Data: 2000-07-29 18:43:20
Temat: Re: Jak byc mlodym , pieknym i bogatym ;-)
Od: "Ewa" <n...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
swaper napisał(a) w wiadomości: <52jg5.59550$pD2.1270463@news.tpnet.pl>...
Nie mam recepty, to tylko slogan przykuwajacy uwage ;-)
Gratuluję sloganu, ale jest w sumie męczący... z lekka prostacki... ale
skuteczny... ;-)
Według mnie i to zawsze we mnie dorastało nadal dojrzewa, najlepszym
sposobem na życie jest ten, który zgadza się z naszym kodeksem moralnym.
Chodzi o to, by zbudować pewne wartości, im się podporządkować i wtedy jest
gwarancja, ze jeśli według nich będzie się postępować, będzie się w porządku
z samym sobą. To jakby przepis.. pewne wytyczne, według nich zawsze należy
postępować.l Jeśli stworzysz sobie grupę wartości które zgodne będą z
przekonaniami, będą z nich wypływać, każde działanie podjęte w odniesieniu
do nich, choćby nawet najtrudniejsze - będzie dla Ciebie czymś zgodnym. W
ten sposób dąży się do harmonii. Zawsze byłam za równowagą w działaniu.
Należy jej szukać również w sposobie życia, szanować ciało, szanować, umysł,
siebie, drugiego człowieka. Jeśli stawiasz na dobro, to zdefiniuj je i
postępuj według jego składowych. Dzięki temu nie będziesz się miotał gdy
przyjdzie problem, bo po prostu w tym co sam stworzyłeś w sobie będzie kilka
możliwości, z których będziesz coś wybierał. Samorealizacja to bardzo ważna
cześć życia. Całe można temu celowi poświęcić i tak na prawdę całe życie
poświęcamy temu celowi. Jednak przy okazji, dzięki podzielności uwagi robimy
masę innych rzeczy. Ale jeśli się znajdzie sposób na samorealizowanie się na
wielu płaszczyznach, będzie się szczęśliwszym, pod warunkiem, że każdą
czynność, wykonywać się będzie najlepiej jak się potrafi. Bo tak na prawdę,
jeśli się robi coś na "odwal się", to zawsze pozostawi niedosyt...
Realizować się można na wiele sposobów, najlepiej połączyć to w całość
dzieląc swoje życie z kimś. Bo nie da się ukryć, człowiek potrzebuje
partnera... i nie da się obyć bez bratniej duszy. Można połączyć cele,
połączyć działanie... jeśli wchodzi się w związek, to niech on rozwija
partnerów i umożliwia im otwarcie się na siebie, co za tym idzie większe
poczucie stabilizacji. Bo zrywy nerwowe i niepewność, szybko doprowadzić
mogą do frustracji, nawet osoby o wielkich temperamentach. To niezdrowe.
Moim zdaniem przynajmniej. Rzeczywistość jest taka, ze im bardziej wnikliwie
analizuje się rzeczywistość i wyciąga z niej wnioski, tym lepiej tworzy się
swój kodeks moralny i światopogląd. Jeśli się do tego szuka w literaturze
odpowiedzi na nurtujące pytania, to jest się pełniejszym człowiekiem. Ja mam
taki sposób na życie... trzymam się tego, co jest dla mnie najważniejsze.
Nie liczyłam ile mam zasad, ale jest ich dużo. Do każdej życiowej sytuacji w
oparciu o podstawowe szablonowe zasady, jestem w stanie wytworzyć kolejny
punkt... i według tego potem postępuję. dzięki temu nigdy nie popełniam tych
samych błędów, bo moje patrzenie na świat jest elastyczne, ale nigdy nie
odbiega od podstawowych zasad: uczciwość, chęć bycia dobrym, robienie zawsze
wszystkiego jak najlepiej się potrafi, szczerość, nie żałować niczego, błąd
jest sugestią a nie ostatecznością, należy się uczyć... jest ich jeszcze
sporo, ale trudno je spisać, bo zajęłoby to wiele czasu i tekstu... Każdy
musi znaleźć swój sposób na życie. Najważniejsze moim zdaniem jest to, by w
obliczu śmierci można było powiedzieć z czystym sumieniem że dobrze przeżyło
się życie, że jest się szczęśliwym człowiekiem... bo śmierć to po prostu
rozliczenie z tym, czego się dokonało... czy to dla siebie czy dla innych. A
najważniejsza jest zgoda i pogoda ducha...
EWA
|