« poprzedni wątek | następny wątek » |
251. Data: 2010-04-07 12:01:42
Temat: Re: Jako że cisza po świętach ...Ikselka pisze:
>> "znaczy, że Twój TŻ po alkoholu jest dętka"
>
> I tu jest mowa o łóżku i intymnym pożyciu. Aha. Kolejna niedopieszczona.
Jak zwykle argumenty "osobiste" :)
Czasem się zastanawiam, co chcesz w ten sposób osiągnąć?
> Jakiego chleba, jeśli już.
> Seksu.
To, co i jak piszesz, świadczy wyłącznie o Tobie i Twoich potrzebach.
Najczęściej te Twoje "diagnozy" są komiczne, ale czasem mi Ciebie żal.
Zwyczajnie i po ludzku. Piszę teraz to bez ironii.
>>>>> Kiedy zdarzy mu się wypić więcej, po prostu idzie spać, a one
>>>>> czu/ły/ją się ważne i silniejsze, bo mogły się nim zająć - podac kapcie,
>>>>> herbatę, piżamę, odwiesić ubranie :-)
>>>> Bez komentarza.
>>> Nawet sobie nie wyobrażasz, o czym piszę :-)
>> Nie muszę, bo piszesz jasno: o opiekowaniu się przez dzieci pijanym ojcem.
>
> Wstawionym. Podchmielonym.
Teraz poważniej.
Przeczytaj, co sama napisałaś.
Pijanym, czy podchmielonym... Uważam, że jeśli już jest w rodzinie
problem z alkoholem (a jest wtedy, gdy alkohol zmienia zachowanie
pijącego rodzica), dzieci trzeba przed tym chronić. Nie wiem jak, bo na
szczęście nie miałam i nie mam takich problemów. Ale wyręczania się
dziećmi w opiece nad pijanym ("wstawionym") mężem nie uważam za
najlepsze wychowawczo działanie.
Macie z medi wspólną wspaniałą cechę:
> nadinterpretowujecie
> moje posty ze złośliwością godną solidnej przyjaźni, która niechybnie
> niedługo Was połączy.
I możesz być pewna, że będziemy lojalne wzajemnie wobec siebie.
No ale ja od lat odczuwam swoją wielką siłę sprawczą
> w łączeniu zazdrosnych bab w tabuny :-)
Czyżby na pewno zazdrosnych? A o co na przykład? Czego Ci zazdrościmy wg
Ciebie?
Dlaczego Aicha, czy Qra np. nie wywołują "zazdrości", tylko życzliwość?
Pomyśl.
--
B. kawa na ławę
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
252. Data: 2010-04-07 12:05:27
Temat: Re: Jako że cisza po świętach ...Vilar pisze:
> może będę jakoś niedługo u naszej.....wspólnej rodziny (:-P)
Widzę, że historia zaczyna żyć własnym życiem. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
253. Data: 2010-04-07 12:05:47
Temat: Re: Jako że cisza po świętach ...Qrczak pisze:
> W Usenecie medea <X...@p...fm> tak oto plecie:
>>
>> Marchewka pisze:
>>
>>> Wlasnie se zastanawialam, czy sie znacie, dziewczynki. Z reala.
>>
>> Wszystko jeszcze przed nami. :)
>>
>>> A moze przyjedziecie do slonecznego stolecznego?
>>
>> Niewykluczone, chociaż ode mnie Warszawa trochę daleko i zupełnie nie
>> po drodze. :(
>
>
> Chiron coś tam obiecywał.
Nie wiadomo, czy się nie obraził.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
254. Data: 2010-04-07 12:08:01
Temat: Re: Jako że cisza po świętach ...Qrczak pisze:
> Ja tam cierpliwa jestem.
Obyśmy się nie zdążyły zestarzeć.
Ale metamorfoza pani Kalaty otwiera nowe nadzieje i nowe możliwości.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
255. Data: 2010-04-07 12:13:20
Temat: Re: Jako że cisza po świętach ...
Użytkownik " Iwon(K)a" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hphrc0$fte$1@inews.gazeta.pl...
> Przemysław Dębski <p...@g...pl> napisał(a):
>
>
>> > nie. To nie jest kara dla niego. To jest pomoc dla dziecka.
>> > Nie traktuje tego w kategorii kary/nagrody. Bardziej dobra tego
> mniejszego
>> > zaleznego od tego duzego.
>>
>> Wychodzi iż Twoje mówienie na kogoś że nie jest rodzicem, nie jest dla
> niego
>> karą tylko pomocą dla dziecka. Trochę to absurdalne - zwalam to na
> wzajemne
>> niezrozumienie ;)
>
> wzajemne?? chyba Twoje. :)
Może być moje ;)
>> >> Dodatkowo na Twoją niekorzyść w obronie stanowiska że to nie sąd,
>> >> działa
>> >> fakt iż nie pokusiłaś się o podanie w jakim kontekście nie są
>> >> rodzicami,
>> >> podałaś tylko że nie są z zasadniczego punktu widzenia, oraz że ten
>> >> zasadniczy punkt widzenia to nie to samo co genetyka.
>> >
>> > tak. Genetyka jest imo na pukcie dalszym. Zasadniczosc rodzicielstwa
>> > sprowazda sie do odpowiedzialnego i bezpiecznego wychowania (opieki w
>> > tym
>> > momencie) dziecka. Pijany rodzic nie zapewni ani jednego ani drugiego.
>>
>> A jak wbrew Twoim oczekiwaniom zapewni ?
>
> pijany nie moze. Wrozki do tego nie trzeba.
Skoro to takie proste i oczywiste, nie powinnaś mieć problemów z
wyjaśnieniem. No śmiało :)
>> >>Ewidentny wyrok na
>> >> podstawie emocji, którego nie idzie w żaden sposób uzasadnić nie
>> >> odwołując
>> >> się do moralności (czyli kolejnego bytu wirtualnego)
>> >
>> > moralnosc jest bytem wirtualnym??
>>
>> Sama w sobie jak najbardziej. Chyba że potrafisz ją pokazać w samym jej
>> jestestwie bez odwoływania się do przykładów typu: moralność to jest
>> wtedy
>> kiedy sika się do muszli a nie obok ;)
>
> musze to zwalic na wzajemne niezrozumienie, bo jakis absurdy piszesz :)
Tu też koronnym argumentem będzie niepotrzebność wrózki ? :)
>> > juz pomijam kogo i kiedy, panie przedszkolanki molgy dziecko zatrzymac
>> > bo
>> > maja ku temu prawo. Zuch dziewczyny :)
>>
>> Czy mają prawo - tego nie wiem, moim zdaniem tylko słusznie postąpiły.
>
> to jest dopiero absurd- slusznie postapily, ale jestes wkurzony :)
Nie. Fachowo to się nazywa ambiwalentność uczuć w danej kwestii. Że tak
absurdalnie zauważę :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
256. Data: 2010-04-07 12:44:21
Temat: Re: Jako że cisza po świętach ...Dnia Wed, 07 Apr 2010 14:01:42 +0200, Bbjk napisał(a):
> Pijanym, czy podchmielonym... Uważam, że jeśli już jest w rodzinie
> problem z alkoholem (a jest wtedy, gdy alkohol zmienia zachowanie
> pijącego rodzica), dzieci trzeba przed tym chronić. Nie wiem jak, bo na
> szczęście nie miałam i nie mam takich problemów. Ale wyręczania się
> dziećmi w opiece nad pijanym ("wstawionym") mężem nie uważam za
> najlepsze wychowawczo działanie.
A ja za jak najlepsze. Ponieważ ich ojciec nie bywa nigdy pijany, lecz bywa
podchmielony. U nas się to rozróżnia. A dziewczyny z tkliwością się ojcem
opiekują, zupełnie bez namowy anu przymusu, po prostu jak zawsze, kiedy
jest zmęczony po pracy, tak i w tym przypadku. No ale to dla takich, jak
Ty, wyemancypowanych pań i dobrych matek i żon, zgoła nie do pojęcia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
257. Data: 2010-04-07 12:54:51
Temat: Re: Jako że cisza po świętach ...W dniu 2010-04-07 12:46, medea pisze:
> Przemysław Dębski pisze:
>
>> Może to jest tak, że sama pałając uczuciami nie do końca jesteś w
>> stanie wyczuć, jakie uczucia mają do Ciebie ci do których pałasz ?
>
> To AŻ TAK pałam? To gdzie Ty zauważyłeś słabość tych emocji w takim razie?
Wcześniej w poście do kogoś innego pytałaś mnie, czy to koncepcja. Tak -
to koncepcja ;)
Nie pisałem o słabości tych emocji, tylko o silnych emocjach które tak
jakby pokazujesz jako słabsze, coś na zasadzie przesuwania. Przykładowo
nienawiść w "tylko irytację".
Aż tak pałasz np. do ikselki ;)
Podobno też masz tu jakiegoś skrytego ukochanego - ale to już koncepcja
cbneta i z niej tłumaczył się nie będę ;)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
258. Data: 2010-04-07 16:06:57
Temat: Re: Jako że cisza po świętach ...Ikselka pisze:
> A ja za jak najlepsze. Ponieważ ich ojciec nie bywa nigdy pijany,
lecz bywa
> podchmielony. U nas się to rozróżnia. A dziewczyny z tkliwością się ojcem
> opiekują, zupełnie bez namowy anu przymusu, po prostu jak zawsze, kiedy
> jest zmęczony po pracy, tak i w tym przypadku. No ale to dla takich, jak
> Ty, wyemancypowanych pań i dobrych matek i żon, zgoła nie do pojęcia.
Owszem, często widuję na ulicach naszych miast i wsi takich
podchmielonych obywateli. Natomiast cieszę się, że mój, jak to do
niedawna określałaś "TŻ" nie ma potrzeby doprowadzania się do takich
stanów :)
--
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
259. Data: 2010-04-07 16:20:03
Temat: Re: Jako że cisza po świętach ...
"Bbjk" <b...@q...pl> wrote in message
news:hpiaj8$br4$1@inews.gazeta.pl...
> Ikselka pisze:
> > A ja za jak najlepsze. Ponieważ ich ojciec nie bywa nigdy pijany, lecz
> bywa
>> podchmielony. U nas się to rozróżnia. A dziewczyny z tkliwością się ojcem
>> opiekują, zupełnie bez namowy anu przymusu, po prostu jak zawsze, kiedy
>> jest zmęczony po pracy, tak i w tym przypadku. No ale to dla takich, jak
>> Ty, wyemancypowanych pań i dobrych matek i żon, zgoła nie do pojęcia.
>
> Owszem, często widuję na ulicach naszych miast i wsi takich podchmielonych
> obywateli. Natomiast cieszę się, że mój, jak to do niedawna określałaś
> "TŻ" nie ma potrzeby doprowadzania się do takich stanów :)
> --
> B.
Smutas.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
260. Data: 2010-04-07 16:37:24
Temat: Re: Jako że cisza po świętach ...Przemysław Dębski pisze:
> Nie pisałem o słabości tych emocji, tylko o silnych emocjach które tak
> jakby pokazujesz jako słabsze, coś na zasadzie przesuwania. Przykładowo
> nienawiść w "tylko irytację".
OK, rozumiem, ale nie mogę dojść, jak to się dzieje, że je prawidłowo
odczytujesz, skoro pokazuję je jakoś słabo i niewyraźnie. Poznajesz po
mimice twarzy? ;)
> Aż tak pałasz np. do ikselki ;)
Nienawiścią? Nie, to raczej nie to. Ale przyznaję, że to chyba jest
jedna z osób, wobec której miewam zdecydowanie negatywne odczucia (a
rzadko mi się to w necie zdarza). Pomimo chwil ewidentnej sympatii, bo
czymże innym mogłabym tłumaczyć wielokrotne próby normalnej z nią rozmowy?
Ja się po prostu czasem wściekam, bo czuję się nabita w butelkę, kiedy w
zwykłej rozmowie wali mi ktoś taki tekst jak o tej dętce. Podobnie
zresztą było z CB i Renią R. Czuję się wtedy jak dziecko, do którego
ktoś wyciągnął rękę z lizakiem, żeby podeszło bliżej, po czym sprzedał
mu klapsa na pupę.
> Podobno też masz tu jakiegoś skrytego ukochanego - ale to już koncepcja
> cbneta i z niej tłumaczył się nie będę ;)
Skryty ukochany... hm, trudno mi się na jednego zdecydować. ;)
A któremuś okazuję szczególne względy?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |