Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!feeder.erje.net
!1.eu.feeder.erje.net!feeder2.ecngs.de!ecngs!feeder.ecngs.de!81.171.118.62.MISM
ATCH!peer02.fr7!news.highwinds-media.com!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.
neostrada.pl!unt-spo-a-01.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-ma
il
From: "Chiron" <c...@o...eu>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <55cdbefb$0$27515$65785112@news.neostrada.pl>
<8...@g...com>
<55cdd2cf$0$8375$65785112@news.neostrada.pl>
<e...@g...com>
<55cde009$0$4778$65785112@news.neostrada.pl>
<9...@g...com>
<55cf0d96$0$8377$65785112@news.neostrada.pl>
<f...@g...com>
<mqnc75$3lv$1@dont-email.me>
<c...@g...com>
<mqnf05$dsb$1@dont-email.me> <y9obvcobl212.19xufeglq5283$.dlg@40tude.net>
<mqto5m$b1s$1@node1.news.atman.pl>
<e...@4...net>
<55d417a0$0$8385$65785112@news.neostrada.pl>
<oo2ivxfmiq6e$.15v8zduw3jvs7$.dlg@40tude.net>
Subject: Re: Jak pomóc ofierze socjopaty?
Date: Wed, 19 Aug 2015 19:32:47 +0200
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5931
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.6157
Lines: 88
Message-ID: <55d4bdbf$0$4783$65785112@news.neostrada.pl>
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: staticline25371.toya.net.pl
X-Trace: 1440005567 unt-rea-a-01.news.neostrada.pl 4783 217.113.230.73:5922
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
X-Received-Bytes: 5606
X-Received-Body-CRC: 1276876884
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:706634
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Fragi" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:oo2ivxfmiq6e$.15v8zduw3jvs7$.dlg@40tude.net...
>>>> Użytkownik "Fragi" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:y9obvcobl212.19xufeglq5283$.dlg@40tude.net...
>>>>
>>>>> Fizyczność fizycznoscią, ale inteligencja i osobowość to podstawowy
>>>>> afrodyzjak :)
>>>>> Bardzo dużo zależy też od tego, jaką "rolę" w życiu kobiety ma pełnić
>>>>> konkretny mężczyzna. Na partnerów życiowych kobiety bowiem zwykle
>>>>> wybierają
>>>>> inny typ mężczyzny niż np. na przelotny "związek" (te, które w ogóle
>>>>> przelotne związki uznają). I niekoniecznie dzieje się to w sposób w
>>>>> pełni
>>>>> uświadomiony.
>>>>
>>>> [...]
>>>>
>>>>> Również sporo innych cech fizycznych odgrywa znaczącą rolę w wyborze
>>>>> partnera. Mięśnie i piersi to krolpa w morzu. Żuchwa i biodra mają
>>>>> większe
>>>>> znaczenie :) Dodajmy do tego inteligencję, charakter, osobowość oraz
>>>>> cel
>>>>> związku, i już sytuacja nie wygląda tak "banalnie" :)
>>>>
>>>> Nie wiem jakie sa dokladne statystyki, ale odsetek starych kawalerow i
>>>> starych panien wielki raczej nie jest. Co oznacza, ze w praktyce dziala
>>>> tylko jedno prawo pt.kazda potwora znajduje swego amatora. A
>>>> inteligencje,
>>>> osobowosc itd ... to mu mozna wmowic temu kazdemu potworu ;)
>>>>
>>> Naukowcy muszą mieć co badać ;)
>>> Wyśmialiby moje "bajki" o jedynej miłości i przeznaczeniu :)
>>>
>>
>> Tyle, że nie mam pewności, Dębska ma na myśli pisząc o związku.
>>
> Z Dębską nigdy nie można mieć pewności ;) Ale ponieważ fajna z niej babka,
> to zapewne ma na myśli coś fajnego ;)
>>
>> Jeśli nie
>> chodzi mu o sformalizowaną znajomość tylko o związek- to tego nie jest za
>> wiele. Ty IMO piszesz o związku...zdrowym. Dwoje ludzi coś do siebie
>> czuje-
>>
> Nie coś, a miłość :) I wszystko, co się z nią wiąże. Tak, o tym piszę.
>>
>> i postanawia ze sobą być. Budują swój związek.
>> Tymczasem jest całe mnóstwo ludzi, którzy są ze sobą z nieznanych sobie
>> powodów. Ot- mieli już kilkanaście nieudanych związków, kilkudziesięciu
>> (kilkuset) partnerów- no ale z kimś warto to przypadkowe dziecko
>> wychowywać-
>> zawszeć to lżej. Niestety- coś takiego obserwuję wokół. Czy to też
>> związki?
>> Może i tak, tyle, że patologiczne
>>
> Ano niestety, i tak bywa. I chociaż w moim środowisku większość to udane
> związki, kochające się pary, to mam świadomość tego, że nie zawsze jest
> tak
> różowo. Bliscy i znajomi też mają pewne obserwacje, i ze smutkiem
> wspominają o tym, co dane jest im obserwować. Niestety, patologiczne i
> toksyczne związki były, są i będą, i chociaż przecież to sami ludzie są za
> nie odpowiedzialni, to jednak mechanizmy stojące za tworzeniem tego typu
> relacji, za trwaniem w tego typu związkach są dość zróznicowane i nie
> zawsze proste.
Jednak- chodzi też o ilość tych związków. IMO w dużym stopniu stoi za tym
ogólna degrengolada społeczna. I zbiorowe ogłupianie. Dla niektórych np
rozwód to coś bardzo postepowego.
> Bycie w związku bez miłości dla mnie jest czymś
> niewyobrażalnym, niepojętym, ale nie jest, jak się okazuje, aż taką
> rzadkością. I są osoby, którym jest z tym dobrze. Są też takie, które nie
> umieją się z takich związków wyplątać, a są też i takie, które nie chcą, i
> takie, które się boją. I można by tak w nieskończoność... Każdy związek
> kryje w sobie inną tajemnicę.
Dobrze. Dla Ciebie jest niewyobrażalne. Rozumiem. Czy jest złe? Jeśli 2
osoby postanowiły ze soba byc na zawsze. Z różnych powodów. Może po prostu
nie wierzą w miłość? No i jeśli postanowiły-
i_wzięły_sobie_za_to_odpowiedzialność- czyż to nie jest wspaniałe? Może
żadne z nich nie potrafi kochać- nie jest na tyle istotą otwartą,
współczującą. Ale za to są odpowiedzialni. Czyż nie zrobią wtedy wszystko,
żeby swój związek zbudować jak najlepiej tylko potrafią? To może być
wspaniały związek. Tak uważam
--
Chiron
|