Data: 2009-10-10 00:56:32
Temat: Re: Jeśli Polański zasługuje na karę...
Od: "Jakub A. Krzewicki" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
sobota, 10 października 2009 01:14. carbon entity 'glob'
<r...@g...com> contaminated pl.sci.psychologia with the
following letter:
> Jeśli jesteś stadny i bez polski ruszać się nie potrafisz to twój
> problem, pisz sobie z dużej, będziesz uprawiał małostkową propagandę i
> czuł się współodpowiedzialny za chaniebne zachowania , czyli wykluczał
> ludzi ze stada za błędy życiowe, bo takimi chwalić się będzie ci wstyd
> w twoim polskim stadzie. Ale będąc osobowością tylko za siebie będzie
> ci wstyd, lub powody do dumy, będziesz miał za swoje twory.
> Powinnieneś się zastanowić na kim ci zależy na tobie czy na polsce, bo
> te dwa rozwoje nie idą w kupie.
Po pierwsze zależy mi na mim rozwoju osobistym przede wszystkim, ale nie
wyklucza to jako drugiej rzeczy mojego szacunku do Polski, bo w Polsce się
urodziłem, w Polsce żyję, a *polak z małej litery może odnosić się do
podejścia, jakie mają wobec mnie skrajni prawicowcy w rodzaju Robaka,
którzy uważają, że tylko oni są Polakami. Mają to wobec każdego Polaka
niekatolika, także wobec kogoś, kto jak Polański zrezygnuje z bycia żydem
(wyznawcą Tory) nie na rzecz bycia Żydem (narodu izraelskiego) ale na rzecz
bycia Polakiem (bo większy zaszczyt jest być wybitnym w znaczeniu
"czołowym" Polakiem niż jedynie wybitnym w znaczeniu "wyróżniającym się"
żydem), a się przy tym jednak nie wychrzci tylko jest bezwyznaniowcem albo
jakiejś religii "trzeciej".
A już utopijny myśliciel Marks mówił, że nie ma innej wolności dla Żyda niż
uwolnienie się _od_ żydostwa, co pozostało jedną z nielicznych
inteligentnych jego wypowiedzi "diagnostycznych" (uważam, że najlepiej
zrozumiał istotę nierówności tkwiących w kapitalizmie) pomimo skrajnej
głupoty "terapeutycznej" częsci jego utopii (która miała kapitalizm
zastąpić systemem jeszcze gorszej paranoi i ucisku, władzy służącej władzy,
jak u Bawarczyków). Niestety uwalniając ich od żydowskiej tożsamości,
uzależnił ich od tego systemu władzy, a oni uzależnili środowisko i
tożsamość żydowską od siebie reaktywując Żydów (naród) zamiast je znieść
doprowadzając reformy Mosze Mendelssohna i uwolnić materiał ludzki z tego
środowiska od żyda (niewolnika Tory) w kierunku całkowitej emancypacji
_równa_ _się_ asymilacji.
No można by to porównać do tego, że w Polsce nie udało się hr. Gombrowiczowi
wprowadzić konceptu przejścia z Ojczyzny do Synczyzny i wydobycia Człowieka
w Polaku z Polaka w ogóle. Bo znów zbyt dużo wyemancypowanych Polaków Ludzi
przejął kto nie powinien: postmarksistowskie kreatury, co powoduje, że
katoliccy nacjonaliści widzą takich Polaków Ludzi jako *polaków co
najwyżej. A ja wolę stać pośrodku i nie dać się przejąć ani Bawarczykom,
ani katolikom, dlatego *polak z małej litery to mnie obraża, bo jako
Polak Człowiek jestem ten POLAK z litery największej i to nie pomimo, ale
właśnie dlatego, że mi polskość horyzontów nie ogranicza, a jest miejscem
schronienia i spłonką inicjującą, choć co innego jest paliwem eksplozji.
Ostatnio dynastia Tang, ale szczegółów nie zdradzę.
PS. Jeszcze a propos ż/Żydów, boczna linia mojego rodu Krzewickich, którą
znam tylko z sieci, wżeniła się w Żydówki i przeniosła swoje sentymenty
religijno-narodowe w stronę żydostwa. Boszsz! Z powrotem na drzewo
(poznania dobra i zła)? Przecież JHVH mimo, że zliberalniał na stare lata,
to nadal jest bardzo patriarchalny i ściąga do siebie wszystko co
patriarchalne, bywa, że włącznie z osławionymi koszulami z dziurką, o
których było w innym wątku...
--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
|