Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Jak daleko siega medycyna.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak daleko siega medycyna.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 261


« poprzedni wątek następny wątek »

241. Data: 2002-05-07 07:39:51

Temat: Re: Odp: Jak daleko siega medycyna.
Od: Katarzyna Dziurka <d...@u...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora



Mrowka wrote:
>
>
> A ja niestety usunelabym w momencie gdybym sie dowiedziala ze dziecko ma sie
> urodzic niepelnosprawne ,a do tego jeszcze moje warunki bytowe by mi nie p
> ozwolily na posiadanie trzeciego dziecka,nawet zdrowego.Wiem,ze rodzac dzi
> ecko niepelnosprawne i oddajac je do adopcji dluuugo taki maluch musialby
> czekac na rodzicow o ile by sie w ogole doczekal a poza tym wiem,ze jak juz
> nosilabym pod sercem 9 miesiecy dzidziusia nie moglabym go potem oddac.Wiem
> ze to brzmi okrutnie,ale po prostu nie chcialabym unieszczesliwic tego dzi
> ecka wydajac go na swiat.

To kwestia troche etyczna, troche psychologiczna. Sa kobiety, u których
ciąża jest okresem zaakceptowania i pokochania oczekiwanego dziecka i te
mogą rozważać problem ewentualnej aborcji.
Ale sa kobiety, które czują się matkami od chwili poczęcia, a w zasadzie
od chwili dowiedzenia się o ciąży. Dla nich takie poczęte dziecko znaczy
tyle samo co już urodzone. I dla nich rozważnia "lepiej usunąć czy
urodzić" znaczą tyle co pozwolić urodzonemu żyć czy udusić, czyli po
prostu nie podlegają dyskusji. Wtedy nie ma miejsca na zastanawianie sie
nad możliwymi wadami poczętego maleństwa, chyba że pod kontem jak mu
najwczesniej i najlepiej pomóc, oraz nad przyszłą sytuacja materialną, a
tylko jak ją inaczej poprawic i sobie poradzić.
W tych przypadkach zastanawianie się sięga wczesnie - czy pozwolic na
poczęcie, bo poczęte już po prostu jest.
I od tego podejscia zaczynaja sie różnice w kwestii urodzenia czy nie
dziecka z jakąs wadą.

Pozdrawiam cieplutko wszystkie mamy (i te kochajace maluszki od poczecia
i te uczace sie cudownie miłosci w 9-miesiecznym oczekiwaniu)
Katarzyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


242. Data: 2002-05-07 07:41:30

Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.
Od: "Dorunia" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


(....)
> > lub gdy by mi ktoś powiedział słuchaj to dziecko nie jest twoje
> podmieniono
> > ci w szpitalu twoje jest zupełnie sprawne i nic mu nie dolega, to ani w
> > jednym ani w drugim przypadku nie chciała bym by było inaczej, w
> pierwszym
> > wiem napewno że nie zgodziła bym się na aborcję, a w drugim że nie
oddała
> > bym Dyzia w zamian za sprawne dziecko,
>
> Nawet, gdybyś wiedziała, że to drugie dziecko, żyjące gdzieś z dala od
> Ciebie, to Twoje dziecko, krew z krwi i kość z kości? Nie chciałabyś mieć
je
> przy sobie??
>
Ale co znaczy właściwie "moja krew", czy tylko dla więzów krwi powinnam
oddać Dyzia wtedy bo nie mój i zniszczyć świat "mojemu" dziecku które przez
tyle lat wie że ta mam co go tuli to jest jego mama? Nie potrafiła bym tego
zrobić, bo i po co w sumie czy to że to moja krew upowarznia mnie do
robienia zanieszania w życiu?

> > a nawet mając już Daniela gdy bym
> > dowiedziała się że nosze pod sercem dziecko które będzie identycznie
miało
> > problemy jak Daniel to również bym nie usunęła. Może dlatego tak myślę
że
> w
> > ciąże nie zachodzę ot tak sobie tylko wiele lat mi to zajmuje, albo taka
> > jestem że nie mogła bym dokonać aborcji, wolała bym urodzić i oddać do
> > adopcji dziecko jeśli by mi warunki bytowe nie pozwalały na wychowanie.
>
> A wiesz, ile rodzin w Polsce chce zaadoptować dziecko upośledzone? Czy
> przypadkiem nie są to wyjątki, bo rodzice najczęściej chcą niemowle
zdrowe,
> piękne i najlepiej takie, którego rodzice - oboje z profesorskimi
tytułami,
> zginęli w wypadku samochodowym w 3 dni po urodzeniu?

Ale ja piszę tylko o wadzie słuchu, zwyczajny człowiek który bez totalnych
przeszkód może normalnie funkcjonować w społeczeństwie bez kożystania z
pomocy innych, nie piszę że urodziłą bym dziecko bez rąk i nóg lub z inną
bardzo poważną wadą genetyczną.
>
> Ja patrzę na to nieco inaczej - nie mogłabym urodzić dziecka, mając
> świadomośc, że może ono np. wylądować w domu dziecka, bo nie będę w stanie
> go wychować.
> I tym właśnie różnią się moje poglądy od poglądów niektórych osób na
> grupie - dla
> mnie to, co się stanie z dzieckiem po urodzeniu jest ważniejsze od tego,
co
> stanie sie z dzieckiem, gdy będzie ono np. 4 tygodniowym płodem.
>
> > To są moje własne odczucia i nikomu ich nie narzucam, powtarzam również
że
> > nikomu nie zarzucam że nie kocha swoich dzieci lub je kocha ale za mało.
Jeszcze raz się podpisuję pod moimi słowami - to są tylko moje wyłącznie
odczucia i poglądy na pewne sprawy, nikomu nic nie narzucam i nikogo nie
oceniam.!!!
>
> W takim razie przepraszam, ale tak odebrałam Twoje słowa. Jeszcze raz
> przepraszam, jeśli było to odebranie niewłaściwe.
>
> Monika
>
>
>
> P.S. To tak a propos tematu głównego - czyli świadome przywoływanie dzieci
głuchych na świat.
Znam z opowiadań logopedy Dyzia małżeństwo które ma troje dzieci głuchych,
na dokładkę są to muzycy z wykształcenia, pasji i zawodu. Po urodzeniu
drugiego głuchego dziecka dowiedzieli się że każde następne będzie również
głuche, jednak zdecydowali się na trzecie. Nie wiem dlaczego, ale chyba
jednak coś w tym jest. Nie komentuję tego, chciałam tylko napisać jako
przykład że nie trzeba daleko szukać podobnych przypadków świadomego
przywoływania na świat głuchych dzieci.

Pozdrawiam Serdecznie Wszystkich i obiecuję że już nie będę ciągła tego
wątku dalej, bo wszyscy chcą by został zakończony:-))
Przepraszam że go jeszcze pociągałam :-))
Dorunia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


243. Data: 2002-05-07 13:27:11

Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.
Od: "Maja Krężel" <o...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Monika Gibes" napisała

> Dodam tylko, że zawsze powtarzam, że są dwie w 100% niezawodne metody
> antykoncepcyjne - sterylizacja jednego z partnerów, albo szklanka wody...
> zamiast seksu.

IMHO tylko szklanka wody jest w 100% pewna. Sterylizacja, wbrew pozorom,
wcale nie tak do końca :-O
--
Pozdrowienia
Maja


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


244. Data: 2002-05-07 14:33:21

Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.
Od: "FeLicja \(Kasia\)" <i...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

"Maja Krężel" <o...@p...onet.pl> wrote in message
news:ab8mcv$3jk$1@news.tpi.pl...
> "Monika Gibes" napisała
>
> > Dodam tylko, że zawsze powtarzam, że są dwie w 100% niezawodne metody
> > antykoncepcyjne - sterylizacja jednego z partnerów, albo szklanka
wody...
> > zamiast seksu.
>
> IMHO tylko szklanka wody jest w 100% pewna. Sterylizacja, wbrew pozorom,
> wcale nie tak do końca :-O

Moze to miala byc *kastracja* a nie *sterylizacja*? ;))
O ile mi wiadomo sterylizacja jest w gdzies w 95-99% pewna (bardziej 99 niz
95 ale dam sobie poprawke na problemy z pamiecia w zwiazku z wiesz czym
;)))
pozdrawiam :)
Kasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


245. Data: 2002-05-07 14:41:29

Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.
Od: "FeLicja \(Kasia\)" <i...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

FeLicja (Kasia) wrote:

