Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Jak się zachować ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak się zachować ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 72


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2004-09-22 19:52:07

Temat: Re: Jak się zachować ?
Od: puchaty <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wed, 22 Sep 2004 21:40:52 +0200, na pl.soc.rodzina, Ewa napisał(a):

> zart musial byc niewybredny, skoro tamt akobieta sie obrazila

Wybredny czy nie - obraziła się, bo się chciała obrazić.
Jeśli mąż Basi rzeczywiście żartował (a nie chciał obrazić) to _tylko_
popełnił błąd, winny zaś IMO nie jest.

puchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2004-09-22 19:53:32

Temat: Re: Jak się zachować ?
Od: "thuringwethil" <oliwia@_wytnij_.w3crew.com.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl> wrote in message
news:cirn9s$1n31$1@news2.ipartners.pl...
> Opisze sytuację która dotyczy bardziej przyjaciół niż rodziny, ale tyle tu
> ostatnio o przyjaciołach.
>
> Otóż mamy jechać na pewne spotkanie.
> Wyjazd jest "służbowy" wiec obecność mnie i mojego przyjaciela jest w
> zasadzie obowiązkowa.
> Można zabrać ze sobą rodziny (ale nie trzeba).
> Przyjaciel zabiera ze sobą żonę, co było od dawna wiadome. Ja miałam
jechać
> sama, w ostatniej chwili zmieniły się plany mojego męża i on tez chciałby
> jechać.
> Ja też bardzo chciałabym aby pojechał.
> Niestety nie mamy samochodu, trasa jest bardzo niewygodna (7 godz.
> pociągiem).
> Liczyłam na to ze zabierzemy się z nimi samochodem. Nigdy nie stanowiło
to
> problemu a za benzynę wyszłoby taniej.
>
> No i okazało się ze żona przyjaciela wyraziła stanowczy sprzeciw.
> Podobno mój mąż jej dokuczał
> Faktycznie tak było, dokuczał jej, ale było to pól roku temu i nic wg mnie
> takiego poważnego, ja bym to potraktowała raczej jako żart.
> Zresztą ze mnie też cały czas żartuje w taki sam sposób i ja sobie nic z
> tego nie robię.
>
> No i problem.
> Mąż nie pojedzie - trudno, bo nie ma czym.
> Mi jest przykro, ale jechać muszę.
>
> Jak się zachować w stosunku do tych przyjaciół ?
> Jak gdyby nigdy nic ?
>
> W międzyczasie myśmy się widzieli kilka razy (ale bez mojego męża) i ona
> nigdy nie wyraziła pod moim adresem zadnych zastrzeżeń.
> Tak ogólnie bardzo ich obydwoje lubię i ta decyzja zupełnie mnie
> zaszokowała.


Basiu a moze kupcie koniak i kwiaty i idźcie do tych przyjaciół
jeśi to faktycznie przyjaciele i niech mąz przeprosi tą kobietę
i wyjaśni co zaszło, że żartował itd???????? Pominąwszy wyjazd,
jesli to przyjaciele to ja tak własnie bym zrobiła!!!

Pozdrawiam
O.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2004-09-22 19:54:32

Temat: Re: Jak się zachować ?
Od: Adam Moczulski <w...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik puchaty napisał:

>>zart musial byc niewybredny, skoro tamt akobieta sie obrazila
>
> Wybredny czy nie - obraziła się, bo się chciała obrazić.
> Jeśli mąż Basi rzeczywiście żartował (a nie chciał obrazić) to _tylko_
> popełnił błąd, winny zaś IMO nie jest.

Za błędy się nie płaci ?

--
Pozdrawiam
Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2004-09-22 19:56:53

Temat: Re: Jak się zachować ?
Od: "Ewa" <E...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Wybredny czy nie - obraziła się, bo się chciała obrazić.
> Jeśli mąż Basi rzeczywiście żartował (a nie chciał obrazić) to _tylko_
> popełnił błąd, winny zaś IMO nie jest.

Winnym byc musi, bo skoro ta kobieta jest nadal obrazona, to chyba nie
przeprosil, ale pewnie nawet nie czuje swojej winy.
A moze mąż Basi jest po prostu nietaktowny? Wiec dlaczego obrazona ma chciec
spedzac czas w jego towarzystwie?
Ewa



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2004-09-22 22:36:38

Temat: Re: Jak się zachować ?
Od: "Xena" <t...@l...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Basia Z. wrote:
> Użytkownik "Michal Jankowski" :
>
>> Bardziej ci zalezy na przyjaciolach czy na mezu?
>>
>> Bo jakbym ja pojechal w takiej sytuacji gdzies sam z "przyjaciolmi",
>> zostawiajac druga polowe, to juz bym chyba nie mial po co wracac.
>>
>
> Po pierwsze jak pisałam wyjazd jest służbowy.
> Po drugie - bardzo często jeździmy z mężem osobno i nikt do nikogo
> pretensji nie ma.
>
> Tym razem cieszyłam się na wspólny wyjazd, właśnie dlatego ze nam się
> zdarza stosunkowo rzadko.

Napisałaś, że jedziesz z kims innym, kto nie ma więcej miejsca. to nie może
Twój mąż pojechac z tym kimś innym, a Ty z tymi przyjaciólmi?


