Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jak dzieci, jak DZIECI - naprawdę...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak dzieci, jak DZIECI - naprawdę...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 128


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2010-04-27 20:21:56

Temat: Jak dzieci, jak DZIECI - naprawdę...
Od: darr_d1 <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Zastanawiam się czy niektóre z ostatnich wątków tworzone są celowo, na
potrzeby tejże grupy, czy też Wy tak na poważnie. Wiecie, coś w
rodzaju inscenizacji z opracowanym wstępnie scenariuszem, przyjętymi
pewnymi założeniami i wyznaczonym celem 'psychologicznym' do
zrealizowania. Bo jak inaczej wytłumaczyć, że ludzie (niby)dorośli,
(niby)wykształceni i (niby)interesujący się z zamiłowania psychologią
zachowują się tu chwilami tak a nie inaczej? Dobrze, że to nie
piaskownica bo by sobie co niektórzy grabkami oczy powybijali...

Z drugiej jednak strony bierna obserwacja co niektórych "dyskusji" czy
też raczej przepychanek słownych może stanowić niezłe kompendium
wiedzy dla osób analizujących relacje ludzkie w sieci. Przy założeniu
oczywiście, że nie są one, a przynajmniej co niektóre z nich, celowo
inscenizowane.

Nie mam na myśli konkretnych osób ani sytuacji, a jedynie te które na
wyrywki sobie podczytuję - choć, niestety, nie należą one do rzadkości
na tej grupie. Zastanawiam się, w ich obliczu, czym różnimy się od
dzieci i czy w czymś, pod jakimś względem je przewyższamy? Jeżeli tak
to w czym, i czym?

Pozdrawiam,
darr_d1

któremu również niejedno można zarzucić, a i sam zapewne nie różni się
zbyt wiele od reszty osób tu piszących... ;-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2010-04-27 20:25:51

Temat: Re: Jak dzieci, jak DZIECI - naprawdę...
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

darr_d1 pisze:
> Zastanawiam się czy niektóre z ostatnich wątków tworzone są celowo, na
> potrzeby tejże grupy, czy też Wy tak na poważnie. Wiecie, coś w
> rodzaju inscenizacji z opracowanym wstępnie scenariuszem, przyjętymi
> pewnymi założeniami i wyznaczonym celem 'psychologicznym' do
> zrealizowania. Bo jak inaczej wytłumaczyć, że ludzie (niby)dorośli,
> (niby)wykształceni i (niby)interesujący się z zamiłowania psychologią
> zachowują się tu chwilami tak a nie inaczej? Dobrze, że to nie
> piaskownica bo by sobie co niektórzy grabkami oczy powybijali...
>
> Z drugiej jednak strony bierna obserwacja co niektórych "dyskusji" czy
> też raczej przepychanek słownych może stanowić niezłe kompendium
> wiedzy dla osób analizujących relacje ludzkie w sieci. Przy założeniu
> oczywiście, że nie są one, a przynajmniej co niektóre z nich, celowo
> inscenizowane.
>
> Nie mam na myśli konkretnych osób ani sytuacji, a jedynie te które na
> wyrywki sobie podczytuję - choć, niestety, nie należą one do rzadkości
> na tej grupie. Zastanawiam się, w ich obliczu, czym różnimy się od
> dzieci i czy w czymś, pod jakimś względem je przewyższamy? Jeżeli tak
> to w czym, i czym?

> któremu również niejedno można zarzucić, a i sam zapewne nie różni się
> zbyt wiele od reszty osób tu piszących... ;-)

To może się przyłączysz? Chyba że masz jakieś traumatyczne wspomnienia z
dzieciństwa, to jednak nie polecam ;)

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2010-04-27 20:29:25

Temat: Re: Jak dzieci, jak DZIECI - naprawdę...
Od: "kiwiko" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "darr_d1" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:9f492806-8b83-4df5-a430-f7aeca55b6ef@n5g2000yqh
.googlegroups.com...
Zastanawiam się czy niektóre z ostatnich wątków tworzone są celowo, na
potrzeby tejże grupy, czy też Wy tak na poważnie. Wiecie, coś w
rodzaju inscenizacji z opracowanym wstępnie scenariuszem, przyjętymi
pewnymi założeniami i wyznaczonym celem 'psychologicznym' do
zrealizowania. Bo jak inaczej wytłumaczyć, że ludzie (niby)dorośli,
(niby)wykształceni i (niby)interesujący się z zamiłowania psychologią
zachowują się tu chwilami tak a nie inaczej? Dobrze, że to nie
piaskownica bo by sobie co niektórzy grabkami oczy powybijali...

Z drugiej jednak strony bierna obserwacja co niektórych "dyskusji" czy
też raczej przepychanek słownych może stanowić niezłe kompendium
wiedzy dla osób analizujących relacje ludzkie w sieci. Przy założeniu
oczywiście, że nie są one, a przynajmniej co niektóre z nich, celowo
inscenizowane.

Nie mam na myśli konkretnych osób ani sytuacji, a jedynie te które na
wyrywki sobie podczytuję - choć, niestety, nie należą one do rzadkości
na tej grupie. Zastanawiam się, w ich obliczu, czym różnimy się od
dzieci i czy w czymś, pod jakimś względem je przewyższamy? Jeżeli tak
to w czym, i czym?

