« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2004-06-01 22:37:45
Temat: Re: Jak żyć z patologicznym kłamcą?polka wrote:
> Mam męża, który chyba niestety cierpi na coś takiego. Nie wiem czy w
> psychologii istnieje taki termin, ale u mojego męża zaczyna to być
> niepokojące.
A jak reaguje Twój mąż na pytanie "dlaczego nie mówisz prawdy?"
Odpowiada, że masz omamy? Za każdym razem? Czyli nie masz
dowodów na jego kłamstwa? Takich dowodów, żeby mu pokazać
czarne na białym, że faktycznie nie mówi prawdy?
Czytałem też, że bardzo zabiegasz o idealną rodzinę, bo sama takiej nie
miałaś. Może _za_ bardzo idealną byś ją chciała mieć i zbyt mocno
naciskasz...
Daj mu może do zrozumienia, że jego zadaniem jest nie tylko
utrzymać rodzinę (finansowo), że mimo kiepsko płatnej pracy
nadal jest "głową" rodziny i że mała wypłata nie oznacza
mniejszej odpowiedzialności - tym bardziej w rodzinie.
Piszesz, że pracował kiedyś na bardziej odpowiedzialnym stanowisku,
to mu wytłumacz, że w domu go nie zdegradowali.
Może spróbuj się z nim napić wtedy kiedy on zapija swoje
problemy, może wtedy się otworzy... Tylko nie róbcie tego zbyt często :)
Alkohol to trucizna.
pozdrówka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2004-06-02 08:05:23
Temat: Re: Jak żyć z patologicznym kłamcą?
Użytkownik "websafe" <d...@p...org> napisał w wiadomości
news:c9j0g0$9rh$1@atlantis.news.tpi.pl...
> polka wrote:
>
> > Mam męża, który chyba niestety cierpi na coś takiego. Nie wiem czy w
> > psychologii istnieje taki termin, ale u mojego męża zaczyna to być
> > niepokojące.
>
>
> A jak reaguje Twój mąż na pytanie "dlaczego nie mówisz prawdy?"
> Odpowiada, że masz omamy? Za każdym razem? Czyli nie masz
> dowodów na jego kłamstwa? Takich dowodów, żeby mu pokazać
> czarne na białym, że faktycznie nie mówi prawdy?
>
> Czytałem też, że bardzo zabiegasz o idealną rodzinę, bo sama takiej nie
> miałaś. Może _za_ bardzo idealną byś ją chciała mieć i zbyt mocno
> naciskasz...
>
> Daj mu może do zrozumienia, że jego zadaniem jest nie tylko
> utrzymać rodzinę (finansowo), że mimo kiepsko płatnej pracy
> nadal jest "głową" rodziny i że mała wypłata nie oznacza
> mniejszej odpowiedzialności - tym bardziej w rodzinie.
> Piszesz, że pracował kiedyś na bardziej odpowiedzialnym stanowisku,
> to mu wytłumacz, że w domu go nie zdegradowali.
>
> Może spróbuj się z nim napić wtedy kiedy on zapija swoje
> problemy, może wtedy się otworzy... Tylko nie róbcie tego zbyt często :)
> Alkohol to trucizna.
>
> pozdrówka
Mój mąż również często kłamie, lub po prostu ukrywa prawdę. Jestem nieraz
pełna zdumienia, w jak mało istotnych sprawach zmienia fakty. Kiedyś
spytałam go dlaczego to robi, przecież to dziecinne. W końcu dostałam
odpowiedź - "Nie chciałem żebyś się czepiała" - wszystko na ten temat, po
prostu kamie dla świętego spokoju ;-). Pomyślałam sobie, że chyba jestem
zbyt zaborcza:-)
Kasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2004-06-02 11:56:52
Temat: Re: ode mnieUżytkownik "redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c9h659$ur$1@news.onet.pl...
> > Wlasnie, ze nie. Teoretyczie tak powinno byc, to byla teoria kapitalizmu
> > i tez myslalem ze tak bedzie.
> > Wiele skazuje na to ze jest *odwrotnie*, znam wiele przykladow na to,
> > od obslugi w warsztacie samochodowym do firmie reklamowej.
