Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jak przelamac kobiece serce skute lodem ????

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak przelamac kobiece serce skute lodem ????

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-05-08 10:15:59

Temat: Jak przelamac kobiece serce skute lodem ????
Od: "Robi" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam

Otoz moze ktos z grupowiczow mi pomoze... Ja juz powoli przy tym wysiadam..
Jakies 2 mieisace temu poznalem fajna dziewczyne, poniewaz mieszkam od niej
okolo 300km wiec poznawanie sie nie bylo proste.
Gdy czulem juz ze jest taka, jak wczesniej mi sie wydawalo, ze cos juz o
niej wiem, i ze strasznie mi sie to podoba, zaczelo mi coraz bardziej na tej
znajomosci zalezec. Wszelie "powazne" tematy na poczatku omijalismy, nawet w
listach, lub po prostu pisalismy o nich na tyle wieloznacznie, ze kazde z
nas rozumialo tak jak chyba bylo mu wygodniej. Przyszedl jednak czas by co
nieco ustalic, za duzo juz bylo emocji w okol tego wszystkigo.
No i tu pojawia sie problem. Otoz ja takiej osoby od lat nie poznalem.
Pierwszy raz od dlugiego czasu tak bardzo jestem pewny, ze cos moze z tego
byc, choc za wczesnie jeszcze wg mnie by o tym mowic. Znamy sie tak krotko,
a nie czuje tego - jest mi juz bardzo bliska. Natomiast ona nie widzi w tym
mozliwosci zwiazku, a jedynie przyjazn. W sumie da sie to zrozumiec, lecz
nie usluszalem tez jasno, czy to kwestia tego, ze to ja nie jestem "ta"
osoba, czy innych czynnikow, chocby odleglosci ( dla mnie to tylko czasowe i
tak sie przeprowaszam ( koncze studia ) , a nie zamierzam stracic kogos
takiego tylko dlatego ze nie mieszka blisko ). Po za tym sprawa jest dosyc
skomplikowana. Nie wiedzialem o tym na poczatku, lecz kolezanka moja ma
wyjatkowy dar przyciagania do siebie facetow :) ( no tak.. dalem sie zlapac
:) ... wszsytkich traktuje jak kolegow i w nic sie nie angazuje - jest w tym
bardzo wytrwala. Pomimo tego, ze jestem dla niej kims innym od nich, cos
jeszcze nie gra. Z tego co wiem miala kiedys na poczatku studiow 2 krotkie
zwiazki.. ale byly raczej nieudane..
Moze to strach przed angazowaniem sie ? Nie moge jej rozgryzc, choc i tak
wiele mi juz o sobie powiedziala. Sama twierdzi ze chyba do tego nie
dojrzala, wie ze przez to rani wiele osob ( dajac im na poczatku nadzieje ),
ale sama nie wie o co jej chodzi ( choc jest osoba bardzo poukladana
wewnetrznie ) ...
Choc rowniez marzy o tym by miec rodzine, dzieci... cos sie w niej blokuje..
moze czeka na kogos wyjatkowego ? Moze nie jestem w stanie az tyle jej dac ?
Wiem ze nie mozna kogos uszczesliwiac na sile, nie mozna wzbudzic uczucia..
ale jesli jest szansa, to jak temu pomoc... ???
Widujemy sie juz teraz praktycznie co tydzien, piszemy duzo czesciej... za 2
tyg wyjezdzam na miesiac i choc planowalem wyjazd od pol roku woalbym
spedzic ten czas z nia. Powiedziala jakis czas temu, ze i tak jak wroce to
nie bede o niej pamietal ( po miesiacu ??? ). Nie wiem dlaczego ona az tak
nie wierzy w to ze cos co sie czuje moze trwac dlugo. Boi sie ze ktos ja
zrani, ze jej sie odwidzi... ze kogos zrani ...
Bardzo mi na tej znajomosci zalezy, jestem gotowy dac z siebie wiele
cierpliwosci, czekac, dac swoja przyjazn jesli nie moge wiecej ...
Po prostu swoje przezylem i wiem ze tak wspanialych osob nie spotyka sie
zbyt czesto... pomimo wszystko dobrze mi z nia...

Kurcze robie co moge, najchetniej bym ja zasypal kwiatami .. i ciagle nic..
nie wiem czy powinienem sie poddac ( nie chce ) ... czy ryzykowac to ze bede
sie zbytnio narzucal...
Wiem ze wszystko to potrzebuje czasu... ale co robic by isc do przodu...????

