Data: 2001-07-10 11:08:25
Temat: Re: Jak to jest z tą resocjalizacją - do Dorrit
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
"poranna mgła" <p...@p...onet.pl> writes:
> Byc moze. Niemniej wydaje mi sie, ze nie rozumiesz jakie znaczenie dla
> ludzkiej psychiki ma WYBACZENIE, tak potrzebne wlasnie osobom pokrzywdzonym
> i zadna najsurowsza nawet kara tego nie zastapi. Rozumiem, ze tego nie
> rozumiesz, bo nie chcesz. I niech tak zostanie.
Rozumiem doskonale. Ale Ty nie rozumiesz, ze wybaczenie ma sie za
przeproszeniem nijak do kary za przestepstwo. ja sobie jako
pokrzywdzona moge wybaczyc albo nie - moja sprawa i niczyja inna; kara
i odosobnienie MUSI byc zastosowana po to, zeby przestepca nie napytal
biedy innym.
> > A mialas kiedys do czynienia z recydywa? Jesli tak - to co uwazasz
> > mozna w nich cenic? Mozesz wymienic pare cech?
> > Ja Dorrit doskonale rozumiem. Mialam zaledwie pare kontaktow w zyciu
> > ze srodowiskiem przestepczym i tyle wystarczylo zeby nabawic sie
> > wyjatkowo ujemnych uczuc do tego towarzystwa.
>
> Nie mialam do czynienia z recydywa, niemniej nie rozumiem ani Dorrit ani
> Ciebie ani innych myslac w ten sposob. Watek dotyczyl RESOCJALIZACJI, a nie
To z laski swojej ZAPOZNAJ SIE NAJPIERW Z TYMI LUDZMI OSOBISCIE a
potem wypowiadaj sie na temat tego, co to mozna u nich cenic i jak to
wspanialomyslnie mozna im wybaczac.
Bo sorry, ale naprawde nie masz zielonego pojecia o czym gadasz.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|