>
> Nie będę róbował ocenić skali na jaką zjawisko występuje w sferze
prywatnej,
> ale w dużym stopniu zgodzę się z duchem - ta "stopniowa wymiana" idzie u
nas
> baaardzo koślawo.
Tez to widzisz? To sie ciesze. Ja tow idze tez w sferze prywatnej- od
znajomego,
ktory nie mogl kupic kawalka marmuru a jak juz - to mu go polamali,
po meble ktore przywiezli nie w tym kolorze, co byly zamowione. itd. itd.
> A najgorsze jest to, że masowe kradzieże majątku zachodzą w tzw. elitach
> intelektualnych
> naszego kraju - czyli np. na wyższych uczelniach. Ludzie wykorzystują
swoją wiedzę
> tylko po to, by ponaciągać różne fundusze w UE na bzdurne projekty.
Kombinatoryka
> pełna klasa. Ma to strasznie krótkie nogi, ale co sobie elity teraz szybko
domy
> wybudująto ich...
Bardzo dobry przyklad, wzysze uczelnie, bylo o tym tez w newsweeku.
Moze to jest tak ze czasy sa ciezkie,
dodatkowo jest pozwolenie na "wola amerykanke" (przyzwolenie przez
ostatnie 5-10 lat) i dlatego bardziej licza sie uklady i polityka
niz robota, efekt pracy, skutecznosc.
Nie wiem tez czy to nie zachacza tez o pewien kryzys tzw. kultury zachodu,
np. we Wloszech byla ostatnio efera z lekami i lekarzami.
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2004-06-02 12:01:55
Temat: Re: to znaczy ja jestem winna?Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:c9hld6$neg$1@news.onet.pl...
> PS: czy mi sie zdaje, czy zmieniasz poglady jak choragiewka?
Teraz zmianiam, koniec Wersalu! :)
> Taaa... za ryj i pradem go! :)
> W stylu u-Duch-owionego lepperyzmu! ;D
:D
> Duch, a bejsbolem to nie wartoby pociagnac tak aby "zabolalo"?
Mysl taktycznie - bezjbolem mozna uszkodzic i potem placic odszkodowanie
do konca zycia. I wtedy to polka bylaby ta zla. Nie ma frajera!
Paralizator lepszy!
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2004-06-02 12:03:40
Temat: Re: to znaczy ja jestem winna?Użytkownik "redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c9hmhb$a4v$1@news.onet.pl...
> Facet odpływa
Tak - facet odplywa, tez mi sie tak zdaje.
> Chyba ma za mało siły, by "faceta wyleczyć", za to mam wrażenie,
> że spore skłonności do grania roli ofiary (w końcu sama o tym mówi).
Wlasnie.
Z drugiej strony ja rozumiem, ona czuje ze sie cos rozwala - i jakby - nie
ma na to rady.
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2004-06-02 12:11:42
Temat: Re: to znaczy ja jestem winna?Duch:
> Mysl taktycznie [...]
> Paralizator lepszy!
Jasne. :)
Pewnie w newsweeku o tym albo we wprost. ;D
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2004-06-02 12:58:03
Temat: Re: ode mnie
Użytkownik "Duch" <a...@p...com> napisał w wiadomości
news:c9kfhq$pba$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Bardzo dobry przyklad, wzysze uczelnie, bylo o tym tez w newsweeku.
To ja tylko dodam tylko, że newsweeka nie czytuję, a informacje
o kwestii uczelnianej czerpię z pierwszej ręki ... Jakby ktoś se myślał,
że za dużo gazet czytam.
> Moze to jest tak ze czasy sa ciezkie,
> dodatkowo jest pozwolenie na "wola amerykanke" (przyzwolenie przez
> ostatnie 5-10 lat) i dlatego bardziej licza sie uklady i polityka
> niz robota, efekt pracy, skutecznosc.
> Nie wiem tez czy to nie zachacza tez o pewien kryzys tzw. kultury zachodu,
> np. we Wloszech byla ostatnio efera z lekami i lekarzami.
Generalnie - ten świat idzie na psy ... :)))
Wg. różnych takich wschodnich mitów wkraczamy
w kolejny etap - po erze złota i srebra nadeszła
era żelaza ...
Pociągi mkną, domy rosną, żelastwo lata w kosmosie, a nam
coraz "lepiej" na tym globiku, nie ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |