<j...@o...pl> wrote:
> W dniu niedziela, 3 września 2017 21:35:01 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
>> W dniu 2017-09-03 o 20:33, j...@o...pl pisze:
>>> W dniu środa, 30 sierpnia 2017 07:08:05 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
>>>> W dniu 2017-08-30 o 02:34, j...@o...pl pisze:
>>>>> W dniu piątek, 25 sierpnia 2017 14:44:35 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
>>>>
>>>>> lal! jakie szczescie!
>>>>>
>>>>>> bez paszportu żebyś mogła zobaczyć, że banany można jeść nie tylko w
>>>>>> święta, a kawa nie kończy się na jednym gatunku w opakowaniu zastępczym.
>>>>>
>>>>> pomarancze, nie banany. spytaj tych, ktorzy wowczas zyli,
>>>>> a przyklady beda wlasciwe, Piotrze:)
>>>>
>>>> LOL :)
>>>
>>> no tak, bo to pomarancze wlasnie jadlo sie zazwyczaj
>>> 2 razy do roku. i byly bardzo smaczne.
>>> teraz mozna jesc je codziennie.
>>> sa srednio smaczne.
>>
>> Jakbym z dziećmi rozmawiał :)
>> Przekomarzacie się czy za komuny można było łatwiej dostać kolorowy
>> telewizor Rubin czy Neptun :)
>> Tak jakby banany były za komuny równie popularne co ocet :)
>
> Nie o to chodzi. Symbolem zachodniego dobrobytu
> podczas Swiat za czasow komuny byly pomarancze,
> a nie banany. O pomaranczach marzylo wowczas kazde dziecko,
> a mie pamietam, aby o bananach marzyl ktokolwiek.
> Nawet Piotr Zielinski, ze 2 lata temu pytany w ktoryms
> z programow tv o tym wspominal; po prostu na pomarancze
> oczekiwalo sie z utesknieniem i dla wielu dzieci byl to najlepszy
> prezent pod choinke. Niekiedy nawet przechowywalo sie jedna z 2 sztuk
> na tyle dlugo, ze az sie popsula; taki byl cenny:)
> Oczywiscie dla zrozumienia podanego przez Ciebie przykladu
> nie ma to znaczenia, a dla zgodnosci z historia i symboliki
> juz tak.
>
>>>>> przynajmniej nie beda nas okradali z wykwalifikowanych
>>>>> pracownikow. na ktorych ty, ja, cale spoleczenstwo
>>>>> bardzo duzo wydalo, aby wyksztalcenie lub zawod zdobyli.
>>>>
>>>> Co za brednie...
>>>> Ci wykwalifikowani pracownicy to nie jest jakaś banda niewolników,
>>>> których można sobie wykraść.
>>>
>>> ale w ten sposob wlasnie kraje bogate dokonuja drenazu
>>> finansowego krajow mniej zamoznych. i dysproporcja sie powieksza.
>>
>> Właśnie odkryłeś anachronizm państw narodowych. Brawo!
>
> Wole anachronizm panstw narodowych niż zniewolenie korporacyjne:)
>
>> I nie finansowego, tylko intelektualnego. I nie dokonują drenażu, tylko
>> co bardziej kumaci sami, z własnej woli, szukają lepszych warunków do
>> życia. Nikt ich do tego siłą nie zmusza.
>
> Intelektualnego tez, ale przede wszystkim finansowego
> (drenaż intelektualny jest jednym ze składników wyzysku finansowego).
> Z każdym "wyemigrowanym" człowiekiem tracimy, jako państwo i społeczeństwo,
> ze 300 000 złotych wyłożonych na jego utrzymanie
> od czasów niemowlęcych aż po dorosłość.
> A to, ze ludzie dobrowolnie emigrują za bardziej dostatnim życiem
> i tak nie zmienia faktu, ze drenaż jest dokonywany i ze nie jest to uczciwe.
>
> Co do kumatosci, to tak samo można powiedzieć, ze ci najbardziej
> kumaci poradzą sobie bez uganiania się za chlebem.
>
>> Faszyści chcą ich zmusić, żeby nie mogli z tych możliwości korzystać,
>> zamiast pomyśleć co zrobić żeby chcieli zostać. Zostać z własnej woli.
>
> Faszyści może i tak myślą - masz przykład Rosji.
> Nazywanie wszystkich innych faszystami to domena faszystów - masz przykład Rosji.
>
>>>>> bogate kraje to po prostu zlodzieje - nie wiedziales o tym;)
>>>>
>>>> Bo Polacy to chodzące ideały i wzory uczciwości... LOL :)
>>>
>>> mowa o krajach i narodach, a nie o ich obywatelach.
>>
>> Kraje i narody nie są ani uczciwe, ani nieuczciwe. To faszystowskie brednie.
>
> czy ci sie to podoba, czy nie podoba, kraje tez podlegaja tej ocenie,
> za sprawa swoich przywodcow, ktorzy dotrzymuja lub nie dotrzymuja umow
> sojuszniczych, zwlaszcza gdy chodzi o kwestie istnienia jednego z sojusznikow.
>
>> Uczciwi lub nie, są konkretni ludzie. Niezależnie od kraju czy narodowości.
>
> Pewnie, ze konkretni. tak jak konkretne rządy konkretnych krajów. możesz
> oczywiście twierdzić, ze np. na konferencji jałtańskiej podziału łupów
> dokonało kilku nieuczciwych (lub uczciwych) konkretnych ludzi,
> ale to i tak nie będzie prawda.
>
>> W Polsce też są gwałciciele i to w cale nie znaczy, że mowa jest o
>> Polsce i polskim narodzie.
>
> oczywiście, ale decyzje gwałcić / nie gwałcić podejmuje tu pojedyncza osoba,
> a nie rzad - nie dostrzegasz różnicy.
>
>>>>>> Ja rozumiem, że wam się wydaje, że Polska ma silniejszą gospodarkę od
>>>>>> Francji, ale powiem ci w tajemnicy, że to nie jest prawda.
>>>>>
>>>>> za to Polska ma honor,
>>>>
>>>> Niektórzy ludzie mają, a inni nie. I nie ma to związku z narodowością.
>>>
>>> Tak, jak niektore narody, a inne nie. I nie ma to zwiazku z ich obywatelami.
>>
>> Bredzisz. Narody mają honor (lub nie mają)?
>> Honor ma związek tylko z jakimś konkretnym człowiekiem, a nie z całym
>> narodem. Myślisz stereotypami.
>
> NARODY MAJA HONOR. Staja do walki w obliczu zagrozenia,
> albo gremialnie spieprzaja gdzie pieprz rosnie lub poddaja sie
> laskawemu zniewoleniu, jak Franca chociazby na podczas II WS.
> to sa fakty, nie brednie, Piotrusiu.
>
>> Bekający i pierdzący Niemiec w ogródku agroturystycznym ikselki to żaden
>> honor, ale nikt normalny nie będzie twierdził, że cały naród niemiecki
>> beka i pierdzi w ogródkach agroturystycznych
>
> pukanie pukaniem, ale jesli znaczna czesc niemcow beka ostentacyjnie
> po jedzeniu, to staje sie to z czasem cecha narodowa,
> choc przeciez nie kazdy niemiec tak czyni.
>
> podobnie, jesli wiekszosc polakow na kresach wschodnich zapytana,
> czy stanelaby do walki w obliczu agresji odpowiada twierdzaco,
> a czym dalej na zachod, tym wiecej osob wywiera opcje ucieczki z kraju
> w celu ratowania wlasnej pupy, to mozna stwierdzic, gdzie zyja ludzie
> bardziej odwazni, a gdzie bardziej tchorzliwi, co oczywiscie nie determuje,
> ze kazdy np. lubelszczanin jest odwazniejszy od poznaniaka.
>

No i pozamiatałeś :-)
Powiedziane co trza!
Szapo ba.
Jacku.



--
XL