Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.intelink.pl!news.bipnet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Vicky" <b...@a...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Ja a matka mojego chlopaka
Date: Wed, 3 Jul 2002 18:03:58 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 50
Message-ID: <afv7qs$os8$1@news.tpi.pl>
References: <afh8nr$n0q$1@news.tpi.pl> <afhnmq$s5v$1@news.gazeta.pl>
<e51T8.86970$ia2.6867409@news3.calgary.shaw.ca>
<afn2ki$m07$2@news.tpi.pl>
<z0TT8.102580$s82.7674681@news1.calgary.shaw.ca>
<afov21$em5$1@news.tpi.pl>
<%1VT8.103814$Lf2.7797116@news2.calgary.shaw.ca>
<afpt8m$9pu$1@news.tpi.pl>
<Dn1U8.105291$Lf2.7862475@news2.calgary.shaw.ca>
<afqmj3$imi$1@news.tpi.pl> <NDaU8.10192$vp.759235@news3.calgary.shaw.ca>
<afsul8$cpl$1@news2.tpi.pl>
<rwvU8.15308$vp.1070640@news3.calgary.shaw.ca> <afu3m5$s2f$1@news.tpi.pl>
<fWCU8.18391$vp.1188151@news3.calgary.shaw.ca>
NNTP-Posting-Host: babi001.net.autocom.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1025712796 25480 213.134.168.238 (3 Jul 2002 16:13:16 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 3 Jul 2002 16:13:16 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:144400
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Pyzol" <p...@s...ca> napisał w wiadomości
news:fWCU8.18391$vp.1188151@news3.calgary.shaw.ca...
> Widzisz, znowu wkopujesz sie w brak precyzji: szanowac SIE, to nie to samo
> co "szanowac dom".
No w sumie fakt.... bo szanować rodzinę to liczyć się z nią, nie myśleć
tylko o sobie i przede wszystkim żyć tak, żeby innych nie ranić. A
"szanować" dom to pilnować porządku, pościerać kurze, poodkurzać...
Dla mnie dom to rodzina... wracam do niego, ale nie do ścian tylko do ludzi,
których kocham. Więc może to ja się źle wyraziłam..
> Czyli...co? Poza tym - gdzie jest powiedziane, ze "cos w zyciu osiagnie
> "wylacznie pod moimi skrzydlami?
> Ja tam wcale nie jestem tego pewna.
Nie wiem co. Nie znam Ciebie, Twojego syna ani jego dziewczyny więc co ja
mogę Ci poradzić? Może jedynie rozmowę z synem. Najlepiej Ty sama wiesz co
Ci nie leży (nie leżało kiedy on był w domu). Powiedz mu o tym, a przede
wszystkim powiedz mu prawdę, że to dla jego dobra.
Może jakiś układ typu : "ja nie będę się "czepiać" (np laski), ale Ty też w
zamian coś musisz zrobić dla mnie"?
Prędzej osiągnie coś pod Twoimi skrzydłami niż poza domem.
> Czy mu sie"nalezy" to bym dyskutowala, bez watpienia "w tylek" daje mu
teraz
> realna rzeczywistosc - ale to kazdemu, predzej czy pozniej sie przytrafia.
> W jego przypadku, doszlam do wniosku, ze im predzej tym lepiej.
Wiesz.. tak z jego punktu widzenia .. to ja nie wiem czy on tak bardzo
dostał w tyłek?
> jesliby mialby pojawic sie tutaj czlowiek, ktory
> bynajmniej na nastoletnich, zupelnie nieprzygotowanych do rodzicielstwa
> rodzicow sie nie zapisywal - wtedy moja rola bedzie chronic tego malego
> czlowieka, w miare moich mozliwosci.
Dopiero się zacznie .. (odpukać) .. ale weź pod uwagę, że to Bonnie będzie
matką tego człowieczka i jeśli
będzie chciała to nie będziesz go oglądać latami.
> No widzisz, wreszcie sie z czyms zgadzamy, a moze nawet...nie smiem zbyt
> glosno, wiec cichutko i na ucho: moze sie nawet rozumiemy?:):):)
Pozdrawiam
Vicky
P.S.
Jeśli nie chcesz ciągnąć tej dyskusji dalej to nie odpisuj. :)
|