Data: 2010-09-19 09:53:03
Temat: Re: Jak? Co? Dlaczego?
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Magdulińska" <m...@o...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4c954219$0$27046$6...@n...neostrad
a.pl...
> W dniu 2010-09-18 22:20, Paulinka pisze:
>> Chiron pisze:
>>> Użytkownik "Magdulińska" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
>>> news:4c93f239$0$20999$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> W dniu 2010-09-17 23:26, Paulinka pisze:
>>>>> malkontent pisze:
>>>>>>
>>>>>> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
>>>>>> news:i70jtl$8p9$1@news.onet.pl...
>>>>>> ..
>>>>>>> Ha! Stój i nie uciekaj mi teraz!
>>>>>>> Co to ma znaczyć- poddajesz się?
>>>>>>
>>>>>> oczywiście - od razu przyznaje Ci racje :-))
>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>> Tak całkiem poważnie zwróć proszę uwagę na kontekst: on tu
>>>>>>> najważniejszy: przychodzi ktoś do poradni, przecież po to, żeby
>>>>>>> naprawić a wręcz ratować swój związek- i uzyskuje poradę, po
>>>>>>> zastosowaniu której z całą pewnością nie dość, że się nie polepszy-
>>>>>>> to się pogorszy. A druga strona nie odbierze tego jako demonstracji-
>>>>>>> "patrz, co ja czuję"- tylko upewni się, że warto tamtą osobę
>>>>>>> zdradzać, bo przecież to tamta zdradza.
>>>>>>
>>>>>> no - nie bądź dzieckiem
>>>>>> oczywioście , że tak porada dla kogoś
>>>>>> z ulicy to szkodliwa głupota
>>>>>>
>>>>>> ale jak po wyczerpaniu wszystkich środków
>>>>>> brak dalszych pomysłów - to już nic
>>>>>> nie można posuć -
>>>>>>
>>>>>> choć gdy pewna szansa jeszcze jest
>>>>>> to czemu nie spróbowac ?
>>>>>
>>>>> A może ugryźć to tak : Zdradza, bo jest pewny, że zawsze ma gdzie
>>>>> wrócić, kiedy zdradzana osoba zachwieje tą pewnością, bo pokaże, że
>>>>> też może odejść do kogoś innego, to nastąpi otrzeźwienie?
>>>>> Tak BTW to nie jestem zwolennikiem klina klinem ;)
>>>>>
>>>>>
>>>> Zgadzam się z Tobą Paulinko.
>>>> Jeśli ktoś zdradził - nieważne z jakiego powodu - to dostaje kopa w
>>>> tyłek i niech spada na drzewko.
>>>> Prosta sprawa. Kto by chciał powrotu zdrajcy?! Ja bym się takim
>>>> brzydziła. Bllleeeee....
>>> Nie ma takiej możliwości, żeby to była wina tylko jednej strony. Poza
>>> tym- jeśli zdradził- i z całego serca żałuje- naprawdę byś nie chciała,
>>> żeby mu dać szansę?
>>
>> A taka mała rzecz jak zaufanie? Chyba zaczęłoby kuleć. Żyć na 'czujce',
>> to średnia przyjemność.
>>
>>
> Racja. Jak można by było zaufać komuś kto zdradził?! Niewykonalne.
Skoro_twierdzisz_że_niewykonalne_to_tak_jest. Dla Ciebie.
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
|