Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!orion.cst.tpsa.pl!news.tpnet.pl!not-for-mail
From: "Czesiek Cudny" <c...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <52jg5.59550$pD2.1270463@news.tpnet.pl>
Subject: Re: Jak byc mlodym , pieknym i bogatym ;-)
Lines: 49
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 4.72.3110.5
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V4.72.3110.3
Message-ID: <FeWg5.64209$pD2.1357674@news.tpnet.pl>
Date: Sun, 30 Jul 2000 13:39:49 GMT
NNTP-Posting-Host: 213.76.4.65
X-Complaints-To: a...@t...pl
X-Trace: news.tpnet.pl 964964389 213.76.4.65 (Sun, 30 Jul 2000 15:39:49 MET DST)
NNTP-Posting-Date: Sun, 30 Jul 2000 15:39:49 MET DST
Organization: TPNET - http://www.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:54106
Ukryj nagłówki
>czy zyc dla innych,
> czy zyc zarliwie , pelnia zycia, z pasja, realizujac siebie
Moim skromnym zdaniem satysfakcje z dobrze wykożystanego czasu dale tylko
życie i poświęcenie się dla innych. Jednoczesnie jest to pełnia życia i
bardzo ciężka praca, i żadnych luksosów. Moje przekonania religijne nie mają
tu nic dożeczy, a mogą jedynie służyć przeciw mnie.
Swoją zdanie opieram na obserwcji doświadczeń wielu ludzi.
Wykluczająć przypadki szczególne, dla ktych celem i "szczęśćiem" są
pieniądze, bogactwo
kariera itp.
Swoje życie jako szczęśliwe oceniają ludzie którzy często (ale nie tylko)
zrezygnowali z życia w warunkach wspólczesnego szczytu cywilizacji. Mam tu
na myśli to co dla nas jest normą, dla nich jest luksuscem często zbędnym.
Pracują głównie dla ludzi. Najczęściej dla ludzi którzy w żaedn sposób nie
mogą się odwdzięczyć. Jaka to satysfakcja gdy robiąc przysługę oczekujesz
rewanrzu?
Przykłady?
Jest rodzina w polsce która zajmuje sie wychowywaniem dzieci. Swoich mieli
kilkoro, ale wychowali powyżej setki.
Praca w organizacjach harytatywnych, dla ludzi nieuleczalnie chorych, w
regionach beznadziejnej biedy, wojny itd itp.
Np Matka Teresa i wiele innych
Takie życie nie jest łatew i przyjemne. Jest trudniejsze niż nasze
kszątanie i kołowrotek.
Jednak podsumowanie sojego życia przez takich ludzi zawsze określane jest
szczęśliwym.
To nie jest taki "szczęście", jakie nam towarzyszy gdy trafiamy w totka, lub
dostajemy samochód.
To raczej satysfakcja z poczucia dobrze spełnionego obowiązku, z uczynienia
świata o drobinę lepszym, z uratowania komuś życia.
Wdzięczność ludzi którym się pomogło często objawia się serdeczną
przyjaźnią, pamięciom , i wspomnieniami. Ci ludzie nie szukają spełnienia w
filozofi, lub pomocy psychoterapełty.
Może zagmatwałem i iezbyt jasno napisałem co chciaęłm powiedzięć. Wstyd mi
jest jedynie że nie mam tyle odwagi, by zostawić to wszystko co mam mojej
posady, kariery, celów materialnych
i poświęcić się właśnie dla tych ktorzy potzrebują i czekają.Dla których
nasze problemy sa niezrozumiałe.
pozdrawiam
CC
|