Data: 2010-04-29 12:40:46
Temat: Re: Jak dzieci, jak DZIECI - naprawdę...
Od: medea <X...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Vilar pisze:
> Bardziej chodziło mi tu o robienie prezentów z wrażeń i przeżyć (cokolwiek,
> choćby super koncert, kino), niż z rzeczy. rzeczy cieszą przez chwilę.
> Wrażenia pozostają przez długi lata.
> Ale to oczywiście mój prywatny wybór.
Gdzie to ja ostatnio czytałam, chyba tutaj ktoś linka podrzucił z taką
myślą m.in. "najcenniejsza rzecz, którą możemy dzisiaj komuś ofiarować,
jest nasz czas". I ja się pod tym podpisuję, dodając jeszcze: uwagę.
My ostatnio nie robimy sobie z okazji urodzin żadnych specjalnych
prezentów, ponieważ kiedy czegoś potrzebujemy, to kupujemy na bieżąco. Z
różnych okazji natomiast albo wyjeżdżamy, albo przynajmniej idziemy
rodzinnie do restauracji na obiad. I mnie się taki układ podoba.
Ewa
|