Data: 2010-06-25 20:06:47
Temat: Re: Ja też kiedyś dostałem książeczkę o wybitnym Leninie, ale wart nie musiałem robić.
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
glob napisał(a):
> .Warta nie dotrwała.
> Przypomnijmy, że zaraz po pogrzebie pary prezydenckiej na Wawelu
> gimnazjum nr 1 wystawiło wartę pod krzyżem katyńskim przy kościele św.
> Idziego. Zamysł był taki, by uczniowie stali tam przez cały rok bez
> przerwy, nawet w weekendy, święta, ferie i wakacje. W nocy mieli
> zastępować ich rodzice. Dyżury miały nie kolidować z lekcjami.
> Dyrektor przekonywał, że stać chcieli i rodzice, i uczniowie.
> Nieoficjalnie wiadomo, że był to pomysł jednego z rodziców. "Przez
> większość uznany za co najmniej szalony. Oczywiście dyrektor nie
> naciska, ale do listy >>wartowników<< ma wgląd (...)" - pisała na
> internetowym forum "Gazety" matka ucznia "jedynki". Pomysł upadł po 10
> dniach, gdy zaczęły się problemy z zapełnieniem grafika dyżurów, a
> inne szkoły odmówiły przyłączenia się do akcji.
>
> http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,80614
36,Martyrologia_za_dobre_swiadectwo_szkolne.html?utm
_source=Nlt&utm_medium=Nlt&utm_campaign=856991
Ale cooooo my ty mamy, dyrektora zarażonego memami tradycji, które to
liczą się tylko z tradycją i każdego tradycjonalistę nazwą wybitnym,
gdyż zamykają spojrzenie na teraźniejszość, czyli zawężają świadomość
tylko do własnej struktury. Tak jak alkohol zawęża świadomość i z
kogoś kto współczenie nic nie zrobił dla polski, a właściwie ją cofnął
nie licząc się z ludzmi i ich problemami współczesnymi. Memy tradycji
nawet ze szkodliwego zrobią wybitnego. A dalej zobaczcie tych ucznów
posłanych na wartę, dzieci posłane na wartę, taki dyrektor rzuciłby te
dzieci na karabiny w imię martyrologii patryjotycznej, nie licząc się
z ich życiem. Ciekawe bo rodzice tam mieli stać nocami a kto by
pracował na papu, widzicie, mogą się z głodu przekręcić, ale symbol
najważniejszy. Mam nadzieje, że pan dyrektor pokazał tym dzieciom by
nie głosowali na Polskę, ale o dobro ludzi.
|