Data: 2003-07-16 13:25:27
Temat: Re: Jak ratowac malzenstwo?....
Od: "Salome" <s...@n...go2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Diabolique" <d...@h...com> napisał w wiadomości
news:bf3jf3$ais$1@inews.gazeta.pl...
> Ja nie chce zeby ktokolwiek cokolwiek ZA MNIE naprawial, to po pierwsze.
> Po drugie, nie chce zrzucac na nikogo zadnej odpowiedzialnosci.
> A po trzecie, psycholog, badz psychiatra, jest potrzebny tylko lub az po
to
> zeby pokierowac nami jak mowic... I tylko po to.
To jest jasne i zrozumiałe.
> Ja doskonale wiem co jest przyczyna kleski - brak rozmowy, ale nie wynika
on
> ze zlej woli, ktorejs ze stron, ale wlasnie braku umiejetnosci powiedzenia
> tego co lezy gdzies w srodku nas.
Gratuluję takiej świadomości.
>
> Moze to zabrzmi dla kogos, kto jest znawca takich tematow, idiotycznie,
> banalnie czy zalosnie, ale dla mnie to jest problem...
> I to wielki.
To nie brzmi idiotycznie, banalnie, ani żałośnie.
Wszystkiego najlepszego
--
Salome
http://www.monikacichocka.tpi.pl/
|