Data: 2001-09-12 02:54:24
Temat: Re: Ja przeżyłem
Od: "Mania" <c...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>>amerykański luz. Z okna widzę, i widziałem jak padal ten drugi.
>>Nie. Da się przejechać, klopotu troche.
>>Miło, cześć, pa.
Defric
> wiesz, mnie to poruszyło
> nie rwę włosów z głowy,
> ale myślę o tej tragedii
> nie o tym, czy ulice przejezdne....
bo Cię tam nie ma:
*Kochani,
Jestesmy w ogólnym szoku. Zupelnie jakbysmy patrzyli na jakis cholerny
hollywoodzki horror. Nie mozemy uwierzyc, ze to dzieje sie naprawde. Dzis
rano Maz obudzil mnie telefonem z pracy (jestesmy o trzy godziny do tylu
wiec ta tragedia zdarzyla sie o 6 naszego czasu mniej wiecej). Myslalam, ze
zartuje.... Dzis rano w parku tlumy, TLUMY mam z dziecmi. Same smutne
twarze. Wszystkie zapewniaja,ze wyszly z domu, zeby nie ogladac telewizji,
ktora oczywiscie relacjonuje wszystko na zywo we wszystkich mozliwych
programach. Tutaj nie czuje sie jeszcze paniki ale my zyjemy prawie na
wsi... W LA zamkneli lotnisko, City Hall i ewakulowali kilka wiezowcow w
Downtown (sa slicznym i bardzo dobrze widocznym celem...). Zamknieto tez
Disneyland, Century City i inne tego typu skupiska rozrywkowe. Najgorsze
jest to, ze nie moge sie dodzwonic do Polski... Linie miedzynarodowe ciagle
zajete a czuje, ze moi tam juz niezle panikuja.
Pozdrawiamy
Kasia i Tadzio 15 mcy - Kalifornia*
i jeszcze jeden:
*No, porozmawiajmy.
Ojciec mojego dziecka jest żołnierzem.
Jak myslisz, jak mi sie słucha wiadomości o możliwej wojnie, na
którą zostaną też wysłani nasi chłopcy?
Monika (Oleńka schowana *w brzuchu - przyp. mój* i bezpieczna i oby tak było
zawsze)*
a teraz wyobraź sobie, że Twoje dziecko jest u stryjenki,
w bezp. miejscu, ale 5 km od miejsca w którym jest
"okno" etaty.
Czy nie cieszą Cię przejezdne ulice?
Mania
|