Jestem dzis nieprzytomna i zdania mi sie nie kleja ;)
Jest:

> (bardziej 99 niz 95 ale dam sobie poprawke na problemy z pamiecia
> w zwiazku z wiesz czym ;)))

A mialo byc:
(bardziej 99 niz 95, ale dam sobie poprawke ze wzgledu na problemy z
pamiecia jakie mam z pewnie dobrze Ci znanego powodu ;))
Teraz juz chyba lepiej, prawda? :)
pozdrawiam
Kasia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


246. Data: 2002-05-07 17:50:48

Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.
Od: "Maja Krężel" <o...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"FeLicja (Kasia)" napisała

> > (bardziej 99 niz 95 ale dam sobie poprawke na problemy z pamiecia
> > w zwiazku z wiesz czym ;)))

> A mialo byc:
> (bardziej 99 niz 95, ale dam sobie poprawke ze wzgledu na problemy z
> pamiecia jakie mam z pewnie dobrze Ci znanego powodu ;))
> Teraz juz chyba lepiej, prawda? :)

A wiesz, że w pierwszym poście też Cię spokojnie zrozumiałam. Genialna chyba
jestem :-)
Ale to dlatego, że ten powód, który u Ciebie jest przez całą dobę, to u mnie
już tylko 2 razy na dzień.
--
Pozdrowienia
Maja


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


247. Data: 2002-05-08 02:10:20

Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.
Od: "didziak" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Napisała Perełka moja, Nieradek <K...@p...pl>, odpisuję
zatem co następuje:

| Alez, dzidziaku - ja akuratnie napisalam, ze NIE rozumiem tych
bab.

d-i-dziaku :-)
A o reszcie nie warto mówić :-)
To było przed dwoma tynkami temu... dwa tynki temu byłem zupełnie
innym człowiekiem :-))))

(Kiedyś tak właśnie dr na uczelni mi odpowiedział, gdy usiłowałem
się powołać na jego wcześniejszą obietnicę podwyższenia oceny -
tyle, że mowa była o wakacjach ;-> Do dziś pałam do Niego
niesłabnącym żywiołowym uczuciem... ;->)


Pozdrawiam,
didziak ;-))))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


248. Data: 2002-05-08 02:19:18

Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.
Od: "didziak" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Napisała Perełka moja, Monika Gibes <i...@p...wp.pl>,
odpisuję zatem co następuje:

| > A Ty skąd ową wiedzę posiadłaś?
| > Skąd wiesz, co oni myślą?
| Wiesz, didziaku co mnie zastanawia ?... Możliwe, że źle
przeczytałam ten
| wątek, ale nie znalazłam ani jednej wypowiedzi osoby, która
napisałaby "Tak,
| jestem głuchoniema i jestem Z TEGO POWODU szczęśliwa - gdybym
nie była
| głuchoniema, nie byłabym tak szczęśliwa, jak jestem teraz".
| Za to jest kilka osób, które próbują nas przekonać, że bycie
głuchym to
| pozytywne wyróżnienie, choć same głuche nie są. Trochę mi to
przypomina
| sytuację, w której bogacz jedzący kawior stara się przekonać
innych, że
| lebioda to potrawa bardzo zdrowa i smaczna....

Dokładnie, Moniko - po prostu żałosne, gdy piszą o czymś, czego
nie znają... :-/ naprawdę...
"Co jesz?" "Mięsko" "Daj trochę" "Eee, same kości"...

Może powinniśmy wejść w ten wspaniały świat ciszy i jak jakaś
sekta Moona, wbić zbiorowo (lub o tej samej godzinie) sobie do
uszu cyrkle, by przestąpić magiczny próg ku lepszemu jestestwu?

Co do cycków (sorry - piersi): proponuję Ci unikalny i zupełnie
FREE (gratis, za darmo, za friko, etc.) zabieg odsysania nadmiaru
tej wspaniałej tkanki. Zaletą systemu jest
biologiczno-pneumatyczny napęd własny odsysarki (mogę wówczas
śmiesznie wyglądać, ale... :-)~~~), szybki okres rekonwalescencji
(biologiczna budowa kobiety przystosowała Ją do możliwości
wielokrotnego przeżywania ... odsysania), fachową i troskliwą
opiekę przed, w trakcie i po samym zabiegu. W skład rehabilitacji
wchodzi również: butelka wina, dwie świeczki, nastrojowy wieczór +
śniadanie :-)
Jedyny minus: nie wydaję L4 :-)P
Zachęcona? :-)

P.S. Czy mówiłem/pisałem już, że chcę być Twoim ['-)]
przyjacielem? :-)))))))))))))))))))))


Pozdrawiam (pod)rannie i zabawnie :-)
didziak :-))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


249. Data: 2002-05-08 03:25:10

Temat: Re: POCZYTAJCIE
Od: "didziak" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

----- Original Message -----
From: Piotr Majkowski <p...@h...com>

| > BTW wiara w to, że w ludzkich jajach są duchy przodków chyba
za
| > bardzo nie pasuje do nauki Kościoła? ;-))
| "Potem wynijdzie od ciebie on, i dzieci jego z nim, a wróci się
| do rodziny swojej, i do dziedzictwa przodków swych wróci się."
| Kpł 25:41 Bg

:-))) No cóż. Aż otworzyłem, oniemiawszy nad takim cytatem na
Usenecie :-) I cóż znalazłem?
W jakiż to sposób opis radzenia sobie z ubóstwem w starożytnym
Izraelu łączysz z pojęciem aborcji czy też eutanazji? :-)

Posłużę się przekładem Biblii warszawskiej [Bw] by zacytować cały
kontekst - a przekład ;-) dla lepszego zrozumienia:

35. Jeżeli zubożeje twój brat i podupadnie, to ty go wspomożesz na
równi z obcym przybyszem czy tubylcem, aby mógł żyć obok ciebie.
36. Nie bierz od niego odsetek ani lichwy, a bój się swojego Boga,
aby twój brat mógł żyć obok ciebie.
37. Nie dasz mu swoich pieniędzy na odsetki, a swojej żywności mu
nie dasz, aby więcej odebrać.
38. Jam jest Pan, Bóg twój, który was wyprowadziłem z ziemi
egipskiej, aby wam dać ziemię kanaanejską i być waszym Bogiem.
39. Jeżeli zubożeje przy tobie twój brat i sprzeda się tobie, nie
będziesz go obarczał pracą niewolnika.
40. Będzie u ciebie jak najemnik, jak osiedleniec. Będzie służył u
ciebie do roku jubileuszowego.
41. Wtedy wyjdzie od ciebie jako wolny, on i jego synowie z nim, i
wróci do rodziny swojej i do posiadłości ojców swoich wróci.
42. Gdyż są moimi sługami, których wyprowadziłem z ziemi
egipskiej. Nie będą sprzedawani jako niewolnicy.

W zamian za niewypłacalność ubogi mógł się 'zaprzedać' jako
niewolnik bogatemu... z tym, że jedynie na 50 lat max. Po owych 50
latach tacy ludzie, a nawet grunty (których cena zależała od
pozostałego czasu do 50. roku) wracały do pierwotnych właścicieli,
na ojcowiznę. Miało to (1) zapobiec utracie spadków terytorialnych
poszczególnych plemion, którym wydzielono konkretne ziemię po
wejściu do Ziemi Obiecanej, (2) zapobiec zjawisku biednienia
biednych a bogaceniu się bogatych bez końca... Każdy miał równe
szanse co owe 50 lat.
To właśnie był ów rok jubileuszowy.

Wydaje mi się, że werset 41. nie ma nic wspólnego z tym, o czym
pisałeś a wycięcie go w ten sposób... no comments :-/
No - może wyjaśnisz...?
Jeśli twierdzisz niejako tym żenującym cytatem, że sama Biblia
popiera dogmat duszy nieśmiertelnej, również się pomylisz...


didziak :->

P.S. Omyłkowo poszło również na priva - mea culpa.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


250. Data: 2002-05-08 07:30:38

Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik FeLicja (Kasia) <i...@h...com> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:ab8oj4$3gt$...@n...onet.pl...
> Moze to miala byc *kastracja* a nie *sterylizacja*? ;))


A to są to dwie różne rzeczy?
Proszę! Człowiek całe życie się uczy :-))

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 24 . [ 25 ] . 26 . 27


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

tym razem naprawde do Qwaxa
Sekty
wyglad - pytanie do kobiet.....
Po 15 zmiana warty?
Uwazajcie na Klub Wakacyjny-oferta internetowa

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »