Data: 2008-11-06 07:53:08
Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:getaue$tb0$1@node2.news.atman.pl...
>W takim razie IMHO jesteś chory.
>
> A jeśli tak, to stawiam tezę, że twoje zapewnienia, jakoby rzekomo
> na gruncie buddyjskim uprawnioną była ocena Holokaust jako
> bezwzględnego zła, oraz Hitlera jako potwora i szaleńca ogarniętego
> obsesją mordowania oznaczają, że nie rozumiesz Buddyzmu i masz
> z nim realnie niezbyt wiele wspólnego, pomimo swych nieskrywanych
> koszamarnie małostkowych ambicji w tym względzie.
>
> BTW ambicji: czy to cię nie zastanawiło, iż np w kwestii ambicji jestem
> bardziej buddyjski od ciebie - rzekomego Buddysty? ;)
>
>
> Bo mnie - biorąc pod uwagę twoje "rzeźby" jakich mi bezwstydnie nie
> szczędzisz - nie, ani trochę.
> Wyobraź sobie.
Dobra. Udało Ci się mnie zmęczyć.
A co do ambicji - fajnie trafiłeś. Brakowało mi tego słowa 'aspiracja'.
Nauczyciele rzeczywiście używają częściej słowa 'aspiracja', ale
wypadło mi z głowy. Ale to zależy jeszcze od tłumaczeń. aspirations,
ambitions.
W sumie cieszę się, że znajdujesz w buddyzmie coś ciekawego.
|