W dniu środa, 13 września 2017 09:54:22 UTC+2 użytkownik XL napisał:
> XL <i...@g...pl> wrote:
> > <j...@o...pl> wrote:
> >> W dniu wtorek, 12 września 2017 09:55:36 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
> >>> W dniu 2017-09-12 o 07:30, j...@o...pl pisze:
> >>>
> >>>> wiec takich statystyk pewnie nigdy nie bedzie.
> >>>> jednak jest pewne, ze pokrywalyby sie one z danymi o checi do obrony ojczyzny.
> >>>
> >>> Skoro ich nie ma, to zaiste jest pewne :):)
> >>
> >> no tak, masz racje:)
> >> i ja tez ja mam:)
> >>
> >
> > http://wolnosc24.pl/2017/01/28/finowie-najbardziej-g
otowi-walczyc-za-swoj-kraj-niemcy-najmniej-gdzie-sa-
polacy-zobacz-mape-i-wez-udzial-w-naszej-ankiecie-so
nda/
> >
> > Warto przeczytać i wypowiedzieć się osobiscie.
> >
>
> PS. W Izraelu jest obowiązek wojskowy także dla kobiet. Tzn. taki względny,
> bo jeśli nie pójdą w kamasze, to siłą nikt nie zawlecze, ale tracą pewne
> obywatelskie przywileje. Córka moich znajomych, od lat zamieszkujących w
> Polsce, wychowana w Poksce, własnie SAMA się zgłosiła do armii. Ma podwójne
> obywatelstwo, CHCE.
> Gdybym ja dziś była w stosownym wieku, zgłosiłabym się do zawodowej armii
> RP albo do obrony terytorialnej - nie ma przeproś. I na szczęście młodych
> Polaków w tych szeregach nie brak, jest nawet nadmiar chętnych.
> Powinien być pobór powszechny jak w Izraelu, bo stopień zagrożenia jest
> podobny u nas, jak u nich. Macierewicz rozpoczął dobrą robotę. Wreszcie
> ktoś!
> http://www.izrael.badacz.org/historia/after_idf.html
>
>
> --
> XL


daruj, ikselkus. nie wiem, jak jest teraz w wojsku,
ale za moich czasow, to byla nie tylko strata czasu,
lecz tez kreowanie w czlowieku wszelkiego zla, mozna powiedziec.
pewnie nie bylas, to i nie wiesz.

co do poboru powszechnego, to, w obecnej sytuacji,
chyba zart jakis; zagrozenie na pewno nie jest az takie,
zeby dobrze oplacana zawodowa armia i symbolicznie
oplacani patrioci nam nie wystarczyli.
zreszta to najwlasciwsze, moim zdaniem, rozwiazanie.

po prostu nie moze byc nadmiernych przechylow w jakakolwiek strone;
armia zawsze krocie kosztuje, i jest budowana czyims kosztem.
oczywiscie pomijajac casus USA, kiedy lupi sie po prostu swiat
za utrzymanie swojej armii; ale i trzeba przyznac,
ze tez Stany utrzymuja jako taki porzadek.
oczywiscie dla siebie najbardziej intratny.

my ani mozemy, ani chcemy byc chyba jak USA,
i jak Rosja tez byc nie chcemy.

musimy po prostu znalezc swoja wlasna droge;
tysiac lat dumnej historii tez do czegos zobowiazuje.

pozdrawiam,
jacek