> Janusz
> PS
> Winniczkę sobie załóż i nie marnuj zdrowia na kłujące i rozłażące się wszedzie
> malinowe badziewie.
Hm. A w okolicach Lublina mozna uprawiac winogrona? Ziemia pszenno-buraczana (ha ha
tyle wiem). Miejsca mam dosyc, wiec moze rzeczywiscie? Wlasciwie dopiero od lipca
zaczelam zagospodarowywac, wiec sie rozkrecam :-)
> Ktoś tu kiedyś pisał, ze jedyną zaporą przed malinami jest pas grubego PCV
> wkopany na 150cm w ziemi... Albo tej samej głebokości betonowa zapora. Ładne
> perspektywy Cię czekają.
Tego sie obawiam, dlatego pytalam o bezrozlogowe :-) Bede czytac, sluchac i szukac. Z
gory dziekuje za wszelkie sugestie i podpowiedzi.
Pozdrawiam
Agnieszka, lubiaca maliny i winogrona :-)