Data: 2006-11-01 19:24:36
Temat: Re: Iskrzące się cienie
Od: "Skorpionka" <s...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Carrie" <c...@w...epf.pl> napisał w wiadomości
news:1jebhdwmofpli.dlg@carrie.pl...
>
> Wypatrzyłam w pewnej drogerii cienie do oczu firmy Deborah. Na skórze
> wyglądają ślicznie, nie jak brokat, tylko jak tycie iskierki :)
> Niestety, paleta kolorów nie była zbyt szeroka, cienie tego rodzaju
> mieli tylko w kilku zestawach - raczej drogich, jak na moją kieszeń, i
> nie mogłam dobrać nic dla siebie.
> Stąd pytanie: czy możecie polecić innego producenta cieni z
> "iskierkami"? Widziałam podobne w Inglot, ale kolory mają jakieś takie
> strasznie intensywne, dyskotekowe, a ja chcę ten cień używać na dzień.
> Deborah w pudełku wydawały się intensywne, ale na skórze były bardzo
> delikatne i mimo to iskrzyły się mocno - jeden mnie zwłaszcza
> zachwycił, taki niby fioletowy, ale na skórze wydawał się opalizująco
> "holograficzny" :) Gdyby go sprzedawali pojedynczo, to bym kupiła, ale
> dwa pozostałe w zestawie mi się nie podobały.
> Obleciałam dziś stoiska w "Douglasie" i też tam nic nie znalazłam,
> poza niebotycznymi cenami :}
> Mam nadzieję, że grupowiczki podpowiedzą, gdzie jeszcze szukać takich
> cudów :)
>
> Pozdrawiam, Carrie
Witam,
Ja mam okropny problem z dobraniem dla siebie trwalych cieni na powieki. Mam
problem z jedna z powiek, ktora bardziej sie zakrzywia niz druga i w tym
miejscu szybko cienie sie wycieraly. Wygladalo to okropnie. Gdy ktoregos
pieknego dnia droga kupna nabylam lakier do paznokci Inglota (jestem fanka
lakierow Ingloda i roznych z nimi kombinacji), postanowilam potestowac "na
nadgarstku" cienie do powiek Inglota. W przyplywie dobrej woli nabylam jeden
Sprint SuperStar o nr 71* (cena jednego koloru okolo 10 zl). Cien iskrzacy w
tonacji bezowej, ale wogole nie czuc zadnych drobinek a oczy mam dosyc
wrazliwe pod tym wzgledem. Jakiez bylo moje zdziwienie, gdy nalozony rano
cien po 12 godzinach wciaz wyglada imponujaco i niezmiennie. Pobieglam wiec
niezwlocznie nabyc kolejne dwa o nr 74* (srebny) oraz 78* (fioletowy).
Stiwerdzam z czystym sumieniem, iz po wielu latach testowania (a zwlaszcza
kosztow) chyba w koncu trafilam na to co mnie zadowala. Cienie klade w
roznych wariantach, ale jezeli lekko zwilzy sie pacynke to wychodza bardziej
perlowe i sa trwalsze. Na dzien klade warstwe lzejsza, tylko musniecie a
wieczorem pozwalam sobie na troszke grubsza warstwe.
Zapewne sa inne cienie pewnie duzo lepsze, ale tez i drozsze ale stwierdzam,
ze te Inglota sa wprost rewelacyjne, no i cena uwazam jest bardzo na
"normalna" kieszen.
Pozdrawiam
|