Z gory dziekuje za pomc



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-05-08 12:31:52

Temat: Re: Jak przelamac kobiece serce skute lodem ????
Od: <v...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>Witam

>Otoz moze ktos z grupowiczow mi pomoze... Ja juz powoli przy tym wysiadam..
>Jakies 2 mieisace temu poznalem fajna dziewczyne, poniewaz mieszkam od niej
>okolo 300km wiec poznawanie sie nie bylo proste... (...)

>Natomiast ona nie widzi w tym
>mozliwosci zwiazku, a jedynie przyjazn. (...)

> (...) Nie wiedzialem o tym na poczatku, lecz kolezanka moja ma
> wyjatkowy dar przyciagania do siebie facetow :) ( no tak.. dalem sie zlapac
>:) ... wszsytkich traktuje jak kolegow i w nic sie nie angazuje - jest w tym
>bardzo wytrwala. (...)
(...) Sama twierdzi ze chyba do tego nie
>dojrzala, wie ze przez to rani wiele osob ( dajac im na poczatku nadzieje ),
>ale sama nie wie o co jej chodzi ( choc jest osoba bardzo poukladana
>wewnetrznie ) ...
>Choc rowniez marzy o tym by miec rodzine, dzieci... cos sie w niej blokuje..
>moze czeka na kogos wyjatkowego ? Moze nie jestem w stanie az tyle jej dac ?
>Wiem ze nie mozna kogos uszczesliwiac na sile, nie mozna wzbudzic uczucia..
>ale jesli jest szansa, to jak temu pomoc... ???
>Widujemy sie juz teraz praktycznie co tydzien, piszemy duzo czesciej... za 2
>tyg wyjezdzam na miesiac i choc planowalem wyjazd od pol roku woalbym
>spedzic ten czas z nia. Powiedziala jakis czas temu, ze i tak jak wroce to
>nie bede o niej pamietal ( po miesiacu ??? ). Nie wiem dlaczego ona az tak
>nie wierzy w to ze cos co sie czuje moze trwac dlugo. Boi sie ze ktos ja
>zrani, ze jej sie odwidzi... ze kogos zrani ...(...)

Otóż, młody człowieku, masz do czynienia z bardzo młodą typową kobietą.
Każda typowa kobieta traktuje mężczyzn jedynie jak kolegów tylko po to, by
rozkochać ich wszystkich w sobie, następnie odrzucić, a następnie poszukać
kolejnej ofiary.
Każda typowa kobieta marzy o wielkiej miłości, oczywiście o tej, którą dostanie
od wymarzonego mężczyzny, nie dając nic w zamian. Typowa kobieta nie zamierza
kochać mężczyzny, który stara się o jej względy, przynajmniej &#8222;na razie&#8221;.
Każda
typowa kobieta ma dwadzieścia kilka lat i marzy o wspaniałym mężu i dzieciach,
ale... właśnie... ale jeszcze nie teraz!!!!! Dopiero za kilka lat, jak już
znajdzie tego wymarzonego. Na razie, pobawi się uczuciami tych, których tak
skutecznie &#8222;przyciąga&#8221;.
Każda typowa kobieta zostaje w końcu sama... bo gdy już zdecyduje się wziąć tę
miłość od chętnego przyszłego męża on już wcale nie jest chętny, albo znalazł
sobie młodszą, albo zrezygnowany niepowodzeniami uczuciowymi stwierdził, że
niczego mu do szczęścia nie brakuje i małżeństwo to ostatnia rzecz, której
pragnie.
A typowa kobieta??? Elegancko się starzeje i mniej elegancko zrzędzi.

Pytasz o radę???
Proszę bardzo. Przestań się narzucać. Pozwól jej odpocząć od siebie. Okaż
trochę obojętności. Zasypywanie kwiatami (w nadmiarze) jedynie sprawi, że
szybko jej się znudzisz i uda się w kierunku mężczyzny, który sam pozwoli się
odrobinę zdobywać.
Zadzwoń i odwołaj swój przyjazd, wasze spotkanie. Powiedz po prostu, że nie
możesz, bo coś Ci wypadło. Nie odzywaj się przez jakiś czas. Jeśli jej zależy
to powinna odezwać się do Ciebie, okazać, że jej zależy a nie oczekiwać tego
tylko od Ciebie.

Każda kobieta mówi, że po miesiącu o niej zapomnisz, bo wcale tego nie chce.
Broni się w ten sposób przed odrzuceniem.
Kobiety są zaborcze, zaborcze, zaborcze....
Gdy dostaną wreszcie upragnionego mężczyznę chcą go mieć na wyłączność 24
godziny na dobę. Jeśli ten mężczyzna musi iść do pracy, oczekują, że będzie
dzwonił co pięć minut. Jeśli tego nie robi kobieta czuje się niekochana,
odrzucona, zdradzana.

Okaż trochę obojętności a dostaniesz od niej to, czego oczekujesz. Przekonasz
się.
I jeszcze jedno. Niektóre kobiety uważają, że muszą być zdobywane, bo przecież
zdobywaną kobietę mężczyzna kocha o miesiąc dłużej niż tę, którą ma od razu :-)

V-V

P. S. Jestem kobietą.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-08 12:40:54

Temat: Re: Jak przelamac kobiece serce skute lodem ????
Od: "Saulo" <d...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

<v...@p...onet.pl> wrote in message
news:56fe.000013e3.3cd91ab7@newsgate.onet.pl...

[cut]
> I jeszcze jedno. Niektóre kobiety uważają, że muszą być zdobywane, bo
przecież
> zdobywaną kobietę mężczyzna kocha o miesiąc dłużej niż tę, którą ma od
razu :-)
>
> V-V
>
> P. S. Jestem kobietą.

Uwielbiam Cię :-))

Saulo


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-08 12:46:41

Temat: Re: Jak przelamac kobiece serce skute lodem ????
Od: orystes <o...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

napisał(a):

> Otóż, młody człowieku, masz do czynienia z bardzo młodą typową
> kobietą. Każda typowa kobieta traktuje mężczyzn jedynie jak
Snip

Kobieta = chory gatunek ??? ;-)

orystes

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-08 13:00:18

Temat: Re: Jak przelamac kobiece serce skute lodem ????
Od: <v...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> napisał(a):
>  
> > Otóż, młody człowieku, masz do czynienia z bardzo młodą typową
> > kobietą. Każda typowa kobieta traktuje mężczyzn jedynie jak
> Snip
>
> Kobieta = chory gatunek ??? ;-)
>
>                        orystes                


Skądże!!!!!
Kobieta = Mężczyzna
a dokładniej
Typowa Kobieta = Typowy Mężczyzna
Moje wywody dotyczą obu płci.
W jednej i drugiej całe mnóstwo reprezentantów typowości.
Zachowują się podobnie.
Miłość tak naprawdę istnieje, tylko ludzie wbrew pozorom są niezbyt
skomplikowani.
Jedni kochają i udają, że nie kochają a inni nie kochają i udają, że kochają.
Ot co!!!

V-V

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-08 13:04:36

Temat: Re: Jak przelamac kobiece serce skute lodem ????
Od: <v...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> <v...@p...onet.pl> wrote in message
> news:56fe.000013e3.3cd91ab7@newsgate.onet.pl...
>
> [cut]
> > I jeszcze jedno. Niektóre kobiety uważają, że muszą być zdobywane, bo
> przecież
> > zdobywaną kobietę mężczyzna kocha o miesiąc dłużej niż tę, którą ma od
> razu :-)
> >
> > V-V
> >
> > P. S. Jestem kobietą.
>
> Uwielbiam Cię :-))
>
> Saulo

Na razie bez wzajemności. Jak odwzajemnię Twoje uwielbienie to dam Ci znać, nie
będę udawać obojętności :-)

V-V
>
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-08 13:11:03

Temat: Re: Jak przelamac kobiece serce skute lodem ????
Od: "Saulo" <d...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

<v...@p...onet.pl> wrote in message
news:56fe.00001422.3cd92264@newsgate.onet.pl...
[cut]
> > Uwielbiam Cię :-))
> >
> > Saulo
>
> Na razie bez wzajemności. Jak odwzajemnię Twoje uwielbienie to dam Ci
znać, nie
> będę udawać obojętności :-)
>
> V-V

Nie myśl o tak odległej przyszłości - ciesz się chwilą bezinteresownego
uwielbienia :-)

Saulo


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-08 13:20:19

Temat: Re: Jak przelamac kobiece serce skute lodem ????
Od: "Robi" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jesli to co piszesz jest tylko przejaskrawionym schematem majacym na celu
zauwazenie istotnych elementow to zgadzam sie.
Jesli jednak piszesz doslownie - to pewny jestem, zauwazylbym to szybko i
taka osoba by mnie w ogole nie interesowala...
.. to nie jest mloda kobieta, lecz niedojrzala kobieta.

Mysle ze w tym przypaku jest nieco inaczej (chyba ja bronie), choc mechanizm
z pewnoscia podobny. Ona do kazdej nowej znajomosci podchodzi na zasadzie
przyjazni ( nie wiem moze jakos podswiadomie dziala w sposob prowokujacy
?? ), i po czasie gdy sprawa wychodzi, kolega czuje sie urazony i znika,
bardzo ja to wtedy boli, wie ze to przez nia ktos cierpi i to ona zostala
bez dobrego przyjaciela ( jak jej sie wczesniej wydawalo ). Po za tym jest
na prawde dobrym czlowiekiem i kazdemu dookola stara sie pomoc, a nawet
wynagrodzic to, ze ona "nie moze" sie angazowac.
Byc moze po czesci wyniika to z proznosci itp.. ale ja widze w tym po prostu
obawy, ona sie boi, ze sie nie uda.
W to ze lubi byc zdobywana, nie watpie.. mysle ze to dla niej kwiestia
pewnych zasad... ale co dalej ???
Mysle ze za malo sie jeszcze wydazylo, bym mogl przez swoja wymuszona
obojetnosc cos zdzialac, po za tym nie lubie robic czegos wbrew sobie. Po co
mi osoba, ktora do uczucia trzeba sztucznie stymulowac ( ja tego nie
potrzebuje )... wole zaryzykowac ...
Nie bardzo bede mogl teraz przez miesiac do niej dzwonic lub pisac, moze da
jej to do myslenia... ja i tak bede pisal, lecz dam jej wszystko po
powrocie..
pozdrawiam
robert


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-08 13:22:12

Temat: Re: Jak przelamac kobiece serce skute lodem ????
Od: "Robi" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jesli to co piszesz jest tylko przejaskrawionym schematem majacym na celu
zauwazenie istotnych elementow to zgadzam sie.
Jesli jednak piszesz doslownie - to pewny jestem, zauwazylbym to szybko i
taka osoba by mnie w ogole nie interesowala...
.. to nie jest mloda kobieta, lecz niedojrzala kobieta.

Mysle ze w tym przypaku jest nieco inaczej (chyba ja bronie), choc mechanizm
z pewnoscia podobny. Ona do kazdej nowej znajomosci podchodzi na zasadzie
przyjazni ( nie wiem moze jakos podswiadomie dziala w sposob prowokujacy
?? ), i po czasie gdy sprawa wychodzi, kolega czuje sie urazony i znika,
bardzo ja to wtedy boli, wie ze to przez nia ktos cierpi i to ona zostala
bez dobrego przyjaciela ( jak jej sie wczesniej wydawalo ). Po za tym jest
na prawde dobrym czlowiekiem i kazdemu dookola stara sie pomoc, a nawet
wynagrodzic to, ze ona "nie moze" sie angazowac.
Byc moze po czesci wyniika to z proznosci itp.. ale ja widze w tym po prostu
obawy, ona sie boi, ze sie nie uda.
W to ze lubi byc zdobywana, nie watpie.. mysle ze to dla niej kwiestia
pewnych zasad... ale co dalej ???
Mysle ze za malo sie jeszcze wydazylo, bym mogl przez swoja wymuszona
obojetnosc cos zdzialac, po za tym nie lubie robic czegos wbrew sobie. Po co
mi osoba, ktora do uczucia trzeba sztucznie stymulowac ( ja tego nie
potrzebuje )... wole zaryzykowac ...
Nie bardzo bede mogl teraz przez miesiac do niej dzwonic lub pisac, moze da
jej to do myslenia... ja i tak bede pisal, lecz dam jej wszystko po
powrocie..
pozdrawiam
robert


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-08 13:30:10

Temat: Re: Jak przelamac kobiece serce skute lodem ????
Od: <v...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Byc moze po czesci wyniika to z proznosci itp.. ale ja widze w tym po prostu
> obawy, ona sie boi, ze sie nie uda.

Każda kobieta boi sie, że jej się nie uda.
Wobec wieczności to i tak nie ma znaczenia.

> Nie bardzo bede mogl teraz przez miesiac do niej dzwonic lub pisac, moze da
> jej to do myslenia... ja i tak bede pisal, lecz dam jej wszystko po
> powrocie..
> pozdrawiam
> robert

Wiesz co?
Opraw ją w ramki i zabierz ze sobą. Nie będziesz musiał pytać nikogo o radę.
Skoro i tak jest wobec Ciebie obojętna jako kobieta, to nie zaszkodzi jej
odgrywanie roli malowidła. Oboje będziecie zadowoleni ;-)

V-V

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Oblicza przyjaźni
Poszukuje psychologa (Warszawa)
Re: cnota bynajmniej nie w sensie seksualnym
Re: Never mind [długie, Greg]
klamstwo once again ;-))

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »