Data: 2001-06-27 12:49:33
Temat: Re: Jak pomóc mojemu mężczyżnie wyjść z depresji?
Od: <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ja tylko mówię o swoich doświadczeniach.
Ja tez
> Oczywiście wiem, że mam szczęście - nie u każdego to tak dobrze działa.
100% racji. Tak samo jak ja mialem szczescie ze mi sie udalo samemu.
> ale u mnie akurat tak i ja te prochy wspominam jako coś dobrego co mi bardzo
> pomogło. Więc myślę, że ludzie przesadzają z tym lękiem przed psychiatrami i
> farmacja a ty i PowerBox ich mimowolnie nakręcacie.
A Dorrit na spolke z koncernami farmaceutycznymi (sprzedaz tych ... to potezne
pieniadze) zabijaja w nich ostatnia nadzieje na to ze moga cos zrobic - ze
jedynym wyjsciem jest wbic sie w prochy. Ja & PowerBox wbrew wszystkim
pokazujemy ze jednak jest alternatywa.
Na pewno nie kazdy da rade bez trucizny. Ale tez jestem absolutnie przekonany
ze zdecydowane "nikt i w zadnym wypadku sobie bez prochow nie poradzi" powoduje
ze bardzo wielu - niestety nikt nie wie ilu - ludzi ktorzy mogli by wyjsc z
tego bez prochow nawet nie bedzie probowalo. Ilustam bedzie miec takie
szczescie jak Ty, a z innych zostanie smietnisko.
Kazdy i tak zrobi jak chce.
mSz
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|