Dnia Tue, 6 Apr 2010 15:29:03 +0200, Chiron napisał(a):

[.....]
>> Po pierwsze - nie wiesz, czy ta jest akurat z powołania. I co to właściwie
>> oznacza, że z powołania? Praca z dziećmi daje jej satysfakcję i
>> przyjemność? W takiej sytuacji myślę, że jak najbardziej fajny materiał na
>> żonę (partnerkę) - cierpliwa, poukładana, wyrozumiała. Ja bym taką mogła
>> mieć. ;)
>>
>> Ewa
> Wydaje mi się, że dość dobrym sprawdzianem było by to, czy po pierwsze-
> chętnie idzie do pracy, i po drugie- z radością i poczuciem spełnienia wraca
> po 8 godzinach do domu

Ludzie drodzy :)
Moja teściowa jest byłą przedszkolanką. Owszem, kiedy jesteśmy w grupie to
zagania wszystkich jak owczarek podhalański. Ale da się z nią żyć, pogadać
się da i wódki też się napije :)