Data: 2003-07-16 11:36:48
Temat: Re: Jak ratowac malzenstwo?....
Od: "Jerzy Turynski" <j...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Diabolique <d...@h...com>
napisała w news:bf2s3c$qus$1@inews.gazeta.pl...
> Witam,
> Potrzebuje informacji do jakiej przychodni czy osrodka sie zglosic, aby moc
> porozmawiac z psychologiem na temat kryzysowej sytuacji w malzenstwie...
> Niestety sama rozmowa z mezem nie wystarcza bo On nie umie okreslic czego
> chce i licze na to ze specjalista bedzie pomocny zeby to z Niego
> wyciagnac....
>
> Czy mozecie mi cos doradzic? Najlepiej w Lodzi...
Tak, "możemy doradzić" ! Zapakuj "zepsute małżeństwo" do grube-
go opakowania, by się ów "cenny sprzęt" dalej "nie popsuł", i
uwaga - ostrożnie! - przewieź/prześlij do "serwisu" (np. pod
adres, który ci już usłużnie podsunięto).
Tam specjalista z "warsztatu naprawy małżeństw" pogrzebie w nim
merytorycznym "śrubokrętem", trochę "lutowniczką", wymieni ze-
psute "to lub tamto" na nowe z magazynka części zamiennych (jak
akurat nie ma, to się nie przejmuj - sprowadzi z fabryki, tylko
trochę dłużej "naprawa" potrwa) i znów "działające małżeństwo"
będzie grało brazylijskie seriale jak za swojej sklepowej nowo-
ści.
A w ogóle to odróżniasz babo "małżeństwo" od (dobrego/zepsutego)
"telewizora" vel "zmywarki do naczyń"? "Jakoś" odróżniasz?
Czyżby?
Coś mi się zdaje, że niekoniecznie...
Najpierw SAMA naucz się odróżniać jedno od drugiego, bo po prostu
'twój' "facet" (ops telewizor z wymarzonym tasiemcem, którego "ja-
koś" teraz JUŻ nie chce odbierać i wyświetlać, ...no bo przecież
"ON się zepsuł") zwyczajnie nie ma "o czym" z tobą gadać, ba - co
więcej - w ogóle nie ma jakichkolwiek MOŻLIWOŚCI rozmowy z tobą.
Bo tylko kretyn (albo badacz PATOLOGII) może chcieć rozmawiać z
POPSUTĄ... kamerką.
> Diable
Obudziłaś się może, czy śnisz ciąg dalszy SWOJEGO KOSZMARU ?
JeT.
P.S. DAWAJ TUTAJ tego swojego chłopa i kłóćcie się 'O ŚWIAT' do
upadłego. Mózgiem! Nie ręcami i nożem! Ze sobą i z resztą! Może
coś się wtedy 'SAMO' naprawi. "Specjalista" to może tobie co naj-
wyżej wymienić na poczekaniu galoty etc. na nowe bądź regenerowa-
ne z odzysku I...... ABSOLUTNIE NIC PONAD TO.
P.S.S. Jak chcesz, to mogę ci podrzucić adres dyplomowanej...
wróżki (naszymi i zagramanicznymi sabatami) - niestety w W-wie.
Od przeciętnych "merytorycznych" psychologów jest o wiele
skuteczniejsza w... przemalowywaniu szkiełek w patrzałkach
z "brudno-ponurych" na "ślycznie-różowe".
Na jakiś czas to wystarcza...
|