Ivan wrote:
> Uz.ytkownik "Agnieszka" <a...@c...com.pl> napisa? w wiadomos'ci
> news:bebktu$2rm$1@news2.ipartners.pl...
>
>>mieszkaniu. Nie jestem panikara, ale to juz robi sie nieprzyjemne
>
> (szczur na
>
>>lozku brrrr). Dom jest stary, od 3 lat mamy kanalizacje miejska.
>
> Zauwazylam,
>
>>ze w miejscu, gdzie rura kanalizacyjna wychodzi przez sciane piwnicy
>
> do
>
>>ogrodu, jest wykopany tunel, a pod nim gora gruzu i piachu, wiec
>
> moze
>
>>gniazdo maja gdzies na zewnatrz?
>
> Dziure; zakleic' betonem wymieszanym z pot?uczonym szk?em i metalem (np.
> gwoz'dzie)
>
>
>>Wczoraj z ciezkim sercem wylozylam trutke (mumifikujaca) a w nocy
>
> szczury
>
>>harcowaly jeszcze glosniej i mam wrazenie, ze bylo ich wiecej.
>>Ratunku! Co robic!
>>
>
> Metoda moz.e niezbyt "humanitarna" ale skuteczna. Dwutlenek we;gla. Jako
> cie;z.szy od powietrza zaczyna od do?u - szczury wy?az.a; ze wszystkich
> dziur - potem gina;.
> Doste;pny albo w formie duz.ych kostek - tzw suchy lód, albo spre;z.ony w
> butli.
> Pamie;tam, z.e do usunie;cia szczurów ze stajni (siedzia?y wsze;dzie,
> najwie;cej pod pod?ogami - a inne metody (trutki, pu?apki) odpada?y ze
> wzgle;du na inne zwierzaki) zuz.ylis'my kilkanas'cie kg "suchego lodu", do
> domu trzeba by wie;cej (stajnia by?a nieduz.a).
> A zrobic' moz.na tak:
> - wyprowadzasz wszystkich mieszkan'ców
> - zamykasz szczelnie dom (uprzednio rozk?adaja;c suchy lód, lub
> zostawiasz moz.liwos'c' napuszczenia gazu z zewna;trz (np. przez okienko
> piwniczne) - jako kontrole; ilos'ci gazu zostawiasz kilka zapalonych
> s'wiec - kiedy zaczynaja; gasna;c', znaczy tlenu nie ma.
> - zostawiasz tak na pare; godzin
> - dok?adnie wietrzysz (uwaga - nie s'piesz sie;, pierwsze otwierasz
> drzwi wejs'ciowe, poczekac', potem cos' (okno, drzwi) z.eby zrobic'
> przecia;g)
> - wynosisz i zakopujesz pad?e szczury.
>
> --
> Pozdrawiam
> Zbychu (Ivan)
> N...@p...onet.pl => odpisujac usun "co trzeba"
>
>

No, te metode chyba wymyslila firma IG Farben (dzis BASF), kiedys
producent cyklonu B. Chyba koty i psy zalatwiaja to w bardziej
"humanitarny" sposob, a przynajmniej naturalny. Naturalna eksterminacja,
tak jakos...

pzdr