Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jaka matka taka córka? Re: Jaka matka taka córka?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Jaka matka taka córka?

« poprzedni post następny post »
Data: 2009-11-02 08:48:37
Temat: Re: Jaka matka taka córka?
Od: Józefinka <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

On 1 Lis, 21:38, XL <i...@g...pl> wrote:


> > przy matce niż
> > mieć tz stabilizację socjalną w placówce.
>
> Howgh.

Rzecz oczywista, że nie kwestionuję funkcjonowania i celowości tych
placówek, w tysiącach przypadkach są oazą dla zmordowanego dziecka.
Chodzi mi wyłącznie o
fakt, iż dzieci reagują bardziej emocjonalnie w odniesieniu do rozłąki
z rodzicami(matką). Nie kierują się
wyrachowaniem w sensie 'w domu dziecka będzie mi lepiej' o ile
oczywiście znalazły się tam z przyczyn socjalnych nie z powodów
zaniedbywania maltretowania go.

> > V. "Ta gotowość do poświęceń w większym stopniu dotyczy córek niż
> > synów" -haha...no chyba nikomu nie muszę objaśniać, że za zwyczaj to
> > jest  inaczej ...hahah... ale  walnęła pani redaktor. I znów znam
> > dziesiątki przykładów gdzie matka ubóstwia syna i okazuje wyraźnie
> > jawnie większe względy w porównaniu z córką.
>
> Hmmmm.... Nie wiem, czy wypada mi tutaj powoływać się na moje osobiste
> doświadczenia w tym względzie - z własną matką i bratem...

No nie bądź @ :P pisz...co nie masz tego świadomości??? Nie
wierzę ;))

> > Btwhttp://www.egoisci.pl/7127/lourdes_nigdy_nie_zalo
zylaby_tego_co_jej_m...
> > Myślisz, że taka emancypacja nie przyświeca młodym, myślącym  kobietom
> > w sferach o wiele istotniejszych niż szmaty? Z całą pewnością znajdzie
> > się bardzo wiele takich, które za 'żadne pieniądze' oderwą się z
> > wysiłkiem od zepsutego wzoru, albo stawiają sobie to za cel - jak ja.
>
> Nie wiem - moje dziewczyny uwielbiają mój sposób ubierania, choć może
> niekoniecznie ubieramy się identycznie, ale na porządku dziennym było i
> jest, że one radzą się mnie, a ja ich, co do ubioru - i jest bardzo fajnie
> :-)

Qrde...Ty ugryzłaś te sprawę od dupy strony. Mi rzecz jasna chodzi o
nie naśladowanie złych wzorów odnośnie życia. Postępki, które jeśli
ich nie wyeliminować
stały by się z czasem lustrzanym odbiciem w życiu osobistym i cechach
charakteru
takiej dziewczyny.
Dodam przy tym, że pisząc ' oderwą sie od złego wzoru za każde
pieniądze... jak ja' nie miałam na myśli, że
moja mać była prostytutką. Miałam na uwadze inne złe wzorce życiowe.

> > II. Co przekazów w materii: seks, partnerstwo itede to dopiero babol.
> > Polacy zwłaszcza na wsi jeszcze dotychczas bywają tak dotkliwie
> > pruderyjni, że nie ma mowy o jakichś tam rozmówkach. Jeśli już, to
> > bywa przekazywana w duchu zażenowania co daje córce ambiwalentne
> > sygnały odnośnie tej sfery.
>
> Małe zastrzeżenie: dzisiejsza wieś to już w mniejszości środowisko
> postchłopskie, o którym w gruncie rzeczy piszesz powyżej.
> sama mieszkam na wsi - w gronie naszych sąsiadów i tutejszych znajomych da
> się świetnie rozmawiac o wszystkim...

Oj! ;) mieszkasz na jakiejś dalece ucywilizowanej wsi...pewnie. Na
wsi o seksie rozmawia się(z moich wielokrotnych zaobserwowań -
jeszcze do niedawna, teraz już nie mam takiej możliwości)
tak ....jakby to powiedzieć ...ordynarnie i obleśnie sprowadzając tym
samym cudną intymność do
kopulacji świń. Ot dla przykładu seks to ru****ie - o porfawor... jak
ja nie cierpię tego słowa. A spróbuj zacząć rozmowę w sposób bardziej
delikatny no i powiedzmy ...okiełznanym
cywilizowanym słownictwem, to nawet najwięksi(sze) twardziele(lki)
rumieńców dostają- z przyczyn enigmatycznych. Jednak zgodzę się
na pewno są wyjątki.

> > Co więcej jeśli sięgnąć pamięcią na te
> > powiedzmy....30 lat wstecz gdzie rozmowa o seksie była kompletnym tabu a
> > ludzie pobierali się z tworzyli/tworzą do dziś niejednokrotnie bardzo
> > udane związki i nie mają na podorędziu konfliktu argumentu o
> > rozwodzie, czego de facto  dość  często nie  można powiedzieć o
> > dzisiejszych tz otwartych przez mamę na seksualność, erotykę i
> > partnerstwo młodych mężatkach i pannach. Ja po sobie mogę Ci
> > powiedzieć ,że moja mać nie wyksztusiła do mnie słowa o seksie
>
> Ha - moja też :-)
> Ooooo, sklamalam: kiedyś chciałam, aby mnie pogłaskała/podrapała po
> pleckach, bo każdy to lubi, a ona była wtedy taka zażenowana i powiedziała
> "mąż cię będzie głaskał".
> Toż to "siok" był dla mnie ;-PPP

Moja też raz wspomniała o seksie tymi słowy: ' Jak zarobisz brzucha to
tu się nie pokazuj bo ząbki wylecą' - koniec pouczeń LOL
Ale powiem Ci, że to była najlepsza antykoncepcja pod
słońcem ..hahahaha
Przypuszczam, że gdyby dzisiaj któraś matka powiedziała coś takiego
do swojej 16 córki(oczywiście w podobnych życiowych warunkach) to
stawiam, że w zamian w
przeważającej części przypadków efekt był by taki: ' Jak chcesz
wapniarko to ja ci zaraz ząbki wystawie na spacer' ot czasy ...hęhęhę


> Ogólnie zaś o dotyku NIESEKSUALNYM (bo to też problem): jako dziecko nie
> byłam obcałowywana przez rodziców, raczej nie przypominam sobie, aby poza
> twarzą moje ciało znało dotyk rodziców inny, niż np przy myciu czy
> codziennych okazjach...

Ototo...tylko tak się zastanawiam gdzie tkwi bariera na poziomie
psychologicznym, że oto:

- kobieta wychowana bez czułości kompletnie nie umie jej okazywać
swoim dzieciom choć bardzo sie stara i tak jak wspomniałam paraliżuje
ją na samą myśl na przejawy uczuć(własnym dzieciom) gestem i słowem.

- kobieta wychowana bez czułości, ale mimo to potrafiąca dać tego
ciepła wiele ...aż za wiele ...że aż np.,dzieci, partner się krzywi bo
czuje się osaczany jej przejawami.

Ciekawe nie?
No bo jak ugryźć to po Coveyowskiemu to wszystko sie da, wkładając w
to wysiłek i stopniowe
"ćwiczenia" . Natomiast od strony Freuda to by to było dalece
usprawiedliwione. Jako, że ja jestem rozdwojona między tych dwóch, to
kompletnie nie mogę zrozumieć gdzie tkwi niewidzialny szkopuł - jeśli
nie tylko i wyłącznie w jedynie odrębnej niepowtarzalnej chemii
mózgu.


>A moje dziewczyny, póki malutkie, obcałowywałam
> dokładnie całe, a drapania i głaskania po pleckach to nie mają dosyć i do
> dziś, choć mają po ponad 20 lat już obie - normalnie ręce mi oDpadają,
> kiedy córki są w domu. Z ojcem się nadal "kitlaszą" też - po swojemu
> dziecięco-kobiecemu :-)

Łaaaj...ale fajnie, ale nie zazdroszczę bo ja tez do dziś się kitlaszę
z tż choć być może
z racji wieku trywialnie to juz wygląda - dla patrzącego z boku
lol :D


> > a ja
> > mimo to mam umysł dalece  otwarty na rozmowy intymne z każdym nawet (z
> > dzieckiem- jak się przygotuję
>
> Nie mam zadnych trudności też :-)

Taaa... kwestia przygotowania, żeby ''nie zszokować" delikatnej psyche
dziecka.

--
jilett ;)

> Ikselka.

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
02.11 Józefinka
02.11 kasia pierdziasia
02.11 Janusz Wiszniewski
02.11 Józefinka
02.11 Józefinka
02.11 Janusz Wiszniewski
02.11 XL
02.11 XL
02.11 XL
02.11 Józefinka
02.11 Józefinka
02.11 cbnet
02.11 XL
03.11 Janusz Wiszniewski
03.11 Józefinka
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6