Data: 2009-12-08 21:07:31
Temat: Re: Jest całkiem nieźle
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 8 Dec 2009 21:59:12 +0100, Magdulińska napisał(a):
> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:4tkjxuzlqkde$.147aac7papzdc$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Tue, 8 Dec 2009 21:26:31 +0100, Magdulińska napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:1gorobput4np9$.1mfigh9h8rh27.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Mon, 7 Dec 2009 23:18:49 +0100, michal napisał(a):
>>>>
>>>>> XL wrote:
>>>>>>>> I ja też chcę być podobna całkiem - do XLki. :)
>>>>>
>>>>>>> Oj baby, baby - specjalistki od życia ...
>>>>>>> Może komuś się będzie chciało sprowadzić Was nieco 'na ziemię'
>>>>>>> i wskazać na tytuł grupy dyskusyjnej ?
>>>>>
>>>>>>> Ja Was bardzo przepraszam, ale rady w stylu "znajdź kościół i się
>>>>>>> ożeń" dane człowiekowi, który przeszedł poważny epizod psychotyczny
>>>>>>> brzmią ... po prostu nieprofesjonalnie. I nawet nie chodzi tu o
>>>>>>> formalny profesjonalizm, ale o jakiśpodstawowy chociaż profesjonalizm
>>>>>>> w rozpoznawaniu własnych uczuć, uczuć innych i różnicy między jednym
>>>>>>> a drugim.
>>>>>
>>>>>> Oj, panie Marny analityku damskiej i męskiej psyche...
>>>>>
>>>>>> A cóż to za nawrócenie, które działa tylko i jedynie w "podjaranej"
>>>>>> krzykiem i śpiewami grupie i potrzebuje do istnienia wzniosłej
>>>>>> atmosferki, sztucznie podsycanego szumku... Swoje nawrócenie, nabyte
>>>>>> samotnie lub w "grupie wsparcia" kontynuuje się w ciszy, w życiu z
>>>>>> drugą osobą i dla niej, dla dzieci, czyli w najlepszej grupie
>>>>>> wsparcia jaka jest. Bo do tego właśnie się nawraca ten, co zbłądził.
>>>>>
>>>>> Można też kontynuować na usenecie, by w podjaranej atmosferze sztucznie
>>>>> podsycanego szumku popotępiać innowierców i grzeszących niemoralnością
>>>>> ...
>>>>> Oj, Ty się jeszcze chyba nie nawróciłaś... ;D
>>>>
>>>> Nigdzie tego nie twierdzę, a nawrócenie to długi proces.
>>>> Tylko niektórzy myślą naiwnie, że już SĄ gotowi, nawróceni.
>>>> --
>>>>
>>>> Ikselka.
>>>>
>>>
>>> Tego tak do końca nigdy się nie wie.
>>> Człowiek przecież nie jest doskonały, ma grzeszną nauturę.
>>> A czasami - im więcej się stara, tym więcej się psuje.
>>> I ogólnie kicha.
>>
>> Byleby chciał. Liczą się szczere intencje. Nie każdy potrafi/może wszystko
>> robić od razu dobrze i kto jak kto, ale Bóg to na pewno mial na uwadze,
>> kiedy stwarzał człowieka tylko na swoje podobieństwo, a nie jako własną
>> nieomylną kopię.
>>
>> --
>>
>> Ikselka.
>>
>
> No właśnie Ikselciu.
> I dlatego Bóg dał nam wolną wolę....
No, nie lubię grupowego wsparcia - w sensie Taize i takich tam. Jest w tym
jakis cichy, ale silny nacisk, ciągła korekta jednostki pod sznurek, mnie
niepotrzebna. Może niektórym własnie tego trzeba, bo sami są zbyt słabi,
aby się trzymac raz obranej dróżki.
Moje córki jeździły do tego prawdziwego Taize ze szkołą i były zachwycone,
moze raczej zbiorowiskiem ludzkim, jakie tam zjeżdża z całego świata. I
własnie to wspólne przeżywanie było dla nich ciekawe, wzmacniające, acz
niekonieczne jako stały element życia.
--
Ikselka.
|