Data: 2009-12-10 23:24:22
Temat: Re: Jest całkiem nieźle
Od: "Fragile" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 6 Gru, 19:43, "Sakujami" <s...@n...gmail.to> wrote:
> Jest całkiem nieźle, nie ma co narzekać.
>
To calkiem spory powod do radosci, Sakujami.
Ciesze sie, ze jest tak, jak piszesz.
Nawet jesli Twoje slowa sa tylko odzwierciedleniem
myslenia zyczeniowego, to juz sam fakt, ze formulujesz je
w realnie istniejace, wizualnie namacalne stwierdzenie
swiadczy o pozytywnym procesie zachodzacym w Twojej
psychice. I to sie chwali. I to mnie cieszy :)
>
> Jednak cały czas wspominam piękne
> czasy dziesięć lat temu mojego religijnego nawrócenia. Poznałem wtedy
> ludzi
> ze wspólnot, rekolekcje, wspólne wyjazdy w góry. To było jak objawienie,
> wspaniale się czułem, ale się skończyło.
>
Coz takiego dawala Ci ta grupa, czego nie jest w stanie dac Ci wiara
i Bog? Radosc, szczescie, i cala masa pozytywnych emocji, ktore wowczas
Ci towarzyszyly pochodzily z Twojego wnetrza. Byly zalezne od _Ciebie_.
I nadal w Tobie sa. I w kazdej chwili mozesz te uczucia przywolac.
Masz moc bycia szczesliwym, poniewaz szczescie jest w Tobie, a nie w
czynnikach zewnetrzych (jakas wspolnota, kariera, korzystne okolicznosci
itp). Uwierz w to.
Jesli byla/jest w Tobie prawdziwa, gleboka wiara w Boga, to jest tak tylko
dzieki Bogu, a nie dzieki jakiejs wspolnocie. To laska od Boga.
>
> Dziś mieszkam na wsi, gdzie nie ma
> grup gdzie mógłbym się spotykać.
>
Odnosze wrazenie, ze ogromnie brakuje Ci kontaktu z ludzmi...
I tu chyba nie chodzi konkretnie o jakas wspolnote, tylko
o drugiego czlowieka.
Czy masz jakies grono przyjaciol badz znajomych?
Lub chociazby osob, w ktorych towarzystwie lubisz przebywac?
Czasami blizsze poznanie czlowieka, za ktorym z poczatku nie przepadamy,
moze okazac sie zaczatkiem nowej, interesujacej znajomosci. Tak wiec
nie warto stronic od ludzi, ani zbytnio ulegac pierwszym wrazeniom,
aczkolwiek nie sa one calkowicie pozbawione znaczenia :)
Pozdrawiam :)
F.
|