Data: 2002-01-26 01:43:05
Temat: Re: Jak sie Go pozbyc?
Od: p...@u...gda.pl (David Ciechanowicz)
Pokaż wszystkie nagłówki
Nie daj sie szantazowac, nie daj sie wciagnac w jego gre. Jesli chce
isc na ksiedza niech idzie, to jego zycie i jest w jego rekach, nie
Twoich. Niech nie zwala na Ciebie odpowiedzialnosci. Nie ma prawa do
wpedzania Cie w taki nastroj, a jezeli to do niego nie trafia, to
proponuje nie odbierac telefonow, nie otwierac drzwi, itp.. Szkoda
wlasnego zycia.
pozdrawiam
Dawid
ps.: powyzsza opinia jest moja i stronnicza
|