Pozdrawiam,
darr_d1

któremu również niejedno można zarzucić, a i sam zapewne nie różni się
zbyt wiele od reszty osób tu piszących... ;-)

no więc, daj spokój i czytaj sobie dalej ;)

kiwiko


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2010-04-27 20:34:17

Temat: Re: Jak dzieci, jak DZIECI - naprawdę...
Od: darr_d1 <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 27 Kwi, 22:25, Paulinka <p...@w...pl> wrote:
>
> To może się przyłączysz? Chyba że masz jakieś traumatyczne wspomnienia z
> dzieciństwa, to jednak nie polecam ;)
>
Ależ ja tu jestem (bywam) czasem. Częściej jednak (ha! bezpieczniej)
jako obserwator niezależny. ;-))

Pozdrawiam,
darr_d1

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2010-04-27 20:34:42

Temat: Re: Jak dzieci, jak DZIECI - naprawdę...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 27 Apr 2010 13:21:56 -0700 (PDT), darr_d1 napisał(a):

> i (niby)interesujący się z zamiłowania psychologią

Ktoś Ci tak powiedział?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2010-04-27 20:39:59

Temat: Re: Jak dzieci, jak DZIECI - naprawdę...
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

darr_d1 pisze:
> On 27 Kwi, 22:25, Paulinka <p...@w...pl> wrote:
>> To może się przyłączysz? Chyba że masz jakieś traumatyczne wspomnienia z
>> dzieciństwa, to jednak nie polecam ;)
>>
> Ależ ja tu jestem (bywam) czasem. Częściej jednak (ha! bezpieczniej)
> jako obserwator niezależny. ;-))

Piaskownica jest pojemna, znajdzie się i dla Ciebie miejsce do łupania
innych po głowach grabkami :-)

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2010-04-27 20:41:59

Temat: Re: Jak dzieci, jak DZIECI - naprawdę...
Od: darr_d1 <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 27 Kwi, 22:34, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Tue, 27 Apr 2010 13:21:56 -0700 (PDT), darr_d1 napisał(a):
>
> >  i (niby)interesujący się z zamiłowania psychologią
>
> Ktoś Ci tak powiedział?

Coś w tym rodzaju czytałem w FAQ grupy. Albo może to było w liście
powitalnym, który automatycznie rozsyłał się kiedyś do wszystkich
nowych użytkowników tejże grupy. Choć to było jakiś tam czas temu - na
dzień dzisiejszy mogę więc posiadać przestarzałe dane. ;-)

Pozdrawiam,
darr_d1

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2010-04-27 20:43:57

Temat: Re: Jak dzieci, jak DZIECI - naprawdę...
Od: darr_d1 <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 27 Kwi, 22:39, Paulinka <p...@w...pl> wrote:
> darr_d1 pisze:
>
> > On 27 Kwi, 22:25, Paulinka <p...@w...pl> wrote:
> >> To mo e si przy czysz? Chyba e masz jakie traumatyczne wspomnienia z
> >> dzieci stwa, to jednak nie polecam ;)
>
> > Ale ja tu jestem (bywam) czasem. Cz ciej jednak (ha! bezpieczniej)
> > jako obserwator niezale ny. ;-))
>
> Piaskownica jest pojemna, znajdzie si i dla Ciebie miejsce do upania
> innych po g owach grabkami :-)
>
Hah, dziękuję. :-)

A jeżeli sam dostanę rykoszetem? Ojjj....

Pozdrawiam,
darr_d1

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2010-04-27 20:47:13

Temat: Re: Jak dzieci, jak DZIECI - naprawdę...
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

darr_d1 pisze:
> On 27 Kwi, 22:39, Paulinka <p...@w...pl> wrote:
>> darr_d1 pisze:
>>
>>> On 27 Kwi, 22:25, Paulinka <p...@w...pl> wrote:
>>>> To mo e si przy czysz? Chyba e masz jakie traumatyczne wspomnienia z
>>>> dzieci stwa, to jednak nie polecam ;)
>>> Ale ja tu jestem (bywam) czasem. Cz ciej jednak (ha! bezpieczniej)
>>> jako obserwator niezale ny. ;-))
>> Piaskownica jest pojemna, znajdzie si i dla Ciebie miejsce do upania
>> innych po g owach grabkami :-)
>>
> Hah, dziękuję. :-)
>
> A jeżeli sam dostanę rykoszetem? Ojjj....

Życie, chcesz zmężnieć - walcz! :)

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2010-04-27 20:50:29

Temat: Re: Jak dzieci, jak DZIECI - naprawdę...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 27 Apr 2010 13:41:59 -0700 (PDT), darr_d1 napisał(a):

> On 27 Kwi, 22:34, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Tue, 27 Apr 2010 13:21:56 -0700 (PDT), darr_d1 napisał(a):
>>
>>>  i (niby)interesujący się z zamiłowania psychologią
>>
>> Ktoś Ci tak powiedział?
>
> Coś w tym rodzaju czytałem w FAQ grupy. Albo może to było w liście
> powitalnym, który automatycznie rozsyłał się kiedyś do wszystkich
> nowych użytkowników tejże grupy. Choć to było jakiś tam czas temu - na
> dzień dzisiejszy mogę więc posiadać przestarzałe dane. ;-)
>
> Pozdrawiam,
> darr_d1

Łojjj, mocno zdezaktualizowane, aktualizacji się nie robiło, stare backupy
masz :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 13


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Pokrzywdzeni przez PAS
He..he
Dzień, w którym wybuchł Czernobyl.
Informujcie o Smoleńsku.
zło dobrem zwyciężaj?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »