Data: 2006-05-07 08:19:25
Temat: Re: Jabłka i inne owoce a kalorie
Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah>
Pokaż wszystkie nagłówki
Filip KK pisze:
>>>I nie porownuj tutaj mi jakichs wyplat czy w ogole diety do pieniedzy.
>>
>>Widzisz, nawet nie zrozumiales, ze pieniadze byly analogiem kalorii, a
>>nie diety.
>>
>
> J uz ja dobrze zrozumialem o co chodzi. I jeszcze raz sie powtorze. NIE
> POROWNUJ zupelnie dwoch innych rzeczy ze soba. To tak jakbys porownywal
> dwa auta z innego segmentu.
:) Ok, przyjalem do wiadomosci, ze stali bywalcy silowni nie posluguja
sie tak trudnymi terminami, jak "analogia", za to o samochodach wiedza
bardzo duzo.
>>Coz, Ty za to w stalej, swietnej formie. Szkoda, ze tylko miesniowej.
>>
>
> Cóż mogę Ci napisać na to? Jedynie fuck off, bo nie widze innego
> slownika którym skutecznie bym do Ciebie przemowil.
Innego slownika sie po tobie nie spodziewalem, wiec w sumie nie ma
sprawy. Zawsze zdarze cie splonkowac, na razie mam odrobine zabawy.
>>>Jak masz jakies pytania odnosnie rzezbienia ciala do zawodow, to wal
>>>smialo, postaram sie odpowiedziec, jesli cos nie bedzie tajemnica.
>>
>>Zaloz jakis specjalny watek, typu "porady kafara odnosnie rzezbienia",
>
>
> j/w
>
>
>>zamiast mieszac przedziwne praktyki pastwienia sie nad swoim organizmem
>
>
> Powtrze sie: Nie masz bladego pojecia, na czym polega dieta u
> kulturysty.
Proste (mam nadzieje) pytanie: czy wiadomosc otwierajaca ten watek
dotyczyla czegokolwiek zwiazanego z kulturystyka?
> TO NIE JEST TYLKO POZYWIENIE!!!! I ZAPEWNIAM CIĘ, ze mam
> lepsze wyniki krwi od Ciebie, stosujac moje "przedziwne praktyki
> pastwienia sie nad organizmem" jak to ujales.
Zapewniasz? Ciekawe, skoro moich wynikow nie miales nawet okazji obejrzec.
>>do prostego pytania o kalorie z pozywienia. Przypadki szczegolne nigdy
>>nie sa dobrymi przykladami ilustrujacymi ogolne zaleznosci.
>
>
> Widze, ze lubisz tak sobie gadac by gadac. Mieszasz ogolne zaleznosci
> zywieniowe do poszczegolnych przypadkow i do ogolu? BRAWO!
A jakiz to "poszczegolny przypadek" tutaj omawialismy? Przypadek
zjadanego jablka czy moze czekolady?
Jak dotad nie napisales ANI JEDNEGO ZDANIA, ktore w sensowny sposob
udowodniloby, ze kalorie uzyskane ze zjedzenia owocu nie rownaja sie tym
z warzyw czy z miesa. Zamiast tego - nie wiedziec czemu - probujesz
sprowadzic dyskusje do skrajnego, szczegolnego przypadku zwiazanego z
kulturystyka. I ty zarzucasz mi, ze lubie "sobie gadac by gadac"? Skup
sie moze bardziej na czytaniu tego, co sam wysylasz na grupe.
|