Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!news.internetia.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!
not-for-mail
From: "thuringwethil" <oliwia@_wytnij_.w3crew.com.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Jak się zachować ?
Date: Wed, 22 Sep 2004 21:53:32 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 50
Message-ID: <cislk4$4dj$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <cirn9s$1n31$1@news2.ipartners.pl>
NNTP-Posting-Host: yy58.internetdsl.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1095883205 4531 80.53.130.58 (22 Sep 2004 20:00:05 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 22 Sep 2004 20:00:05 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:62996
Ukryj nagłówki
"Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl> wrote in message
news:cirn9s$1n31$1@news2.ipartners.pl...
> Opisze sytuację która dotyczy bardziej przyjaciół niż rodziny, ale tyle tu
> ostatnio o przyjaciołach.
>
> Otóż mamy jechać na pewne spotkanie.
> Wyjazd jest "służbowy" wiec obecność mnie i mojego przyjaciela jest w
> zasadzie obowiązkowa.
> Można zabrać ze sobą rodziny (ale nie trzeba).
> Przyjaciel zabiera ze sobą żonę, co było od dawna wiadome. Ja miałam
jechać
> sama, w ostatniej chwili zmieniły się plany mojego męża i on tez chciałby
> jechać.
> Ja też bardzo chciałabym aby pojechał.
> Niestety nie mamy samochodu, trasa jest bardzo niewygodna (7 godz.
> pociągiem).
> Liczyłam na to ze zabierzemy się z nimi samochodem. Nigdy nie stanowiło
to
> problemu a za benzynę wyszłoby taniej.
>
> No i okazało się ze żona przyjaciela wyraziła stanowczy sprzeciw.
> Podobno mój mąż jej dokuczał
> Faktycznie tak było, dokuczał jej, ale było to pól roku temu i nic wg mnie
> takiego poważnego, ja bym to potraktowała raczej jako żart.
> Zresztą ze mnie też cały czas żartuje w taki sam sposób i ja sobie nic z
> tego nie robię.
>
> No i problem.
> Mąż nie pojedzie - trudno, bo nie ma czym.
> Mi jest przykro, ale jechać muszę.
>
> Jak się zachować w stosunku do tych przyjaciół ?
> Jak gdyby nigdy nic ?
>
> W międzyczasie myśmy się widzieli kilka razy (ale bez mojego męża) i ona
> nigdy nie wyraziła pod moim adresem zadnych zastrzeżeń.
> Tak ogólnie bardzo ich obydwoje lubię i ta decyzja zupełnie mnie
> zaszokowała.
Basiu a moze kupcie koniak i kwiaty i idźcie do tych przyjaciół
jeśi to faktycznie przyjaciele i niech mąz przeprosi tą kobietę
i wyjaśni co zaszło, że żartował itd???????? Pominąwszy wyjazd,
jesli to przyjaciele to ja tak własnie bym zrobiła!!!
Pozdrawiam
O.
|