Data: 2004-05-05 18:28:08
Temat: Re: Jak przycinac forsycję?
Od: "JotHa" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Moja poczatkowo wcale nie kwitla, sporadycznie pojedyncze kwiaty - wygladaly
raczej, jak przypadek. Balam sie troche mocnego ciecia, wiec tylko sekator
ladowal sporadycznie tam, gdzie trzeba bylo formowac, bo galezie wlazily do
okna. U sasiadki za plotem nigdy nie przycieta kwitla, jak szalona. W koncu
przycielam swoja do gleby i sie 'rozmowilam' z moim krzakiem - wlasciwie
jego korzeniami :-) ... 'jesli nie zakwitniesz, to Cie wykopie !' -
zakwitla, cale galezie zostaly oblepione kwiatami.
Odtad tne, ona kwitnie, ja tne, ona kwitnie :-)
A za plotem, wspominana powyzej .... krzaczasta, niecieta tez kwitnie rownie
szalenie :-)
Jakies wnioski ? ;-)
Pozdrawiam
Asia
|