Strona główna Grupy pl.soc.edukacja Jak wykorzystac komputery Re: Jak wykorzystac komputery i W szkole uczymy sie .....

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Jak wykorzystac komputery i W szkole uczymy sie .....

« poprzedni post
Data: 2001-11-08 08:39:09
Temat: Re: Jak wykorzystac komputery i W szkole uczymy sie .....
Od: M...@f...edu.pl (Marek Pawlowski)
Pokaż wszystkie nagłówki

Roman Stachowiak wrote:

> Rozziew między teorią a praktyką niekoniecznie musi oznaczać, że ta ostatnia
> 'jakaś taka nie najlepsza'.

I wcale tego nie napisałem. Moim zdaniem jest nie najlepsza niezależnie
od rozziewu.
Teoria też pozostawia nie mniej do życzenia.
A dalej w związku z tym:

>> Sądzę, że wiele punktów widzenia trzeba uwzgledniać.
>> Także samorządowców, autorytety kultury, psychologów, pracodawców,
>> rodziców itp.
>
>
> Niemal wszystkie wzajemnie się wykluczają

To oczywiście niemal prawda. Gdyby były identyczne to nie trzeba by było
nic uzgadniać i uwzględniać. Cały problem polega na tym by znaleźć coś
co jest możliwe do zaakceptowania z punktu widzenia wielu ważnych
kryteriów akceptacji. I to ze świadomością, że z punktu widzenia każdego
z tych
kryteriów rozpatrywanego indywidualnie, nie będzie to rozwiązanie
optymalne.

> Jeszcze nie tak dawno był taki jeden Joker-wizjoner i na dodatek z misją do
> spełnienia. Fakt, że ta jego wizja nie miała szerszej akceptacji w niczym mu
> nie przeszkadzał.

I oczywiście w tym tkwił jego (jego urzedników) problem zwany potocznie
arogancją
władzy.

> A propos: jak określić wystarczający rozmiar szerokości akceptacji? Czy
> wystarczą samorządowcy + pracodawcy, czy też autorytety kultury + rodzice?
> Czy też wystarczy SLD + PSL + ew. Samoobrona, czy też musimy dodać do tego
> PiS i LPR? Dla każdej konfiguracji społecznej, kulturowej i politycznej
> wizja absolwenta będzie inna.

Sprowadza Pan problem do jego przegłosowywania, a przecież nie o to chodzi.
Oczywiście decydent ostateczny musi być określony. Myślę, że lepiej, by
był to decydent
pośredni. Rozumiem przez to takie rozwiązanie, w którym siły polityczne
(zgodnie z parytetami poparcia, które uzyskały - ubolewam, że były one
właśnie takie, ale
to mój problem) wskazują możliwie szeroko akceptowane gremium, które po
wyłonieniu jest w miarę autonomiczne i w miarę nieazleżne od bieżących
zakrętów
polityki. Obowiązkiem gremium jest nie tylko podjęcie decyzji, ale i jej
szczegółowe
uzasadnienie. To tak, jak w przypadku decyzji np. sądu. Jest on
niezawisły, ale jego
niezawisłą decyzję można podważyć, jeśli w jej uzasadnieniu pominięto
(nie odniesiono
się) do istotnych dla sprawy okoliczności. Ważną dla sprawy
okolicznością nie jest to
ilu świadków było przekonanych "że winny", ale każdy pojedynczy fakt czy
merytoryczny
(materialny lub formalny) argument podniesiony przez strony lub świadków
w postępowaniu.
Wracając do edukacji: dla gremium decyzyjnego - dla uzasadnienia jego
decyzji - powinien
być ważny i omówiony każdy merytoryczny argument podniesiony odnośnie
przedstawionych
wcześniej do oceny propozycji. Decydent działający na takiej zasadzie
nie ma prawa
odrzucenia argumentu merytorycznego na zasadzie np. "ankiety wilka"
("wiekszość pytanych
owiec stwierdziła, że mnie lubi"). Musi się odnieść do niego
merytorycznie i wskazać
na podstawie jakich innych przesłanek uznał argument za niemożliwy do
uwzględnienia.
Sądzę, że wszystkie siły polityczne i ukonstytuowane siły społeczne, w
których statutowym
zakresie działania znajdują się sprawy edukacji, powinny mieć prawo
inicjatywy kontrolnej
wobec podjętych decyzji właśnie w zakresie kompletności ich merytorycznego
uzasadnienia.

>> Mam tylko wątpliwości czy egzaminowanie w cyklu co trzy lata jest
>> dostatecznie
>> częste by wymusić jakość pracy uczących.
>
>
> Tym bardziej, że żaden z tych egzaminów nie ma najmniejszego wpływu na
> ukończenie szkoły (SP i Gimnazjum).

Ma ważny wpływ na szanse przyjęcia do wybranej szkoły następnego szczebla.

> Jakość pracy uczących może być
> niebotyczna, ale jeśli uczeń wie, że może przez cały nie uczyć się, zbierać
> najniższe oceny, a i tak - jeśli tylko PRZYSTĄPI do egzaminu (bez
> konieczności jego zaliczenia) - to szkołę ukończy, to motywacji - tej
> bezpośredniej - do nauki nie ma żadnej.

Tu Pan chyba coś pokrecił. Niby gdzie tak jest, że szkołę kończy się jedynie
dzięki "przystąpieniu"?

> Jaki procent uczniów kieruje się (na
> poziomie SP i Gim) motywacją sięgającą dalej niż rok czy dwa?

Pewnie ma Pan rację, że tkwimy po uszy w modelu motywacji do nauki
opartym o logikę doraźnie stosowanego kija i marchewki.
Taka mentalność weszła w krew nauczycielom, uczniom i rodzicom.
Nawet w najlepszych szkołach dla wyselekcjonowanej młodzieży
powtarzane są (przez wszystkie strony) komunały, iż trzeba stawiać
złe oceny aby zechcieli się uczyć. Dla mnie jest to dogłębnie chore,
a prawdziwe (niestety!) jedynie dzieki powszechności takiego przeświadczenia
i nie dopuszczaniu nawet myśli (też przez wszystkie strony), że mogło by
być inaczej, że motywacja może być inna.

>> Myślę, że wiedza i umiejętności
>> ucznia powinny być rozpisane na krótsze cykle i przynajmniej
>> potencjalnie (bo to
>> kosztuje) powinny podlegać weryfikacji.
>
>
> Co pół roku egzamin i sito? Coś mi tu pachnie japońskim wyścigiem
> szczurów...

Dzieci i młodzież mają czasem bardzo różne tempo rozwoju i dojrzewania
do pewnych
zachowań, myśli i treści. Dlatego na Pana pytanie odpowiadam: gdyby to
nie było
zbyt kosztowne to oczywiście egzamin tak, sito zdecydowanie nie. Sito
dopiero
na kilku pośrednich etapach (może trzech jak obecnie) ale na podstawie
analizy
zaliczeń wszystkich wymaganych umiejętności. Czyli egzaminy zawalone gdzieś
po drodze muszą być poprawione przed kolejnym przejściem przez sito.

Pozdrawiam

MP


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.edukacja

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
08.11 Marek Pawlowski
08.11 Roman Stachowiak
09.11 Marek Pawlowski
09.11 zairazki
09.11 Marek Pawlowski
09.11 Sławomir Żaboklicki
09.11 leon
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Zbrodnia 3 Maja
"kapitan Martyna Graban, i załoga okrętu badawczego Nautilus, [...], odkryli wrak japońskiego niszczyciela Teruzuki"
Nowe Wsk. Moralnej Popr.: 16. Życie prywatne i 18. Kultura artystyczna
Pierwsze sukcesy strajkujących [studentów na UW]
Dalszy ciąg awantury o jedzenie na UW
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
"Szokująca podmiana etniczna populacji Austrii" i moja recepta na imigrację
USA/ Harvard pozwał administrację Trumpa za zakaz przyjmowania zagranicznych studentów
We Wrocławiu ruszyła Odra 5, pierwszy w Polsce komputer kwantowy z nadprzewodzącymi kubitami
Studenci UW strajkują z głodu!!!
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem