Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.nask.pl!news.in
ternetia.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Anula" <a...@i...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Jak sobie radzicie z uciązliwymi sąsiadami??
Date: Wed, 11 Dec 2002 13:35:53 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 25
Message-ID: <at7bf2$gtc$1@news.tpi.pl>
References: <at71k3$c1$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pu116.internetdsl.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1039610146 17324 80.55.20.116 (11 Dec 2002 12:35:46 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 11 Dec 2002 12:35:46 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4807.1700
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4807.1700
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:27560
Ukryj nagłówki
Jezzzu kobiety ile Wy macie lat? Zachowujecie się jak zblazowane, zestarzałe
matrony. Jakie będziecie na starość? Aż strach mieć taką sąsiadkę.
Że sąsiad kafelki ciął o 20.00? No i co z tego? Nie wierzę, że robi to
codziennie, siedem dni w tygodniu. Poza tym cisza nocna obowiązuje od
22.00 - a jeśli ktoś ma remont to naprawdę można przymknąć oko/ucho i przez
trochę się przemęczyć. Tak z czystej ludzkiej uprzejmości. A czy Wy nie
macie w domu glazury/terakoty/parkietów? Wasze psy nie szczekają? Dzieci to
aniołki? Nie zdarza im się biegać po korytarzu i piszczeć? Nie macie
znajomych, którzy Was odwiedzają, śmieją się, przekrzykują i chcą posłuchać
głośniej muzyki? Wy nigdy nie wracacie na lekkim rauszu do domu? Nie
kłócicie się? Ptaki i koty pod balkonami czy zapach spalenizny od sąsiadów
też Wam przeszkadzają? Wyluzujcie trochę! Po co tyle złości? Złość piękności
szkodzi ;)
I żeby nie było - nie piszę tu o patologicznych sytuacjach - czyli codzienne
libacje, codzienna głośna muzyka, codziennie wyjący pies etc. Minimum
kultury trzeba zachować. Piszę o normalnym życiu prowadzonym w normalnych
domach. Jeśli ktoś nie potrafi tego zaakceptować i chce się odizolować to
niestety musi zamienić lokum na jakiś domek pod lasem. Inaczej będzie
zatruwał życie i sobie i sąsiadom :))
pozdrawiam i życzę troszkę więcej wyrozumiałości
Ania, co to wbrew pozorom sama jest spokojną sąsiadką (no może poza
codziennymi kąpielami po północy ;))
|