Ender pisze:

> Nie ma dla ciebie wartości uniwersalnych lub absolutnych?
> Normalnie zależy jak leży?

Nie rozmawiamy tu o wartościach absolutnych, ale o piękna-niepiękna,
lubi - nie lubi. To się raczej mieści gdzieś w zakresie emocjonalności.

> Jasne, to że wiesz jest na pewno a priori ;-)

Nie. Można powiedzieć, że takiego dokonałam wyboru. A być może po prostu
taka jestem, więc to by faktycznie było gdzieś w okolicach wartości
absolutnych. ;)

> Nie zanegowałem, tylko mnie nie zrozumiała,
> widać jesteście w tym podobne.

A co zrobiłeś w tym kierunku, żebyśmy obie zrozumiały dobrze, czyli
zgodnie z Twoimi intencjami? Napisałeś Izie coś w tym stylu (przekaz w
skrócie): "nie powinnaś myśleć o takich sprawach, bo to źle na Ciebie
działa". To jest podjęcie tematu?
Nie pierwszy raz zauważam, że negujesz u ludzi (być może także u siebie)
sferę emocjonalną, tak jakby to było coś złego. Może dlatego masz
kłopoty z dziewczyną?

> Właśnie dowodzisz czegoś przeciwnego.
> Jak masz coś oprócz pyskówek to napisz, a jak nie do odpuść sobie,

A kto pyskuje bardziej - ja czy Ty?

> bo zaczynasz mnie mierzić jak twoja rzekomo jajcarska psiapsiółka.

Odpuść, przyjacielu.

Ewa