« poprzedni wątek | następny wątek » |
151. Data: 2009-12-11 10:32:47
Temat: Re: Jest całkiem nieźleR e d a r t pisze:
> Większość dorosłych ludzi, w każdym bądź razie tych pochodzących
> z niepatologicznych rodzin, po studiach - wspomina piękne czasy młodości.
> To są często wspomnienia bardzo silne, rzutujące na całe późniejsze życie.
> Nie wątpię, że te wspomnienia często mają swoją ciemną stronę: są
> punktem odniesienia, wg. którego np. oceniają swoje późniejsze życie
> w sposób niekorzystny. Np. mniej lub bardziej świadomie porównują
> małżonka do pierwszej, przelotnej, narkotycznej wakacyjnej miłości.
Projekcje? :D
> Różne są pułapki, w których grzęzną ludzie. Niektórzy pozostają na etapie
> 'wiecznego studenta', podrywacza, chcą wiecznie przedłużać 'stan pośredni',
> czyli stan uwolnienia się ze starych ograniczeń domu rodzinnego, a kiedy
> jeszcze nie ma nowych ograniczeń własnego domu, własnej rodziny, pracy,
> domu.
Coś o mnie
> Powyższa pułapka to jednak pewien luksus. Życie bez zobowiązań
> to pewien luksus, dostępny dla ludzi odpowiednio uporządkowanych
> i ustabilizowanych materialnie.
>
> Przeciwieństwem powyższego jest sytuacja braku stanu pośredniego.
> Np. młodociane matki - wpadają w zobowiązania, zanim uzyskają
> niezależność.
zawsze mnie to przerażało. dla mnie to coś w rodzaju bycia żywym trupem.
> W trochę podobnej sytuacji do młodocianych matek znajdują się
> ludzie nadmiernie obciążani przez rodziców rodzicielskimi ambicjami.
> Dzieci posyłane rok po roku na mordercze lekcje muzyki czy
> młodzi ludzie na siłę wypychani na studia, którym nie są w stanie
> podołać. Można się potem wprost spotkać z zarzutami: 'skradliście
> mi moje dzieciństwo'. 'Skradliście mi moją młodość'.
> 'Skradłeś mi moją młodość' - często powie także młoda dziewczyna
> z dzieckiem, porzucona przez nieodpowiedzialnego mężczyznę.
Ja nie jestem przykładem człowieka który by swoją młodość wykorzystywał
wg najbardziej powszechnego schematu.
Wiem natomiast, że chcę zrobić wszystko co możliwe, by reszte życia
spędzić w stanie wiecznej młodości.
> Studiów nie udało mi się skończyć.
Jak to?
--
"Trzy potęgi rządzą światem: głupota, strach i chciwość."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
152. Data: 2009-12-11 10:34:15
Temat: Re: Jest całkiem nieźleadamoxx1 pisze:
> R e d a r t pisze:
>> Większość dorosłych ludzi, w każdym bądź razie tych pochodzących
>> z niepatologicznych rodzin, po studiach - wspomina piękne czasy młodości.
>> To są często wspomnienia bardzo silne, rzutujące na całe późniejsze życie.
>> Nie wątpię, że te wspomnienia często mają swoją ciemną stronę: są
>> punktem odniesienia, wg. którego np. oceniają swoje późniejsze życie
>> w sposób niekorzystny. Np. mniej lub bardziej świadomie porównują
>> małżonka do pierwszej, przelotnej, narkotycznej wakacyjnej miłości.
>
> Projekcje? :D
>
>> Różne są pułapki, w których grzęzną ludzie. Niektórzy pozostają na etapie
>> 'wiecznego studenta', podrywacza, chcą wiecznie przedłużać 'stan pośredni',
>> czyli stan uwolnienia się ze starych ograniczeń domu rodzinnego, a kiedy
>> jeszcze nie ma nowych ograniczeń własnego domu, własnej rodziny, pracy,
>> domu.
>
> Coś o mnie
>
>> Powyższa pułapka to jednak pewien luksus. Życie bez zobowiązań
>> to pewien luksus, dostępny dla ludzi odpowiednio uporządkowanych
>> i ustabilizowanych materialnie.
>>
>> Przeciwieństwem powyższego jest sytuacja braku stanu pośredniego.
>> Np. młodociane matki - wpadają w zobowiązania, zanim uzyskają
>> niezależność.
>
> zawsze mnie to przerażało. dla mnie to coś w rodzaju bycia żywym trupem.
>
>> W trochę podobnej sytuacji do młodocianych matek znajdują się
>> ludzie nadmiernie obciążani przez rodziców rodzicielskimi ambicjami.
>> Dzieci posyłane rok po roku na mordercze lekcje muzyki czy
>> młodzi ludzie na siłę wypychani na studia, którym nie są w stanie
>> podołać. Można się potem wprost spotkać z zarzutami: 'skradliście
>> mi moje dzieciństwo'. 'Skradliście mi moją młodość'.
>> 'Skradłeś mi moją młodość' - często powie także młoda dziewczyna
>> z dzieckiem, porzucona przez nieodpowiedzialnego mężczyznę.
>
> Ja nie jestem przykładem człowieka który by swoją młodość wykorzystywał
> wg najbardziej powszechnego schematu.
> Wiem natomiast, że chcę zrobić wszystko co możliwe, by reszte życia
> spędzić w stanie wiecznej młodości.
>
>> Studiów nie udało mi się skończyć.
>
> Jak to?
>
P.S. Sorry za wcinanie się do wątku, to przez jego uniwersalny charakter.
--
"Trzy potęgi rządzą światem: głupota, strach i chciwość."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
153. Data: 2009-12-11 10:41:25
Temat: Re: Jest całkiem nieźle
Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hft778$g11$2@news.onet.pl...
> P.S. Sorry za wcinanie się do wątku, to przez jego uniwersalny charakter.
Jakie sorry ;) Czy ja też mam Cię (prze)prosić za wcięcie do wątku "o
religiach, okultyźmie ..." ? ;))
Zdrówko !
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
154. Data: 2009-12-11 17:13:50
Temat: Re: Jest całkiem nieźleR e d a r t pisze:
>
> Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:hft778$g11$2@news.onet.pl...
>
>> P.S. Sorry za wcinanie się do wątku, to przez jego uniwersalny charakter.
>
> Jakie sorry ;) Czy ja też mam Cię (prze)prosić za wcięcie do wątku "o
> religiach, okultyźmie ..." ? ;))
> Zdrówko !
No ale Ty tak bez kitu bez studiów? Bo niby jesteś informatykiem, wiec
jak to tak?
--
"Trzy potęgi rządzą światem: głupota, strach i chciwość."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
155. Data: 2009-12-11 22:50:41
Temat: Re: Jest całkiem nieźleXL wrote:
>>> Dnia Wed, 9 Dec 2009 01:48:32 +0100, michal napisał(a):
>>>>> A czy będzie obiektywna?
>>>>> Ocenią nas potomni - nic się nie martw ;)
>>>> Jaka obiektywna? Moja! :)
>>>> Moi potomni już mnie oceniają.
>>> Ważne, jak skończą, a nie jak zaczynają...
>> Licz się ze słowami! Nie przekraczaj pewnych granic!
> Odbierasz im prawo kontynuowania swoich ocen, póki im się ostatecznie
> nie wyklarują?
> ;->
Nie, "koniec" skojarzył mi się z czym innym, bardziej monumentalnie. :)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
156. Data: 2009-12-12 12:04:24
Temat: Re: Jest całkiem nieźleDnia Fri, 11 Dec 2009 23:50:41 +0100, michal napisał(a):
> XL wrote:
>>>> Dnia Wed, 9 Dec 2009 01:48:32 +0100, michal napisał(a):
>>>>>> A czy będzie obiektywna?
>>>>>> Ocenią nas potomni - nic się nie martw ;)
>
>>>>> Jaka obiektywna? Moja! :)
>>>>> Moi potomni już mnie oceniają.
>
>>>> Ważne, jak skończą, a nie jak zaczynają...
>
>>> Licz się ze słowami! Nie przekraczaj pewnych granic!
>
>> Odbierasz im prawo kontynuowania swoich ocen, póki im się ostatecznie
>> nie wyklarują?
>> ;->
>
> Nie, "koniec" skojarzył mi się z czym innym, bardziej monumentalnie. :)
Ze śmiercią, czy z fallicznym obeliskiem? Ech, po co pytać.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
157. Data: 2009-12-12 15:59:01
Temat: Re: Jest całkiem nieźleXL wrote:
>>>>> Dnia Wed, 9 Dec 2009 01:48:32 +0100, michal napisał(a):
>>>>>>> A czy będzie obiektywna?
>>>>>>> Ocenią nas potomni - nic się nie martw ;)
>>>>>> Jaka obiektywna? Moja! :)
>>>>>> Moi potomni już mnie oceniają.
>>>>> Ważne, jak skończą, a nie jak zaczynają...
>>>> Licz się ze słowami! Nie przekraczaj pewnych granic!
>>> Odbierasz im prawo kontynuowania swoich ocen, póki im się
>>> ostatecznie nie wyklarują?
>>> ;->
>> Nie, "koniec" skojarzył mi się z czym innym, bardziej monumentalnie.
>> :)
> Ze śmiercią, czy z fallicznym obeliskiem? Ech, po co pytać.
Dobrze będzie, jak zejdziesz z moich zstęnych.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
158. Data: 2009-12-12 17:09:35
Temat: Re: Jest całkiem nieźleDnia Sat, 12 Dec 2009 16:59:01 +0100, michal napisał(a):
> XL wrote:
>>>>>> Dnia Wed, 9 Dec 2009 01:48:32 +0100, michal napisał(a):
>>>>>>>> A czy będzie obiektywna?
>>>>>>>> Ocenią nas potomni - nic się nie martw ;)
>>>>>>> Jaka obiektywna? Moja! :)
>>>>>>> Moi potomni już mnie oceniają.
>>>>>> Ważne, jak skończą, a nie jak zaczynają...
>>>>> Licz się ze słowami! Nie przekraczaj pewnych granic!
>>>> Odbierasz im prawo kontynuowania swoich ocen, póki im się
>>>> ostatecznie nie wyklarują?
>>>> ;->
>
>>> Nie, "koniec" skojarzył mi się z czym innym, bardziej monumentalnie.
>>> :)
>
>> Ze śmiercią, czy z fallicznym obeliskiem? Ech, po co pytać.
>
> Dobrze będzie, jak zejdziesz z moich zstęnych.
Na SWOICH sam wszedłeś, że przypomnę. I na ich oceny, własnie kontynuowane.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
159. Data: 2009-12-12 20:51:41
Temat: Re: Jest całkiem nieźleXL wrote:
>>>>>>> Dnia Wed, 9 Dec 2009 01:48:32 +0100, michal napisał(a):
>>>>>>>>> A czy będzie obiektywna?
>>>>>>>>> Ocenią nas potomni - nic się nie martw ;)
>>>>>>>> Jaka obiektywna? Moja! :)
>>>>>>>> Moi potomni już mnie oceniają.
>>>>>>> Ważne, jak skończą, a nie jak zaczynają...
>>>>>> Licz się ze słowami! Nie przekraczaj pewnych granic!
>>>>> Odbierasz im prawo kontynuowania swoich ocen, póki im się
>>>>> ostatecznie nie wyklarują?
>>>>> ;->
>>>> Nie, "koniec" skojarzył mi się z czym innym, bardziej
>>>> monumentalnie. :)
>>> Ze śmiercią, czy z fallicznym obeliskiem? Ech, po co pytać.
>> Dobrze będzie, jak zejdziesz z moich zstęnych.
> Na SWOICH sam wszedłeś, że przypomnę. I na ich oceny, własnie
> kontynuowane.
Prosiłem Cię tylko, żebyś trzymała się pewnych granic. Dziękuję.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
160. Data: 2009-12-15 07:58:18
Temat: Re: Jest całkiem nieźleUżytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:z5ks23puhic6.jcchulxp8rzo$.dlg@40tude.net...
> To wobec tego nie wiem, do czego się nawróciłeś...
W każdym razie na pewno nie do małżeństwa. Właśnie to że żadna dziewczyna
mnie nie chce było przyczyną mojego odwrócenia się od Boga i wielkiej
nienawiści przed chorobą w 2003 roku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |