Data: 2002-06-18 01:39:49
Temat: Re: Ja sie tak nie bawie....
Od: "Michal Misiurewicz" <n...@n...nospam>
Pokaż wszystkie nagłówki
<c...@p...onet.pl> wrote in message
news:7d76.000005d0.3d0e0218@newsgate.onet.pl...
> Witajcie
>
> Jak to zwykle,na dzialke pojechalam w weekend. Kiedy wjechalam na nia, az mi
> srece podskoczylo z radosci. Wszystko pieknie rosnie. Nic mi nie uscvhlo. A
> moje roze....kwitna az milo. Nawet winogrono sie ruszylo. To dla mnie duza
> radosc, bo przeciez dopiero sie ucze. Po rozpakowaniu calego majdanu wyszlam do
> ogrodu, zeby blizej sie poprzygladac roslinkom i z bliska pozachwycac sie ich
> uroda i zapachem moich ulubionych roz. I co widze?? o zgrozo...!! na rozach,
> slonecznikach i innych roslinach od metra mszyc. Dopiero co przezylam najazd
> chrzaszczy (co to niektorzy lapia w torebki), a teraz mszyce. Mam dosc!! ja sie
> tak nie bawie!!! Ja chce sie zachwycac uroda roslin, a nie robactwem!! Rece mi
> opadaja, ale nie poddam sie.
Jak mowia Amerykanie, TANSTAAFL (there ain't no such thing as a free lunch),
czyli nie ma czegos takiego jak lunch za darmo. Ale za to potem bedziesz z
siebie zadowolona, ze zwalczylas chrzaszcze i mszyce.
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
(this is my real address - to jest moj prawdziwy adres)
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
|