Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: Jak popracować nad sobą ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Jak popracować nad sobą ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-06-20 14:12:33

Temat: Re: Jak popracować nad sobą ?
Od: m...@w...fr (Magdalena Nawrocka) szukaj wiadomości tego autora

On Thu, 20 Jun 2002 13:48:15 +0200, Marsel wrote:

>w poprzednim art. <aese13$m58$1@shilo.silesia.pik-net.pl>,
> kol. Nadu pisze, ze:
>> Chodzi mi o zmiane w psychice na lepszą czy jest na to jakiś przepis?A
>> pozatym czy dobrze jest izolować sie od wszystkich?
>
>
>2 szklanki okreslenia 'na lepsze' w posteci polpłynnej
>wiadro zagęszczonego zdrowego rozsadku
>miłosc własna, przyjazne nastawienie otoczenia i do otocznia - do smaku
>i dla smaku
>
>i najwazniejse - WYTRWALE mieszac i smazyc na wolnym ogniu
>w miare mozliwosci nie narazac na przeciagi
>

:)

BĄDŹ TU MĄDRY


"Bóg jest sprawiedliwy: mądrzejszym dał więcej rozumu, a
głupszym mniej."
- Jan Czarny



Chciałabym być osobą dojrzałą. I zrównoważoną. A jeszcze i
mądrą. Tylko tyle. A tak daleko mi do tego. Jak to osiągnąć?

Zależę od innych ludzi lub, co gorsza wykorzystuję ich do
własnych potrzeb - brak dojrzałości! Zdobywam stan niezależności,
zwiększam zdolność podejmowania odpowiedzialności za innych – czy
to lepiej? Oby tak było.

Przechodzę z receptywności do produktywności - bardzo dobrze.
To znaczy, że nie czekam tylko na gotowe, lecz jestem gotowa by
tworzyć i dawać coś z siebie samej. Oby tak dalej.

Pozbywam się uczucia niższości, obojętnieję na ukierunkowanie
uwagi otoczenia na własną osobę. Koniec z egocentryzmem! Rezygnuję
z przesadnego zajmowania się sobą, uciekam od niezdrowej
rywalizacji, unikam udowadniania za wszelką cenę własnej
wyższości, własnych racji. Całą energię koncentruję na tworzeniu i
rozwijaniu osobistych ideałów i sumienia. Gdyby tak chciało być.

Okazuję więcej zainteresowania sprawami bliźnich i aspektami
świata zewnętrznego. W ocenie działań i własnych możliwości
rozwijam w sobie jak najdalej idący realizm. Staram się być
otwarta, bezpośrednia, elastyczna. Pozbywam się wrogości i
zawiści. Oby tak było.

Rozszerzam własne "ja" poprzez aktywne zaangażowanie się w
działalność istotną dla innych i autentyczne zainteresowanie
różnorodnymi stronami życia niż tylko doznania zmysłowe i
materialne posiadanie. Tu prawie jestem w domu.

Dbam o wzrost zdolności do ciepłych relacji z ludźmi.
Przejawiam tam, gdzie mogę, szczere zainteresowanie innymi,
nasycone życzliwością i współczuciem. Ale nie natrętne! By nie
naruszać integralności i autonomii innych osób, utrzymuję
zdecydowaną odrębność własnej osoby, pewien dystans nawet wtedy,
gdy pozostaję z innymi w związkach bardzo bliskich i zażyłych.
Kontynuować!

Hołubię w sobie wzrost poczucia bezpieczeństwa emocjonalnego,
budowanego na akceptacji własnej osoby i wysokiej tolerancji na
frustrację. Staram się przyjmować za dobrą monetę swoje emocje i
popędy, nie pozwalając jednocześnie, by determinowały one moje
życie. Oby mi się udało.

Co robię, jeśli spotykają mnie niepowodzenia, porażki?
Próbuję uporać się z nimi stosownie do posiadanych możliwości. Jak
reaguję, gdy okazuje się to zbyt trudne? Robię wszystko, aby się
do trudnego stanu rzeczy przystosować. Zbyt często jeszcze daję za
wygraną.

Zdaję sobie sprawę, jak istotną rolę w moim rozwoju odgrywa
coraz trafniejsze ocenianie rzeczywistości oraz realizm w
dostrzeganiu problemów pojawiających się w różnych sytuacjach
życiowych. Wiem jak ważny jest również wzrost kompetencji i
osobistego zaangażowania w działalność zawodową. Pasjonująca praca
to połowa zwycięstwa w życiu osobistym. Mam szczęście, bo wykonuję
taką pracę.

Zależy mi nade wszystko na poznaniu i zrozumieniu siebie.
Obiektywnym zrozumieniu, z dystansu własnych bogobojnych życzeń.
Trzeba mieć zaufanie do siebie i szacunek, ale również i poczucie
humoru na własny temat bez złośliwości i poniżania. Rozsądna
perspektywa, oto, o co chodzi. Tak to widzi Edward Stachura:
"Jeżeli siebie poznam - poznam świat! Bo nie różnimy się od siebie
tak, jak to się nam wydaje. Jeżeli siebie poznam - będę spokojny.
Będę mógł być spokojny nawet wśród chaosu straszliwego, wśród
innych ludzi, którzy się miotają. I będę mógł im naprawdę wtedy
pomóc.ó Podpisuję się pod tymi słowami, ,jakby były moje własne.

Doceniam wagę rozwijania w sobie własnej filozofii, która
pomaga mi oceniać, akceptować realny świat, pozwalając
jednocześnie na świadomą i pełną samorealizację. Oby mi się udało.





Magdalena Nawrocka
www.geocities.com/magdanawrocka











--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kibicowanie slabszej druzynie. Jakis "kompleks"???
Jak popracować nad sobą ?
Jak łatwo można zrezygnować z przyjaźni?
:(
jak przepraszać żeby przeprosić

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »