Data: 2001-10-19 18:38:32
Temat: Re: Jego wysokości trawnika koszenie...
Od: "Jerzy" <0...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Moja ostatnia wypowiedź, w zamyśle, miała być żartobliwa.
Hmmmm.
> Oczywiście, może Ci nie odpowiadać moje poczucie
> humoru, ale w tej chwili nie będę się nad tym zatrzymywał.
Wybacz, ale fakt faktem, że jest ono specyficzne.
> > Ty odpowiedziałeś na moje żarty ze śmiertelną powagą.
> Twierdziłem, że "Adresat wyczuwa nasz nastrój tylko
> wtedy gdy dobrze nas zna.
> " W dalszym ciągu uważam, że bez dobrej znajomości
> osoby nie można w pełni zrozumieć intencji
> zawartej w wypowiedzi (powyższe dwa zdania
> sa dosyc skrotowym opisem mojego pogladu na tą sprawę).
Potwierdzam.
> Nie pomoże tu żadne dodawanie uśmiechów. Wprost przeciwnie,
> często, w ten sposób zaciera się prawdę wypowiedzi.
> Nie pomogą tutaj też żadne amerykańskie
> skróty, których zdaje się, jesteś zwolennikiem. Po prostu - trzeba się
> lepiej poznać.
Popieram.
> Dodam jeszcze tylko, że wypowiedzi typu:
> "Oooo... autorytet w dziedzinie estetyki (domniemanej). Chylę czoła i
> proszę o wyrozumiałość Mistrzu poczucia (sic!) humoru."
> - nie działają na mnie. Są to tanie chwyty, które niczemu nie służą.
> Czytając Twoje wypowiedzi jestem pewny, że stać Cię na sformułowania
> oryginalniejsze.
Skąd ja to znam?
> Wygląda na to, ze jesteś w stanie ciekawie opisać swoje zainteresowania
> ogrodowe. Czym pasjonujesz się ostatnio? Mnie, wciąż jeszcze, absorbują
> rośliny tarasowe. Obecnie kompletuję cytrusowe.
:-O
pozdr. Jerzy
PS
Krzysztofie, przy takiej odpowiedzi pozostaw jednak namiary na osobę,
której odpowiadasz. :-)))
|