W Buddyźmie światy nie są równocenne - to jedna z podstawowych
zasad twojej religii.

Perła symbolizuje to co boskie w świecie realnym.


Czy jesteś pewien, że utożsamiasz się z Buddyzmem w stopniu
wystarczającym do uznawania siebie za Buddystę?

Szczerze mówiąc w ostatnim czasie trochę mnie olśniło co do ciebie:
o ile znałem buddystów to odbieram praktycznie ich jako osoby
z _zupełnie_ "innej bajki" niż ty.
Ciekawe dlaczego? ;)

Swoją osobą nadajesz chyba(?) jakiś zupełnie nowy wymiar Buddyzmowi.
W każdym razie często z impetem depczesz jego podstawowe zasady.

Wniosek z tego chyba tylko taki, że wyznawcy Buddyzmu są dokładnie
tacy sami jak wierni krk: obłudni i szaleńczo zakłamani...


Właściwie to głupia sprawa, co nie?

--
CB


Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:geqpm4$42f$1@news.onet.pl...

> ... W buddyzmie profanum dotyka wszystkich sfer egzystencji w samsarze.
> Ani 'niższy' świat zwierząt, ani 'wyższy' świat Asurów(półbogów)
> nie zbliżają do oświecenia.

> ... Perle Bóg nie jest do niczego potrzebny/nie ma między
> nimi rożnicy. Czystość broni się sama, jeśli jest 'doświadczeniem'.
> Natomiast Bóg bywa potrzebny tam, gdzie perła jest abstrakcją - sam
> także stając się abstrakcją, z którą siędopiero buduje relację osobistą.

> ... Buddyzm też posługuje się podobnymi metaforami [...] W każdym
> bądź razie ma się słabo do idei współczucia, a mocno do idei "świata
> dumnych (i agresywnych) asurów(półbogów)".