Data: 2003-12-29 01:02:48
Temat: Re: Jak się robi Śliwowicę ? Kra.
Od: "1stgreen" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Hejka. Byliśmy dzisiaj nad Bugiem. Niesamowity dźwięk wydaje
spływająca
> kra - szepcze, chrzęści cichutko, szeleści dźwięcznie - trudno go
określić,
> ale człowiek staje jak zauroczony i zaczyna słuchać i patrzeć ze skarpy w
> dół, na płynącą rzekę i nie może oderwać wzroku. :-)
Hm. To była jedna z tych chwil, których jest o wiele za mało w naszym
życiu.
> Nazrywaliśmy trochę owoców z rosnącej na
> skarpie tarniny. Chciałbym zrobić jakąś pyszną nalewkę albo "cóś w
podobie".
> Może Pawełku podrzuciłbyś mi dobry przepis? :-)
> Pozdrawiam dźwięcznie Ja...cki
Tatrninówka:
50 dag przemrożonych owoców tarniny,
25 dag suszonych [nie wędzonych] śliwek bez pestek,
10 dag rodzynek,
5 szklanek spir. 70 %,
8 goździków,
1 łyżka suszonego kwiatu głogu [apteki i skl. zielarskie przyjdą z pomocą],
3,5 l wódki 40 %,
6 - 7 łyżek miodu.
Owoce tarniny umyć, osączyć i ponakłuwać. Śliwki i rodzynki umyć,
osączyć, śliwki drobno pokroić. Wszystkie owoce oraz goździki i głóg wsypać
do słoja [5 litr.] i zalać spiryt.
Słój szczelnie zamknąć i odstawić w ciepłe miejsce na 4 tyg. [moim zdaniem
to minimum] Słojem miąchać co jakiś czas.
Następnie zlać nalew znad owoców, owoce wycisnąć przez gęste płótno i płyn
połączyć z nalewem. Wymieszać i odstawić do sklarowania.
4 szklanki nalewu połączyć z włóką [resztę nalewu zostawić jakby się okazało
że na koniec nalewka ma za słaby aromat]
Miód wymieszać z 1/2 szklanki wody [w wódce też się rozpuści - to dla tych
co nie chcą za bardzo rozcięczać], zagotować [jak wódka to mocno podgrzać],
zszumować, ostudzić i połączyć z nalewką. Bardzo dokładnie wymieszać i
szczelne naczynie odstawić na 6 miesięcy [ :-[ ].
Klarowną nalewkę zlać, a osad przefiltrować.
Spożywać w miłym towarzystwie przy kominku w długie zimowe wieczory.
Pozdrawiam
PP.
|