> Witaj
> Wszystkie w/w sposoby i urządzenia w przypadku moich kretów okazały stę nie
> skuteczne. Elektroniczne odstraszacze były poprostu przez nie wypychane z
> kretowisk , a różne świece dynme, karbidy itp. skutkowały 1-2 dni i problem
> powracał. I tak po dwóch sezonach tej nierównej walki zastosowałem środek o
> nazwie polytanol i okazał się w 100% skuteczny , krety zniknęły na stałe i
> mam spokój już drugi rok. Niestety środek ten jest silnie toksyczny i aby
> móc go kupić i stosować trzeba mieć odpowiednie zezwolenie.
>
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
I fajnie się czujesz jak wiesz że wymordowaleś ileśtam nikomu nic nie robiących
złego bezbrommych zwierząt. To nie krety wlazly na twój teren tylko ty na ich.
Nie jestem zwariowanym ekologiem co martwi się losem wszystkiego co żyje. Ale
zadawanie bezsensownej śmierci to coś niegodnego czlowieka. Istnieje bardzo
skuteczna metoda pozbycia się kretów. Ogrodzenie dzialki musi być zrobione na
ponad metr pod ziemię. Krety tak nisko nie kopią tuneli. A te co były wcześniej
można wylapać i wynieść do lasu. Proste, skuteczne rozwiązanie. Ma wadę.
Kosztuje ileśtam pieniędzy. Dla niektorych dobrych ludzi prostrzym i tańszym
rozwiązaniem jest zabijanie. Tylko czy to są jeszcze ludzie? Tomek
ps. Zabijanie kretow byłoby według mnie usprawiedliwione jakby wyskakiwały z
kopcow i przegryzały przechodzącym ludziom tętnice szyjne a male dzieci wciągały
do nor i jadły po kawalku, zaczynająć od nog. A może czegoś nie wiem?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl