Data: 2005-03-29 10:56:19
Temat: Re: Jednosc i rozdzielnosc w zwiazku – czy cos tu jest nie tak?
Od: "Joanna Maria" <j...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tomasz <p...@g...com> napisał(a):
> (..)Jest wiele fajnych rzeczy, które w życiu można robić, więc czemu nie
> robić tego we dwójkę? Zwłaszcza, że zainteresowania mamy bardzo podobne (..)
W tym problem, ze nie ma dwoch identycznych osob i to co dla jednej super
fajne nie zawsze musi takie byc dla drugiej. Czesto ta "wspolnosc"
zainteresowan to zobaczenie w jakims zajeciu czegos interesujacego glownie
dlatego, ze.. ona sie tym interesuje;) Zainteresowania nabieraja glebszego
wymiaru glownie przez jej osobe, niekoniecznie same w sobie.
My tez wszedzie chodzilismy razem i naprawde pare dobrych lat zajelo
stwierdzenie, ze cos mnie pociaga z powodu jego osoby, a z kims innym byloby
malo fascynujace. Okazalo sie, ze wiele "fajnych rzeczy" jest fajnych przez
pierwsze hmm 20min, a potem to juz jest czekanie na koniec;) Pamietam nasze
wyjsca np na mecze i moment kiedy pierwszy raz zabralam ze soba książkę :)
Naprawde kreci Cie wszystko co razem robicie - wspolne zakupy, przymierzanie
setek ciuchow, przesiadywanie u fryzjera czy kosmetyczki, plotki z
psiapsiolkami etc?
> (..) A jednak, gdyby bliską jej osobą miał być facet (..)
GDYBY? Czyli na razie to pozostaje w sferze Twoich obaw, wyobrazen.
> Może to tylko pozory, ale czuję, że potrafię partnerkę traktować albo jak
> kumpla, albo jak kobietę. Rzecz jasna, nie równocześnie. Tzn. w łóżku i
> podczas romantycznego spaceru widzę w niej kobietę, a w pubie ze znajomymi,
> przy piwie - kumpla.
Jakbym siebie czytala sprzed lat:)
Od tych zmian rol mozna dostac schizofrenii;> Kobieta jest zawsze kobietą,
czy w lozku czy w pubie i jest wiele rzeczy, ktore wasze (meskie) zachowanie
w stos. do niej powinny odrozniac od stos. do kumpli. Ale w pierwszych latach
to wszystko rzeczywiscie moze sie stapiac, wiele mlodych par funkcjonuje na
zasadzie dobranych kumpli z elementami seksu :)
> (..)nie jestem odosobniony w takim patrzeniu na związek
Na pewno nie. Takie stapianie sie jest chyba naturalnym,poczatkowym etapem
wiekszosc zwiazkow, takie mam wrazenie.
> i w dodatku jest bezbolesne wyjście z tej sytuacji ;)
Hehe, a gdzie pisalam ze bezbolesne? ;>>
Joanna
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|