Data: 2002-07-03 16:59:10
Temat: Re: Ja a matka mojego chlopaka
Od: "Vicky" <b...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Little Dorrit" <z...@c...pl> napisał w wiadomości
news:afv75r$foi$1@news2.tpi.pl...
> Całe życie rodziców? Doprawdy, nie wiem o co Ci chodzi.
To może przeczytaj jeszcze raz bo niestety nie wiem jak to napisać żebyś
zrozumiała
> Trudno, żeby 5-cio latek uciekał z domu. Natomiast w życiu prawie
> każdego nastolatka następuje okres buntu, kiedy odrzuca większość
> wartości reprezentowanych przez ludzi dorosłych, również rodziców. Ten
> okres mija wcześniej lub później, w zależności od wielu czynników. I
> jest to prawidłowość rozwojowa, a nie wina rodziców. Uciekają również
> z Domów Dziecka i z rodzin adopcyjnych, które z reguły stają na
> głowie, żeby dziecku było w domu dobrze.
Bunt buntem a rodzina alkoholików to co innego, że nie wspomne o rodzinie
adopcyjnej - szczególnie w przypadku gdzie dziecko jest tego świadome.
> Ale cechy charakteru wyznaczają sposób istnienia w społeczeństwie.
Tylko że te cechy kształtują w nas rodzice.
> >>> Jassne zwalmy wszystko na geny. :>
> "Genetycznie" to można mówić o chorobach a nie o kształtowaniu
> charakteru
> > dzieciaka.
>
>
> Czyż ja piszę, że wszystko nabywamy drogą dziedziczenia? Ale geny są
> nośnikami informacji zarówno na temat wzrostu człowieka, jak jego
> potencjału intelektualnego i osobowościowego.
Zważ na to że człowiek rodzi się nieświadomy i wszystko co go kształtuje to
jego najbliższe otoczenie. Dzieci z nas biorą przykład i to jak my je
wychowamy = temu jakie będą. Geny tu mają raczej mało do "powiedzenia".
Pozdrawiam
Vicky
|