Data: 2002-01-31 19:27:47
Temat: Re: Jak sie Go pozbyc?
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Miranka" <a...@s...pl> napisał w wiadomości
news:a37l35$bh$1@h1.uw.edu.pl...
>
> "Little Dorrit" <z...@c...pl> wrote in message
> news:a37d93$osf$2@news.tpi.pl...
>
> Ciach całość, bo nie mogę się przestać śmiać.
> Marnie ci wyszła ta analiza.
> 1. Dobijam 50-tki
> 2. Doświadczenie zawodowe mam chyba większe niż ty
> 3. Jestem zatwardziałą ateistką
> 4. Nie piszę na tej grupie o swoich problemach, tylko wyrażam swoją opinię
> na temat Twoich odpowiedzi na posty
To miłe, że byłaś uprzejma tyle o sobie napisać. Masz więc ok. 15-to letnie
doświadczenie w zawodzie psychologa klinicznego??
> 5. Pokora wobec własnej niedoskonałości nie ma nic wspólnego z religią -
Osobiście kojarzy mi się z religią, gdyż to głównie księża gorliwie do niej
nawołują. Pokora jest też fundamentalnym pojęciem filozofii dalekiego
Wschodu, zwłaszcza w buddyźmie. Uważam jednak, że razem z typową dla niego
tendencją do alienacji, wycofywania się z kontaktów społecznych oraz
postawami autystycznymi, może być szkodliwa dla pewnych typów osobowości. Na
pewno nie jest zaś konstruktywna w kręgu europejskim, gdzie człowiek pokorny
i żyjący "we własnym świecie" zazwyczaj ma problemy z realizacją swoich
potrzeb. Możesz i z tego się uśmiać, ale z powyzszych wzgledów nie
polecałabym pokory jako postawy socjalizacyjnie wartościowej.
> 6. Nikt ci nie każe zajmować się takimi głupotami jak wrzody na tyłku. Ale
> jak już wcinasz się w wątek o wrzodach,
Hm... Nie wcinam się, czynię analogię.
to nie serwuj delikwentowi kopniaka
> w bolące miejsce, nazywając go przy tym histerykiem, tylko powiedz: "Tak,
> wiem, że to boli. Zrób sobie okład z sody, to ci przejdzie".
Jednak sama histeria nie boli, tylko reakcja otoczenia na zachowania
histeryczne. Co ciekawsze, histeryk zazwyczaj nie łączy przyczyny ze
skutkiem. Jego aktorstwo jest podświadome. Coś mi się zresztą wierzyć nie
chce, że jesteś psychologiem, skoro określenie histeria / nie przeczę, że
potocznie lekko pejoratywne/ tak Cie bulwersuje. Może masz doświadczenie
zawodowe w zakresie ...chemii;).
Albo nie odzywaj się wcale, skoro temat nie zasługuje na twoje
zainteresowanie.
Nie prosiłam Cię o radę odnośnie własnych reakcji na posty.
. Jeśli nie podoba
> ci się słowo "dar", nazwij to intuicją, albo nawet taktem, czy kulturą -
obojętne, bo skutek jest ten sam.
Nie, nie ten sam, bo samym taktem czy kulturą nic w psychologii nie
zdziałasz. A w sensie zawodowym dla mnie liczy się wyłącznie merytoryczna
zawartość postów. Natomiast Ty na określenie specyficznych cech osobowości
przydatnych do wykonywania zawodu psychologa /lub swoich wyobrażeń na temat
tego zawodu/ używasz słów ogólnikowych, wkładając w ich sens wartości
bardziej potoczne i parapsychologiczne niż naukowe.
Dorrit
.
> A.
>
>
|