Pozdrawiam
Tatiana
--
Nie wystarczy urodzić się człowiekiem, trzeba jeszcze nim być.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2004-09-23 07:14:09

Temat: Re: Jak się zachować ?
Od: "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Xena" :

> Napisałaś, że jedziesz z kims innym, kto nie ma więcej miejsca. to nie
może
> Twój mąż pojechac z tym kimś innym, a Ty z tymi przyjaciólmi?
>

Ze względów czysto organizacyjnych to nie możliwe.
Nie pisałam o tym wcześniej, bo to szczegóły ale ja mogę jechać dopiero w
piątek po południu, bo muszę być w pracy (to spotkanie to kolegium
redakcyjne gazety z którą współpracuję, a więc druga praca). Mam dla siebie
umówione miejsce na dojazd w piątek po południu.
Kolega jedzie z żoną już w czwartek (przygotować coś wcześniej), mąż chciał
się zabrać właśnie z nimi.

Ostatecznie usłyszałam ze już nie chce jechać, powodów było kilka.

A jesli chodzi o obrażenie się i kwiatki - ja po prostu nie miałam pojęcia
że tamta koleżanka jest aż tak obrażona, jak pisałam kilka razy widzieliśmy
od tego czasu i nawet słowem nie wspomniała.
Kwiatki tez nie wiem kiedy mógłby wręczyć - zobaczymy się kolejny raz pewnie
za parę miesięcy.


Pozdrowienia.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2004-09-23 09:04:12

Temat: Re: Jak się zachować ?
Od: "Adiola" <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:citshv$2vaf$1@news2.ipartners.pl...

> A jesli chodzi o obrażenie się i kwiatki - ja po prostu nie miałam pojęcia
> że tamta koleżanka jest aż tak obrażona, jak pisałam kilka razy
widzieliśmy
> od tego czasu i nawet słowem nie wspomniała.
> Kwiatki tez nie wiem kiedy mógłby wręczyć - zobaczymy się kolejny raz
pewnie
> za parę miesięcy.


Basiu, a Twoj maz nie moze do niej zadzwonic ???, bo widze, ze troche
pietrzysz przeszkody. W koncu jest doroslym czlowiekiem i jesli sytuacja
jest zaogniona z jego powodu, to nie wiem dlaczego to wlasnie Tobie zalezy
na zalatwieniu tej sprawy tak, by wilk byl syty i owca cala. Nawazyl
malzonek piwa, to niech je wypije, a w dobie telefonii komorkowej nie widze
przeszkod, by zalatwic te sprawe jeszcze dzis, a jutro wreczyc przeprosinowe
kwiaty.

Adiola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2004-09-23 09:22:39

Temat: Re: Jak się zachować ?
Od: "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Adiola" :

> Nawazyl
> malzonek piwa, to niech je wypije, a w dobie telefonii komorkowej nie
widze
> przeszkod, by zalatwic te sprawe jeszcze dzis, a jutro wreczyc
przeprosinowe
> kwiaty.

Sorry, ale właśnie tak robię - nie będę załatwiać tej sprawy za niego.
A znając jego - on sobie nawet nie zdaje sprawy że mógł kogoś urazić i
pewnie sobie teraz w duchu myśli "o co w ogóle tej babie chodzi".

Pozdrowienia.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2004-09-23 09:28:32

Temat: Re: Jak się zachować ?
Od: "Adiola" <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ciu42t$3k7$1@news2.ipartners.pl...
>
> Sorry, ale właśnie tak robię - nie będę załatwiać tej sprawy za niego.
> A znając jego - on sobie nawet nie zdaje sprawy że mógł kogoś urazić i
> pewnie sobie teraz w duchu myśli "o co w ogóle tej babie chodzi".
>

Hehe, niektorzy faceci tak maja :-(, szkoda jednak, moze powiedz mu tylko,
ze bez wzgledu na to, czy on wie, czy nie wie "osochodzi", to moze niech
zadzwoni do tej kobitki i zapyta czy bardzo sie na niego kwasi i jak moglby
naprawic obecny stan rzeczy. Bedzie mu rowniez latwiej wytlumaczyc, ze tak
naprawde, to nie mial nic zlego na mysli i w zaden sposob nie chcial jej
uchybic swoimi zartami. Tak, w imie przyjazni, staralabym sie to zalatwic.


Pozdrawiam
Adiola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2004-09-23 09:52:15

Temat: Re: Jak się zachować ?
Od: "Kasiatoya" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ciu42t$3k7$1@news2.ipartners.pl...
>
> A znając jego - on sobie nawet nie zdaje sprawy że mógł kogoś urazić i
> pewnie sobie teraz w duchu myśli "o co w ogóle tej babie chodzi".
>

a to malzonek jeszcze nieuswiadomiony ze narozrabial?

tak na marginesie dodam ze nawet po przeprosinach ta pani wcale nie musi sie
zgodzic na wspolna jazde...

kasiatoya


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Test programu AnoMail
pytanie do mężatek c.d.
"ta trzecia"
co robić gdy wie się o zdradzie??
co robić gdy wie się o zdradzie??

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »