Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!pwr.wroc.pl!panorama.wcss.wroc.pl!ict.pwr.wroc.pl!news.onet.p
l!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!not-for-mail
From: Ewa Pawelec <e...@f...hell.pl>
Newsgroups: pl.rec.uroda
Subject: Re: Jak to jest?
Date: Wed, 24 Jul 2002 08:16:40 +0000 (UTC)
Organization: University of Mining & Metallurgy
Lines: 38
Sender: Ewa Pawelec <e...@h...hell.pl>
Message-ID: <ahlnp8$t1u$1@galaxy.uci.agh.edu.pl>
References: <3...@n...vogel.pl> <ahllec$ma9$2@galaxy.uci.agh.edu.pl>
<3...@n...vogel.pl>
NNTP-Posting-Host: hell.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: galaxy.uci.agh.edu.pl 1027498600 29758 149.156.96.35 (24 Jul 2002 08:16:40
GMT)
X-Complaints-To: u...@u...agh.edu.pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 24 Jul 2002 08:16:40 +0000 (UTC)
User-Agent: tin/1.5.8-20010221 ("Blue Water") (UNIX) (Linux/2.4.18-grsec-1.9.4.hell
(i686))
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.uroda:1122
Ukryj nagłówki
Anastazja <a...@p...fm> wrote:
> Dokonując zakupów sugerujecie się trendami przedstawianymi w ulubionych
> gazetkach, czy też tym, co dyktuje tzw. ulica? Zakładam, iż "zawartość
> portfela" jest odpowiedzią zbyt oczywistą ;)
Ja sie sugeruje jedynie lustrem. Majac bardzo swoista budowe (talia 65
cm, biodra 90, najszersze miejce akurat w udach, 95 cm, biust 75D, a
niegdys i DD, przy tym dosc krotkie nogi o szczuplych lydkach i mocnych
udach, wysoka talia) zdecydowanie olewam propozycje przesuwajace talie
na biodra i inne tego typu rzeczy, ktore robia ze mnie absolutna
pokrake. Na dodatek mam ciemna skore w oliwkowym odcieniu i brunatne
wlosy, rumiencow (poza sytuacjami ekstremalnymi) brak, wiec prawie
wszystkie pastelowe ubranka odpadaja w przedbiegach. Zwlaszcza w zimie,
kiedy skora blednie, oliwkowosc wylazi wybitnie i np. blady roz czy
blada zolc z zapalem robia ze mnie zielonego ufoludka.
Tak gazety jak i ulica mowia mi jedynie, czy bedzie mi latwo kupic cos,
co jest w moim stylu, czy trudno. Pare lat temu rzucalam miesem po
scianach usilujac kupic np. dzinsowa spodnice we Francji (we Francji,
jak cos niemodne aktualnie, to nie uswiadczysz w sklepach, wrrrrr....),
w tej chwili dzinsu ile chcesz, na dodatek popularne sa rzeczy bardzo
urocze, typu spodnico-spodnie czy szorty udajace spodniczke. Z tegoz
ciesze sie bardzo. Za to bulgoty wydobyla ze mnie proba kupienia
bluzeczki, uparlam sie, ze nie czarnej. Poza czarnym byly niemal jedynie
pastelki, dorwanie uroczego sweterka w kolorze fuksji wymagalo cudu,
jakim byla wyprzedaz w Armand Thierry (bo bez przesady, biedny postdoc
40 euro za sweterek nie wybuli, siowon).
Inna rzecz, ze dojscie do wlasnego stylu zabralo mi z 10 lat, niestety.
Jak patrze na swoje zdjecia z liceum czy wczesnych lat studiow, to sie
za glowe lapie, co to ja usilowalam nosic i jak paskudnie w tym
wygladalam :((((
EwaP HF FH
--
Ewa Pawelec, Zakład Fizyki Plazmy UO
Power corrupts, but we all need electricity
Linux user #165317
|