Data: 2004-11-06 18:52:38
Temat: Re: Jak oficjalna psychologia t łumaczy złudzenia optyczne?
Od: "Wlodzimierz " <c...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
tłiti <k...@o...pl> napisał(a):
> to raczej bardziej skomplikowany proces. te złudzenia są wynikiem błędów w
> spostrzeganiu, ale samo spostrzeganie odwołuje się do pamięci (może i
> skompresowanej). i błędy wynikają z dopasowywania spostrzegania do
> istniejących schematów (lub odwrotnie) lub jakichś ograniczeń
percepcyjnych.
> są pewne wnioski dotyczące kompresji np. w odniesieniu do obrazów - np. owe
> receptory kątów, linii prostych itp. ale co np. ze spostrzeganiem ludzi?
> szczególnie, że w większości przypadków są to spostrzeżenia z różnych
> receptorów (słuch, węch) i zapośredniczone przez struktury poznawcze, np.
> nasze przekonania o tym człowieku.
> ale droga jest dobra, tylko trzeba się w to wgryźć i być pewnym co się bada.
>
>
Moja koncepcja jest taka:
Należy na podstawie obrazu wywołującego złudzenie,
dorobić obraz, lub film symulujący to złudzenie.
A więc np gdy mamy obraz nr1, kratek z białymi polami ,
na tle których pojawia się iluzja czarnych plamek, to
domalujemy te plamki i to będzie obraz nr2.
Potem należy porównywać odbiór jednego i drugiego obrazu ,
przez człowieka, starając się uchwycić róznice w odbiorze.
Sądzę, że przy odbiorze obrazu nr 2 nie będzie zatrudniony osrodek
w mozgu odpowiedzialny za ekstrapolację obrazu.
Jakieś rożnice w kazdym razie powinny chyba być.
pozdrawiam WM
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|