Data: 2011-10-03 18:08:40
Temat: Re: Jedzmy karaluchy, jedwabniki i świerszcze.
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Piotrek pisze:
> On 2011-10-03 17:18, Paulinka wrote:
>> Paprykarz, który zarabiał krocie i jeden sezon jest w plecy, bo się nie
>> ubezpieczył, to obszarnik, [...]
>
> Ale nie chcesz go - mam nadzieję - rozkułaczyć ;-)
Ależ skąd niech mu ziemia lekką będzie i wydaje plony :)
> Ikselce (i nie tylko) porąbały się po prostu funkcje państwa i
> najwyraźniej wydaje jej się, że powinno ono działać jak towarzystwo
> ubezpieczeniowe. Rożnica miałaby natomiast polegać na tym, że nie trzeba
> płacić składki za ubezpieczenie od dowolnych ryzyk.
> Albo może nawet nie tyle jej (im) się porąbało co po prostu jest to
> typowy dla homosovieticus (tego od Zinowjewa i ks. Tischnera) ogląd
> świata. Państwo powinno zapewnić pracę, mieszkanie, opiekę zdrowotną i
> socjalną, etc. w zamian za płacenie podatków i wyłączenie mózgu.
>
>> Wykorzystywanie paprykarza w kampanii to zwykły bezczelny populizm.
>> Czynisz to samo, co Twój idol JK.
>
> Ojtamojtam! Takie metody będą tak długo stosowane jak długo funkcjonują
> łosie, które dają się na to nabrać.
Ot, właśnie.
--
Paulinka
|