Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news2.icm.edu.pl
!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Greg" <o...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Jak dac do zrozumienia ?
Date: Tue, 4 Nov 2003 22:43:59 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 50
Message-ID: <bo96md$490$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <5...@n...onet.pl> <bo8tch$ncn$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: kubus.interpc.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1067982351 4384 217.98.79.66 (4 Nov 2003 21:45:51 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 4 Nov 2003 21:45:51 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:237525
Ukryj nagłówki
"Szeptem" w wiadomości news:bo8tch$ncn$1@news.onet.pl napisal(a):
>
> > Jak mu dac do zrozumienia, ze ja na to licze ?
> Usmiechaj sie jak go widzisz, czasem powiedz po prostu
> 'czesc' to powinno dac mu do zrozumienia, ze tenterenten.
To mi przypomina jak chodzilem jeszcze do sredniej. Ktoregos dnia do klasy
weszla dziewczyna z mlodszej klasy. Z jakichs powodow zaczelismy sie z
kolega smiac. Ona chciala zamanifestowac wiec wychodzac (siedzielismy w
pierwszej lawce przy drzwiach) pokazala nam jezyk i chciala wyjsc
energicznie ale... drzwi sie nie otworzyly ;-P Od tamtego czasu gdy
mijalismy sie na korytarzy wymienialismy usmiechy. Ktoregos dnia ona nie
wytrzymala i krzyknela za mna:
- Przynajmniej czesc bys powiedzial!
No to powiedzialem ale na tym koniec ;-) Dziewczyna wytoczyla wiec juz
ciezka artylerie "znakow" w rodzaju blokowania mi drogi, zagadywania, az
wreszcie:
- Kiedy wreszcie sie umowimy?! ;-)
Ja bylem jednak twardy. Wreszcie ustapila. I to wtedy gdy praktycznie mnie
zlamala :-)
Kolejnosc byla wiec nastepujaca - kontakt wzrokowy, do tego dorzucilo sie
usmiech, pozniej juz mowilo sie czesc. Wtedy dopiero zwrocilem na to uwage
i zaczalem testowac. Dzialalo znakomicie :-) Polecam osobom niesmialym... o
ile tylko sa juz w stanie utrzymac kontakt wzrokowy, a pozniej do tego
dorzucic usmiech (i to ma byc usmiech, a nie mina jakby sie cytryne zjadlo
;-)). To jest bardzo bezpieczne, bo czlowiek sie jeszcze tak nie odslania.
Gdy sie uda to rozpoczecie rozmowy przychodzi bardzo latwo... bowiem dana
osobe poznalo sie juz wczesniej (wlasnie przy tym spojrzeniu i usmiechu),
wiec nie ma problemu zwiazanego z tym pierwszym kontaktem ;-) W sumie dla
bardziej zaawansowanych mozna wykorzystac "wedkowanie" ;-) Nie wiem jak ta
metoda wedkowania sie nazywa, ale chodzi o to, ze nie zarzuca sie gdzies
daleko splawika i sie czeka. Trzeba go zarzucic, sciagnac, znowu zarzucic,
szarpnac ze dwa razy, sciagnac, zarzucic. Takie swiadome slizganie sie
wzrokiem tez przynosi ciekawe efekty. Chodzi o to, ze czesto ludzie robia
tak nieswiadomie kiedy cos ich zainteresuje, a nie chca sie z tym zdradzic.
Gdy potrafi sie to dostrzec i odpowiedziec tym samym to jest bardzo latwo
:-)
Dobra koncze, bo juz ledwo widze i pewnie pisze jak potrzaskany :-)
pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
|